Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, Flandria: Te sporty najpopularniejsze wśród amatorów
Belgia: Owocowe, warzywne, jeszcze droższe…
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek, 8 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Tylu młodych bezskutecznie szuka pracy
Przydatne skróty: KSO
Polska: Nowe i puste. Pierwsze miasta biorą się za deweloperów
Belgia, biznes: „Lepsza dekada niż w Niemczech, gorsza niż w Holandii”
Polska: Takiego miejsca w Polsce nie było. Sala pożegnań dla zwierząt
Słowo dnia: Werkgever
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela, 7 września 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Biedronka wycofała ze sklepów tygodnik tv. Zawiniła skandaliczna reklama

Biedronka wycofała cały nakład „Kropki TV”, tygodnika rozprowadzanego w sklepach sieci. Powód? Homofobiczna reklama pod skandalicznym tytułem.

„Ktoś dostał po prostu za zadanie napisać „tekst po męsku”, jak się domyślam, i wybrał toksyczną męskość, która zakłada nazywanie kobiet dziewczynkami, które się zdobywa. Coś strasznego” – napisał portal Queer.pl, który jako pierwszy nagłośnił sprawę.

„Kropka TV” to magazyn telewizyjny wydawany od 2006 roku na zlecenie Jeronimo Martins. Jest dystrybuowany w sklepach Biedronka. Jego wydawcą jest Edipresse Kolekcje, spółka zależna Edipresse Holding.

W ostatnim numerze ukazała się całostronicowa reklama środka na potencję. To wymyślona historia 40-letniego mężczyzny, który miał problemy z erekcją. Tekst jest zatytułowany: „Nie pozwól, by za plecami nazywali cię gejem!”..

W tekście padają także oskarżenia o „bycie pedałem” i słowa poniżające kobiety, jak np. „gorące dziewczynki w klubie”, które „czekają na przelecenie”.

Na koniec autorzy reklamy opatrzyli tekst skandaliczną puentą: „Im więcej facetów będzie mogło zaspokoić wiecznie spragnione baby, tym świat będzie piękniejszy”.

Reakcją sieci na to, co się wydarzyło, było wycofanie ze  sklepów całego nakładu „Kropki TV” i odcięcie się od homofobicznych treści zamieszczonych w reklamie. Jak napisała w swoim oświadczeniu, nie jest wydawcą magazynu i nie odpowiada za treści zamieszczone na jego stronach.

„Zawiodły nasze wewnętrzne systemy kontroli treści dostarczanych przez reklamodawców, które przez ostatnie 16 lat wydawania tygodnika działały bez zarzutu. To nie powinno się wydarzyć” – czytamy w oświadczeniu firmy opublikowanym na Facebooku.

Jak ustaliły Wirualnemedia.pl, tygodnik „Kropki TV” jesienią zniknie z rynku. Ostatni numer ma się ukazać w październiku. Taką decyzję podjęła Biedronka, na zlecenie której Edipresse Kolekcje przygotowywał tygodnik. Sieć tłumaczy to szybko rosnącymi cenami papieru.

17.08.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0

Światowa Organizacja Zdrowia chce wprowadzić nową nazwę dla małpiej ospy. „Obecna jest stygmatyzująca”

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła publiczne wezwanie do składania wniosków dotyczących nowej nazwy dla małpiej ospy, ponieważ obecna nazwa może być „stygmatyzująca”.

Międzynarodowa grupa ekspertów z WHO uzgodniła już nową nazwę dla dwóch wariantów małpiej ospy. Wcześniej odnosiły się one do miejsca, w którym po raz pierwszy pojawiły się warianty (odpowiednio dorzecze Konga i Afryka Zachodnia), ale od teraz będą oznaczane po prostu cyframi rzymskimi I i II.

Pomimo tego, WHO chce również wprowadzić nową nazwę dla samego wirusa. „Wirus małpiej ospy został nazwany po pierwszym odkryciu w 1958 roku, zanim przyjęto aktualne praktyki w nazewnictwie chorób i wirusów” – czytamy w oświadczeniu organizacji. W tym czasie wirus pojawił się u małp laboratoryjnych w Danii, ale krąży głównie wśród gryzoni w Afryce.

Zgodnie z obecną praktyką, nowo zidentyfikowanym wirusom, chorobom pokrewnym i wariantom wirusów należy nadać nazwy, które „unikają wyrządzania krzywdy jakimkolwiek grupom kulturowym, społecznym, narodowym, regionalnym, zawodowym lub etnicznym i minimalizują wszelkie negatywne skutki w sprawie handlu, podróży, turystyki lub dobrostanu zwierząt”.

Tak jednak nie jest w przypadku małpiej ospy – pod koniec czerwca stwierdziła grupa epidemiologów. Wariant krążący obecnie poza Afryką jest wariantem zachodnioafrykańskim, ale naukowcy twierdzą, że twierdzenie, że epidemia pochodzi z Afryki, jest zbyt uproszczone. Badacze wskazują na dowody z ostatnich badań, z których wynika, iż wspomniana ospa mogła przez jakiś czas krążyć niewykryta poza Afryką.

16.08.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Inflacja 15,6 procent. Ale wizyta w sklepie jest dla nas dużo bardziej bolesna

Oficjalne dane wskazują, że notujemy wzrost cen na poziomie 15,6 procent. Kiedy jednak przyjrzymy się szczegółowym danym, to okazuje się, że za zakupy płacimy jednak więcej.

W lipcu ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 15,6 procent w porównaniu rok do roku. Ale ten sam GUS przyznaje również, że wzrost cen towarów wyniósł 16,9 proc., a  usług o 11,7 proc.

Według analityków największy wpływ na inflację mają wyższe ceny mieszkań (o 1,1 proc.), żywności (o 0,5 proc.) oraz rekreacji i kultury (o 1,8 proc.). To one podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 0,29 p. proc., 0,12 p. proc. i 0,11 p. proc.

– Niższe ceny w zakresie transportu (o 1,4 proc.) oraz odzieży i obuwia (o 2,2 proc.) obniżyły wskaźnik odpowiednio o 0,15 p. proc. i 0,09 p. proc. W porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku wyższe ceny mieszkań (o 21,8 proc.), żywności (o 15,9 proc.), transportu (o 27,7 proc.), restauracji i hoteli (o 16,4 proc.) oraz rekreacji i kultury (o 11,3 proc.) podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 5,43 p. proc., 3,84 p. proc., 2,67 p. proc., 0,78 p. proc. i 0,70 p. proc – podaje GUS.

Ale to wszystko to nadal wskaźniki, które wielu Polakom mogą się wydać za niskie. Czują to przy kasach sklepowych, kiedy przychodzi im zapłacić za zakupy. Jak bardzo podrożały konkretne produkty? Odpowiedź na to pytanie można odnaleźć, jeżeli dokładnie prześledzimy dane GUS. Dowiemy się wtedy, że drożyzna jest wyższa, niż wskazują na to oficjalne dane.

Najmocniej podrożał cukier, bo aż o 47,6 proc. W górę poszły też ceny mąki – 38,9 proc. Podobnie jest z olejami i tłuszczami – 37,5 proc.

Zatrzymajmy się na chwilę przy maśle, bo zdarza się już, że sklepy montują na kostkach zabezpieczenia antykradzieżowe. Masło podrożało o 31,4 proc. Na pocieszenie można dodać, że to mniej niż mięso wołowe – 32,8 proc.). Ceny drobiu są wyższe o 28,4 procent.

Drożyźniany cennik

pieczywo – 29,1 proc.
mleko – 24,3 proc.
sery i twarogi – 22,1 proc.
ryż – 20,7 proc.
ryby i owoce morza – 18,6 proc.
jaja – 18,3 proc.
mięso wieprzowe – 17,3 proc.
jogurty i śmietany – 15,9 proc.
mięso cielęce – 15,8 proc.
kawa – 15,3 proc.
makarony – 13,9 proc.
wędliny – 11,8 proc.

Wśród produktów, które drożeją najwolniej, są m.in. herbata (o 8,4 proc.), warzywa (o 6,8 proc.) i soki owocowe (4,8 proc).


20.08.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0

Szukamy dodatkowej pracy, żeby opłacić rachunki

Coraz więcej Polaków co miesiąc zadaje sobie to samo pytanie: jak związać koniec z końcem, żeby nie wpaść w spiralę zadłużenia? Szukamy dodatkowej pracy. Żeby sobie dorobić na… opłaty.

Wielu z nas, żeby załatać dziurę w budżecie domowym skutecznie demolowanym przez inflację i drożyznę, sięga po szybkie pożyczki. Pomaga na chwilę, ale dodatkowa płatność zostaje z nami na dłużej. Jak podaje Biuro Informacji Kredytowej, tylko w pierwszym półroczu Polacy zaciągnęli 4,5 mld zł pożyczek pozabankowych – o 47 proc. więcej niż przed rokiem.

Weryfikujemy też listę naszych wydatków. Wylatują z niej jako mniej pilne m.in. bieżące rachunki za prąd, gaz czy telefon. Po terminie opłaca  je – jak zbadał Kruk SA –11 proc. ankietowanych, a 6 proc. przestało spłacać raty pożyczek lub kredytów.

Szukamy dodatkowej pracy

Żeby sobie jakoś z tym radzić, zaczynamy szukać dodatkowej pracy. I to niezależnie od wieku. Według raportu SeniorApp, który opisała Strefa Biznesu, od stycznia do czerwca liczba osób zainteresowanych dodatkową pracą zwiększyła się o 165 proc.

Rośnie także zainteresowanie pracą tymczasową i sezonową. Jak policzyła Grupa Progres, takiej formy zatrudnienia szuka 20 proc. osób kandydatów niż rok temu. Przybywa także osób zainteresowanych pracą za granicą. Motywuje ich do tego słaba złotówka.

– Mój syn pojechał do Niemiec na winobranie, żeby trochę sobie dorobić – powiedziała N4M pani Irena z północy Polski, matka 28-letniego Sebastiana. – Ma małe dziecko i niepracującą żonę, bo ta zajmuje się córką. Ciężko haruje, ale nie ma wyjścia, bo oni finansowo ledwo zipią. Marzyli o mieszkaniu, ale to, co się dzieje, rozwaliło im plany. Nie stać ich też na drugie dziecko, bo na razie kątem mieszkaj u mnie. Z mojej strony – bez zachwytu.

Jak wynika z raportu SeniorApp, na dodatkową pracę decydują się ludzie w każdym wieku. Niemal 40 proc. dorabiających to Polacy między 30 a 49 rokiem życia. Ich liczba rośnie równie szybko, jak osób mających od 18 do 29 lat.

Rezygnujemy ze wszystkiego, bez czego da się żyć

Żeby nie wpaść w długi, Polacy m.in. ograniczają swoje wydatki. Jak wynika z badania Grupy Progres, w ciągu ostatnich 12 miesięcy:

52 proc. badanych zrezygnowało z kupna nowej odzieży,
45 proc. nie wyjechało na wakacje,
38 proc. wstrzymało się z zakupem sprzętu RTV lub AGD,
37 proc. zrezygnowało z zakupu droższych produktów spożywczych, w tym żywności ekologicznej,
30 proc. ograniczyło wydatki na nowe obuwie oraz kosmetyki,
17 proc. wstrzymało się z zakupem mieszkania lub domu.

– Niedawno kupiliśmy z żoną mieszkanie z drugiej ręki. Jeszcze zanim stopy poszybowały. Dziś strasznie tego żałuję, bo dalej mogliśmy dalej mieszkać u teściów. Źle nam nie było.  A teraz na nic nas nie stać. W tym roku po raz pierwszy od lat nie byliśmy na wakacjach. To znaczy byliśmy… Dla odmiany u moich rodziców na Maurach i na ich koszt – opowiada N4M niespełna 30-letni Michał, mieszkaniec Wielkopolski. – A przed nami 3-letnia perspektywa spłaty kredytu hipotecznego. Masakra!

Nadgodziny, praca w weekendy i święta

– Wiele osób, bez względu na to, czy ich zarobki zmniejszyły się, czy zwiększyły, ma ten sam problem: są nim szalejące ceny i rosnące koszty życia, których nie pokrywa wynagrodzenie– komentuje Cezary Maciołek, prezes Grupy Progres, cytowany przez Strefę Biznesu. –Dlatego coraz więcej osób zaczyna szukać dodatkowych możliwości na dorobienie do wypłaty, np. chętniej niż jeszcze niedawno biorą nadgodziny, pracują wieczorami lub w weekendy czy święta.

20.08.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

Subscribe to this RSS feed