W wodzie mogą znajdować się mikroorganizmy zagrażające naszemu zdrowiu. Dlatego zanim do niej wejdziemy, warto sprawdzić jej jakość w specjalnym serwisie.

Pracownicy Państwowej Inspekcji Sanitarnej regularnie badają jakość wody w kąpieliskach, z których chętnie korzystają Polacy. Przed zażyciem kąpieli np. w jeziorze lub morzu warto upewnić się, że jego woda jest czysta i wolna od zanieczyszczeń mikrobiologicznych.

Jakość wody ma znaczenie

Jednym z największych zagrożeń są sinice, czyli niewielkie bakterie, które poprzez namnażanie się tworzą na powierzchni wody kożuch. „Osad” powstaje pod wpływem wysokiej temperatury, głównie przy długotrwałym braku wiatru i deszczu.

Kontakt z sinicami może spowodować:



- wysypkę skórną,
- swędzenie i łzawienie oczu,


- wymioty,


- biegunkę,

- gorączkę,

- bóle mięśni i stawów.



Poza sinicami kontrolerzy sprawdzają też kąpieliska pod kątem obecności organizmów mikrobiologicznych (np. Escherichia coli, enterokok), rozmnażania się makroalg lub fitoplanktonu morskiego i występowania zanieczyszczeń, które są niemożliwe do usunięcia ze względu na zwiększoną ilość materiałów smolistych, szkieł, tworzyw sztucznych i innych odpadów.

Jak sprawdzić, czy woda nadaje się do kąpieli?



Żeby to zrobić, wystarczy wejść na [STRONĘ SERWISU KĄPIELISKOWEGO] i w prawym górnym rogu odszukać okienko „Szukaj kąpieliska”. Po wprowadzeniu nazwy miejscowości, wyświetlą się wszystkie kąpieliska zgłoszone przez gminy.

Można również posłużyć się nazwą konkretnego zbiornika. Np. wpisując frazę „Jezioro Bartężek”, wyświetli się kąpielisko w miejscowości Tarda nad tym jeziorem. Mamy możliwość wyboru widoku listy kąpielisk lub mapy, na której naniesione są konkretne zbiorniki wodne.

Po odnalezieniu tego, które nas interesuje, możemy odczytać poniższe informacje:



- nazwa zbiornika,


- adres,


- ramy czasowe sezonu kąpielowego,


- godziny otwarcia,


- informację o jakości wody oraz datę przeprowadzonego badania.

09.07.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Sejm przyjął ustawę o wakacjach kredytowych i zwiększył o 1,4 mld zł Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Wydłużył też działanie tarcz antyinflacyjnych. Teraz czeka na podpis prezydenta.

Przyjęta w czwartek (7 lipca) ustawa przewiduje wsparcie dla osób spłacających kredyty hipoteczne. Te działania wymusiły inflacja (15.6 proc.) i trwający od wielu miesięcy ciągły wzrost stóp procentowych.

Kto skorzysta?

Wakacje kredytowe – jak chce ustawa – obejmą wszystkie umowy o kredyt hipoteczny zaciągnięty po to, żeby zaspokoić własne potrzeby mieszkaniowe i spełniające wymogi ustawy o kredycie hipotecznym. Również te, które zostały zawarte przed wejściem w życie ustawy o kredycie hipotecznym w 2017 r.

Osoby spłacające kredyt mieszkaniowy będą miały możliwość skorzystania z wakacji kredytowych. W tym roku spłatę kredytu bez żadnych konsekwencji będą mogły zawiesić na 4 miesiące i na kolejne 4 miesiące w przyszłym roku.

Zostanie także zwiększony Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, z którego udzielana jest pomoc kredytobiorcom w kłopotach. Zgodnie z ustawą do końca roku banki mają wpłacić na ten fundusz dodatkowo 1,4 mld zł.

Tarcze antyinflacyjne

Sejm  wydłużył także działanie tarcz antyinflacyjnych do 31 października. Dzięki nim stosowana jest niższa stawka VAT na paliwa (8 zamiast 23 proc.), na prąd i ciepło – 5 proc., a stawka VAT na gaz wynosi 0 proc.

Do 0 proc. jest obniżony VAT na podstawowe produkty żywnościowe, nawozy i wybrane środki produkcji rolniczej. Przedłużono także obowiązywanie obniżki akcyzy na prąd, zwolnienia z akcyzy energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, obniżki stawek akcyzy na niektóre paliwa silnikowe oraz czasowe wyłączenie z opodatkowania podatkiem handlowym sprzedaży paliw. Niższa akcyza obowiązuje także na lekki olej opałowy.

Ustawa czeka tylko na podpis prezydenta.

A stopy znowu w górę

Rada Polityki Pieniężnej w czwartek (7 lipca) po raz kolejny podniosła stopy procentowe. Podwyżka wyniosła 0,50 pkt proc. do poziomu 6,50 proc.

Wyższa stopa ma wpływ na wysokość miesięcznej raty. Nie zmienia się ona z dnia na dzień, ale zgodnie z zapisami umowy podpisanej z bankiem. Jeżeli ktoś ma ustalany półroczny harmonogram spłat kredytu, to ostatnią podwyżkę odczuł np. w kwietniu, a kolejną zobaczy w październiku. Dodajmy, że takiej osobie przyjdzie spłacać kredyt już zgodnie z jesienną wysokością stóp.

Czy to już ostatnia podwyżka stóp, która trwa od jesieni 2021 r.? Ekonomiści się w tej kwestii podzieleni. Jedni uważają, że na takim poziomie wskaźnik powinien się już zatrzymać. W innym wypadku ludzie nie będą w stanie spłacać zaciągniętych kredytów i nie będą także zaciągali nowych.

Inni eksperci szacują, że poziom stóp w tym roku dojdzie do 7 proc. Analitycy firmy Tavex zauważają jednak, że ekonomiści liczący na zatrzymanie trendu podwyższania stóp już wiele razy byli niemiło zaskakiwani.  

„Pesymistyczny scenariusz może zwiastować m.in. ciągle rosnąca inflacja bazowa” – czytamy w przedstawionej analizie.

12.07.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Od czasu niszczycielskich powodzi, które nawiedziły Belgię w lipcu 2021 roku, Belgowie przekazali ogromne darowizny finansowe, aby pomóc poszkodowanym. Fundacja Króla Baudouina (King Baudouin Foundation, KBF), niezależna organizacja filantropijna pod honorowym przewodnictwem królowej Matyldy, otrzymała około 5000 darowizn o łącznej wartości 1,5 mln euro.

Oprócz darowizn otrzymanych od osób prywatnych, organizacja charytatywna przeznaczyła dodatkowych 500 tys. euro z własnego kapitału na cele charytatywne. W sumie fundacja wsparła ponad 112 projektów charytatywnych w Belgii, zwłaszcza na obszarach szczególnie dotkniętych lipcowymi powodziami.

Co więcej, ponad 820 tys. euro zebrała regionalna organizacja charytatywna Bürgerfonds Ostbelgien, która jest aktywna w niemieckojęzycznej społeczności Belgii. To właśnie niemieckojęzyczne obszary graniczące z Niemcami, a także duże części Walonii, zostały poważnie dotknięte przez letnie powodzie. W sumie niszczycielski żywioł spowodował straty w wysokości 38 mld euro w Belgii, Niemczech, Holandii, Luksemburgu i Francji.

08.07.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Liczba pracowników zmagających się z problemami psychicznymi dramatycznie wzrosła w ostatnich latach. Dane pochodzą z badań niezależnego towarzystwa zdrowotnego i zostały opublikowane przez dziennik De Tijd.

Dane liczbowe zostały porównane z rokiem 2018. Liczba pracowników pozostających w domu z powodu wypalenia zawodowego wzrosła o 66%. Co więcej, o 12% więcej aktywnych zawodowo mieszkańców Belgii walczy z depresją.

„Patrząc na trendy z lat 2018-2021, widzimy, że liczba problemów natury psychicznej rośnie znacznie szybciej niż nieszczęścia dotyczące kondycji fizycznej. To powód do niepokoju” - mówi ekspert z Independent Health Mutuals, Luk Bruyneel.

Niezależne towarzystwa ubezpieczeń zdrowotnych mają obecnie 2 mln członków. W ubiegłym roku prawie 79 tys. pracowników zostało uznanych za niezdolnych do dalszej pracy, w tym odnotowano:

- 9493 przypadki związane z wypaleniem (+66% w porównaniu z 2018 rokiem)
- 5937 przypadki depresji (+12%.)
- 1553 przypadki dystymii, czyli przewlekłej, ale łagodniejszej formy depresji (+26%)
- 1212 przypadki zmęczenia i ogólnego złego samopoczucia (+34%)
- 685 przypadków stresu i zaburzeń lękowych (+22%)

10.07.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)