Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: „Brukselczycy nie oszczędzają”
Flandria: Okres spłaty kredytu na kaucję wydłużony do 3 lat
Flamandzki rząd przekaże 70 mln euro na zdrową żywność w szkole
„Stres w pracy zabija rocznie 10 tys. Europejczyków"
Belgia: Co w ciągu roku podrożało najbardziej, a co potaniało?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 5 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Coraz częściej ubezpieczamy swoje rowery!
Polska: Kleszczowe zapalenie mózgu nie odpuszcza. Trzeba się szczepić
Mieszkańcy Belgii zaoszczędzili w 2024 roku mniej niż inni Europejczycy!
Belgia: Niezapowiedziane kontrole w niderlandzkich szkołach
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia, biznes: Belgia stawia na badania i rozwój? „Lepiej niż w innych krajach UE”

W 2019 r. około 2,3% ludzi zatrudnionych w Unii Europejskiej pracowało w sektorze badań i rozwoju. W Belgii odsetek ten był wyraźnie wyższy.

Krajem Unii Europejskiej z najwyższym odsetkiem ludzi pracujących w branży badawczo-rozwojowej była Austria. W tym kraju aż 3,4% wszystkich zatrudnionych pracowało w tym sektorze gospodarki.

Odsetek ten był również wysoki w Danii, Finlandii i właśnie w Belgii. We wszystkich tych państwach w branży badań i rozwoju zatrudnionych było 3,1% wszystkich pracowników – wynika z danych zebranych przez unijne biuro statystyczne Eurostat.

Krajem Unii Europejskiej z relatywnie najmniejszym sektorem badań i rozwoju była Rumunia. W tym państwie w tej branży pracowało jedynie 0,6% zatrudnionych. Odsetek ten był również niski na Cyprze i Malcie (po 1%), w Bułgarii (1,1%) oraz w Słowacji, Łotwie i Chorwacji (po 1,4%). W Polsce odsetek ten wyniósł 1,7%.

Częścią Belgii z najwyższym odsetkiem ludzi pracujących w sektorze badań i rozwoju jest Region Stołeczny Brukseli. W stolicy i okolicach w tej branży pracuje aż 5,8% wszystkich zatrudnionych, wynika z danych biura Eurostat.

10.07.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Koronawirus w Belgii: Ponad 1600 pacjentów z Covid-19 hospitalizowanych

Liczba zakażeń koronawirusem w dalszym ciągu rośnie i codziennie Covid-19 jest diagnozowany u ponad 6 tys. osób. W szpitalach przebywa ponad 1,6 tys. osób – wynika z najnowszych, opublikowanych dziś (8 lipca) danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano.

W okresie od 28 czerwca do 4 lipca średnio dziennie wykrywano 6 271 przypadków Covid-19, co stanowi wzrost o 43% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku wybuchu epidemii, koronawirusa zdiagnozowano łącznie u 4 294 880 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Jednocześnie dotychczas wyzdrowiało 3 570 719 zakażonych Covid-19 mieszkańców Belgii. Średnia liczba przeprowadzanych dziennie testów wzrosła o 37%, do około 20,4 tys., zaś wskaźnik pozytywnych wyników testów wzrósł do 30,8%, co oznacza, że prawie 1 na 3 testy ma pozytywny wynik.

W tym samym okresie odnotowywano średnio 8,7 śmiertelnych przypadków Covid-19 dziennie, co oznacza 45-procentowy wzrost w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku pandemii z powodu koronawirusa zmarło łącznie 31 977 mieszkańców Belgii. Niemniej jednak, z powodu szczepionek liczba zgonów jest znacznie niższa – w czasie drugiej fali pandemii dziennie odnotowywano ponad 200 zgonów. Poza tym najwyższą liczbę zgonów odnotowuje się obecnie wśród osób z grupy wiekowej 85+.

W ciągu ostatnich siedmiu dni do belgijskich szpitali przyjmowano dziennie średnio 138,7 pacjentów z Covid-19, co w porównaniu z poprzednim, siedmiodniowym okresem oznacza wzrost o 27%. Na ten moment w szpitalach przebywa 1 660 pacjentów, u których zdiagnozowano Covid-19, co oznacza wzrost o około 100 w porównaniu z poprzednim poniedziałkiem (4 lipca). W tej grupie 87 pacjentów jest leczonych na oddziałach intensywnej terapii. Liczba pacjentów intensywnej terapii utrzymuje się poniżej 200 już od dnia 9 marca. Z danych Sciensano wynika, że ryzyko hospitalizacji jest ośmiokrotnie niższe w przypadku zaszczepionych osób.

Współczynnik reprodukcji wirusa ponownie wzrósł i wynosi obecnie 1,18. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,00, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.

Dotychczas ponad 9,09 mln osób otrzymało obydwie dawki szczepionki, co oznacza 89% dorosłej populacji Belgii oraz 78% całkowitej populacji kraju. Jednocześnie ponad 7,16 mln osób otrzymało także dawkę przypominającą szczepionki.

Od jakiegoś czasu instytut zdrowia Sciensano publikuje aktualizacje koronawirusowych statystyk tylko dwa razy w tygodniu, we wtorki i w piątki.

08.07.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Polska: Nauczyciele stworzą własną wersję podręcznika do „HiT” Czarnka. Trwa zbiórka pieniędzy

„Bez indoktrynacji i manipulacji historią”, ale zgodny z podstawą programową. Taki ma być podręcznik do historii i teraźniejszości, którzy stworzą nauczyciele.

Szef ministerstwa edukacji i nauki w październiku ubiegłego roku poinformował, że w polskich placówkach edukacyjnych pojawi się nowy przedmiot. „Historia i teraźniejszość” ma uzupełnić braki w wiedzy o wydarzeniach związanych z Polską w XX i XXI wieku. PiS zapowiadało tę rewolucję w szkolnictwie od dawna, twierdząc, że dzięki nauczaniu historii po nowemu dzieci posiądą umiejętność świadomej oceny współczesnych wydarzeń politycznych.



– Pokolenie dzisiejszych 20-latków ma ogromne luki w wiedzy o wydarzeniach z drugiej połowy XX wieku. Bez tej wiedzy są bardzo podatni na manipulację, nie znają mechanizmów, które na nich oddziałują – komentował Przemysław Czarnek na łamach tygodnika „Sieci”.



Nowy przedmiot będzie wprowadzany do szkół ponadpodstawowych stopniowo. Od września pojawi się w planach lekcji pierwszoklasistów liceum ogólnokształcącego, technikum i szkoły branżowej I stopnia.

Docelowo obejmie również drugie i trzecie klasy niektórych szkół. Zastąpi dotychczasową wiedzę o społeczeństwie.

Podręcznik już w wykazie



1 lipca opublikowany został wykaz książek dopuszczonych do użytku szkolnego. Na liście znalazł się podręcznik do historii i teraźniejszości autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego „Historia i Teraźniejszość. Podręcznik dla liceów i techników. Klasa 1. 1945-1979”. 500-stronnicowe opracowanie od początku budzi kontrowersje i jest bardzo krytycznie oceniane.



– To jest dramat z tego względu, że zastąpiono wiedzę o społeczeństwie, czyli coś, czego w tym momencie bardzo potrzebujemy: naukę o nowoczesnym patriotyzmie, patriotyzmie gospodarczym, naukę o kapitale społecznego zaufania, wiedzę o tym, jak funkcjonuje społeczeństwo demokratyczne, obywatelskie i jakie prawa mają obywatele, czego mogą żądać od rządzących, w jaki sposób są rozprowadzane ich pieniądze, które są pieniędzmi publicznymi. To wszystko zostało zastąpione stekiem bzdur, które są pisane na polityczne zamówienie.

Nauczyciele nie będą korzystali z tego podręcznika w myśl bardzo prostej zasady: daliśmy radę w komunie, teraz też sobie poradzimy – komentował w TVN24 poseł Lewicy Maciej Kopiec.



– Ten podręcznik to jest naprawdę kit, a nie hit, niestety. Mnie to bardzo boli, bo zawsze uważałam, że edukacja to jest taki temat, który powinien być ponad podziałami, ponad partyjnymi kłótniami. A jednak zauważam z czasem, że partia rządząca próbuje gdzieś tam wcisnąć swój pogląd. Trzeba zauważyć, że książki, podręczniki szkolne powinny zawierać światopoglądowy pluralizm, a nie przedstawiać tylko jedną „słuszną” wizję – dodała Julia Pyzińska, zaproszona przez stację uczennica.



Stworzą własny podręcznik



Negatywnie treść podręcznika ocenia również część nauczycieli. I choć korzystanie z publikacji będzie tylko w gestii prowadzącego zajęcia, w sieci powstała [ZBIÓRKA PIENIĘDZY] na stworzenie jego wersji zgodnej z podstawą programową nowego przedmiotu, jednak „wolnej od indoktrynacji i manipulacji historią”.



„MEiN nie ukrywa, że nowy przedmiot ma być narzędziem polityki historycznej, a jedyny zatwierdzony podręcznik jest silnie zideologizowany. Podobnie jak wielu historyków jesteśmy przekonani, że nie można w ten sposób uczyć historii najnowszej, a nauczycie muszą mieć wybór materiałów, z których mogą korzystać. Jednak żadne z dużych wydawnictw podręczników dotychczas nie zgłosiło do ministerstwa alternatywnego podręcznika (...)” – czytamy w opisie zbiórki.



Pierwsza część cyfrowego HiTu ma obejmować lata 1945-1979 i być dostępna bezpłatnie dla uczniów i nauczycieli od końca września 2022. Zebrane pieniądze autorzy e-książki chcą przeznaczyć m.in. na honoraria za pracę przy jej tworzeniu, zakup praw do zdjęć i filmów, licencje oprogramowania wykorzystywanego do przygotowania materiałów oraz hosting.


11.07.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. screen zrzutka.pl

(sl)

 

Kultowy „Tytus, Romek i A’Tomek” na wielkim ekranie. Powstaną film i serial

Netflix i EGoFilm rozpoczną wkrótce pracę nad ekranizacją legendarnego komiksu. Oprócz pełnometrażowego filmu, w planach jest również serial o przygodach trójki bohaterów.

Netflix wierzy, że sentymentalne podróże wzbudzą zainteresowanie jego widzów. Niedawno pojawiła się informacja o tym, że w kwietniu odbyły się castingi do nowej odsłony hitu lat 70 „Pan samochodzik i templariusze”. Twórcy zapowiedzieli premierę filmu na 2023 rok. W ubiegłym roku na domowych ekranach mogliśmy po raz pierwszy zobaczyć ekranizację kultowego komiksu „Kajko i Kokosz” składającą się z czternastu 15-minutowych odcinków. Teraz serwis stawia na kolejny tytuł, który może porwać serca Polaków, zwłaszcza starsze pokolenia.



„Tytus, Romek i A’tomek” w nowej odsłonie



Prace nad komiksową adaptacja twórczości Papcia Chmiela mają ruszyć w 2023 roku. Przygody dwójki harcerzy i zabawnego szympansa zostaną przeniesione na ekrany dzięki współpracy EGoFILM – studia animacji i Netflix Originals. Ci sami twórcy pracowali nad ekranizacja komiksu „Kajko i Kokosz”.



Za scenariusz odpowiadać będą Maciej Kur i Rafał Skarżycki, reżyserią zajmie się Tomasz Leśniak, a produkcją Ewelina Gordziejuk. Art directorem będzie Michał Śledziński.



„Studio EGoFILM stawia sobie za cel stworzenie z tego popularnego tytułu niezwykłego widowiska na miarę naszych czasów. Takiego, które zachwyci współczesnego widza w wieku 9-12 lat, który nie zna komiksów, jak i starszych odbiorców, dla których film może być wyjątkową podróżą w czasy dzieciństwa. Choć ten tytuł jest kultowy, to Twórcy chcą mu nadać nieco nowoczesnego sznytu – nie zabraknie żartów i zabawy, przy jednoczesnym zachowaniu ducha oraz charakteru serii komiksowej, tak aby oddać hołd twórczości Papcia Chmiela” – tak w materiale prasowym opowiada o swoich planach samo studio EGoFILM.



Na początku twórcy chcą skupić się na filmie pełnometrażowym. W przyszłości planowana jest również serialowa odsłona ekranizacji legendarnego komiksu, który po raz pierwszy został wydany w 1957 roku na łamach młodzieżowej gazety harcerskiej „Świat Młodych”.

Kto, co, kiedy

„Tytus, Romek i A’Tomek” to seria komiksowa  autorstwa Henryka Jerzego Chmielewskiego, ps. Papcio Chmiel (1923-2021; grafik, rysownik, publicysta), wydawana od 1957 roku.

Początkowo publikowana była na łamach „ Świata Młodych” (pierwszy raz 22 października 1957), od 1966 – także w wersji książkowej. Jest to najdłużej ukazująca się polska seria komiksowa.

To historia dwóch harcerzy Romka i A’Tomka, którzy starają się uczłowieczyć człekokształtną małpę –  Tytusa de Zoo, posiadającego wbrew pozorom więcej cech ludzkich niż małpich.

Kolejne tomy komiksu to podróże bohaterów w rozmaite dziedziny wiedzy w wymyślnych pojazdach skonstruowanych przez prof. T.Alenta lub A’Tomka. Każda księga umieszcza bohaterów w innej roli. Tytus, Romek i A’Tomek zawsze pakują się w jakieś kłopoty, ale zawsze jakoś udaje się im z nich wybrnąć.

Świat w komiksie jest absurdalny i odznacza się błyskotliwym humorem, a jednocześnie zawiera wiele edukacyjnych przesłań dotyczących geografii, ochrony przyrody czy historii.

Seria jest uważana za klasykę polskiego komiksu i jedną z najpopularniejszych polskich serii komiksowych. Już w 1979 roku została zaliczona „do najwybitniejszych osiągnięć polskiego komiksu”, a w 2006 roku uznana za „najdłużej ukazujący się polski serial komiksowy”. (Wikipedia)

10.07.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. News4Media

(sl)

 

Subscribe to this RSS feed