Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Mężczyzna ugodzony nożem w centrum Brukseli
Belgia: Foka w belgijskiej rzece... Jak się tu znalazła?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa, 13 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, Schaerbeek: Dwoje dzieci zatruło się tlenkiem węgla
Belgia, Koekelberg: Ruch metra wstrzymany z powodu pożaru
Belgia: W porcie w Antwerpii skonfiskowano ponad 73 kg kokainy!
Belgia: Śmiertelny wypadek w Namur. Kierowca jechał pod prąd
Temat dnia: Pół euro na litrze mniej! Dobre wiadomości dla kierowców
Belgia, sport: Już po trzech kolejkach nikt z kompletem punktów
Belgia: Tyle lat (średnio) pożyjemy w zdrowiu
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: 750 tys. euro w gotówce. Pracownica prokuratury aresztowana

W ramach śledztwa wymierzonego w przestępczość narkotykową i proceder prania brudnych pieniędzy aresztowano 50-letnią pracownicę brukselskiej prokuratury.

W lipcu we Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, śledczy zwalczający przestępczość narkotykową przeprowadzili szereg przeszukań w wielu lokalizacjach - poinformował dziennik „Gazet van Antwerpen”.

Dzięki tym przeszukaniom zebrano dowody, pozwalające na aresztowanie jedenastu podejrzanych. Wśród nich była również 50-letnia pracownica prokuratury generalnej w Brukseli.

Śledczy natrafili w trakcie przeszukań między innymi na 750 tys. euro w gotówce oraz wiele luksusowych aut. Niektóre z tych samochodów były zarejestrowane na nazwisko 50-latki. Faktycznie należały jednak do pracownika portu, podejrzanego o organizację przemytu narkotyków.

Podejrzewa się, że pracownica prokuratury współpracowała z przestępcami narkotykowymi, między innymi w „praniu brudnych pieniędzy”, uzyskanych z przemytu i handlu kokainą. Śledczy sprawdzają również, czy 50-latka nie przekazywała przestępcom poufnych informacji z prokuratury.

Po pięciu dniach w areszcie kobieta została zwolniona, ale jest objęta nadzorem elektronicznym - opisuje dziennik „Het Laatste Nieuws”. Wkrótce sąd ma zdecydować o ewentualnym przedłużeniu okresu ograniczenia jej wolności.

W Belgii przestępczość narkotykowa to wielki problem. Port w Antwerpii to obok portu w Rotterdamie jedna z głównych „bram wjazdowych” południowoamerykańskiej kokainy do Europy Zachodniej. Na przemycie i handlu tym narkotykiem organizacje przestępcze (w tym skorumpowani pracownicy portów) zarabiają olbrzymie pieniądze.


31.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Nowe auto? Już tak często „elektryk”

W ubiegłym roku już ponad jedną czwartą nowych samochodów osobowych zarejestrowanych w Belgii stanowiły auta z napędem w całości elektrycznym (tzw. „na baterię”).

Jak poinformowało unijne biuro statystyczne Eurostat, w całej UE „elektryki” stanowiły niespełna 14% wszystkich zarejestrowanych w 2024 r. nowych samochodów osobowych. W Belgii odsetek ten był dwukrotnie wyższy, bo przekroczył 28%.

To dużo więcej niż w poprzednich latach. W 2023 r. samochody elektryczne stanowiły 19% zarejestrowanych wtedy w Belgii nowych aut, w 2022 r. około 10%, a w 2021 r. niecałe 6%.

Do 2018 r. „elektryki” odgrywały zarówno w Belgii, jak i w całej UE, jedynie marginalną rolę i stanowiły mniej niż 1% wszystkich nowo rejestrowanych samochodów osobowych.

W Polsce auta elektryczne wciąż nie cieszą się wielką popularnością. Jedynie 3% zarejestrowanych w 2024 r. w Polsce samochodów osobowych stanowiły „auta na baterię”. To nawet mniej niż rok wcześniej (3,6%).

Jedynie w dwóch państwach UE udział „elektryków” w grupie nowo zarejestrowanych samochodów osobowych był jeszcze niższy niż w Polsce. Tymi krajami były Chorwacja i Słowacja.

Z kolei unijnym liderem pod tym względem jest Dania. Kraj ten był jedynym państwem UE, w którym w 2024 r. samochody w pełni elektryczne stanowiły większość (51%) nowo zarejestrowanych aut. Na Malcie było to 38%, a w Szwecji 35%. Belgia znalazła się w tym zestawieniu na szóstym miejscu.


3.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Temat dnia: W jakim stanie jest belgijska gospodarka?

Nie jest to może imponujące tempo wzrostu, ale ważne, że jest… W drugim kwartale tego roku belgijski PKB był o 1% wyższy niż rok wcześniej.

W poprzednich dwóch kwartałach wzrost gospodarczy liczony rok do roku był w Belgii na poziomie 1,1%, a w trzecim kwartale ubiegłego roku wynosił 1,2%. Belgijska gospodarka zatem lekko przyhamowuje, ale powodów do paniki nie ma.

Dane na temat tempa wzrostu gospodarczego w poszczególnych krajach Unii Europejskiej opublikowało w środę unijne biuro statystyczne Eurostat. Wynika z nich, że w całej Wspólnocie PKB zwiększył się w ciągu roku o 1,5%, a w strefie euro o 1,4%.

W kraju ze stolicą w Brukseli wzrost gospodarczy był większy niż na przykład w Niemczech (0,4%), czyli w największej unijnej gospodarce, we Francji (0,7%) albo we Włoszech (0,4%). Był jednak mniejszy niż u sąsiadów z północy. W Holandii PKB był w drugim kwartale tego roku o 1,5% wyższy niż rok wcześniej.

Także wzrost gospodarczy liczony kwartał do kwartału nie był w Belgii na wysokim poziomie - ale był. W drugim kwartale tego roku belgijski PKB był o 0,2% wyższy niż w pierwszych trzech miesiącach 2025 r. Kwartał wcześniej wzrost ten wynosił jeszcze 0,4%.

Nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie belgijska gospodarka miała przyspieszyć. Nie ma jednak również konkretnych przesłanek, by uważać, że Belgii grozi recesja lub kryzys.

Komisja Europejska przewiduje, że w tym roku belgijski PKB zwiększy się o około 0,8%, a w przyszłym o 0,9%. W ubiegłym roku było to 1%. Tempo wzrostu gospodarczego ma się zatem na razie utrzymywać na stabilnym, choć dosyć niskim, poziomie.

Pod koniec lipca Belgijski Urząd Statystyczny Statbel poinformował, że inflacja w Belgii po raz pierwszy od około 1,5 roku spadła poniżej 2%. W lipcu 2025 r. wyniosła ona 1,9% w skali roku.

To dobra wiadomość, bo w minionych kilkunastu miesiącach inflacja w Belgii była relatywnie wysoka, a na początku tego roku przekraczała 4%. Inflacja na poziomie około 2% jest dla gospodarki o wiele lepsza.

Dużym problemem Belgii pozostaje wysokie zadłużenie i wysoki deficyt budżetowy. Obecny rząd premier De Wevera ma ambitne plany uzdrowienia finansów publicznych, ale ich przeprowadzenie nie będzie politycznie łatwe.

Rząd chce między innymi ograniczyć czas wypłacania i wysokość zasiłku dla bezrobotnych, wydłużyć wiek emerytalny dla niektórych zawodów i ciąć wydatki socjalne. Jednocześnie muszą wzrosnąć wydatki na obronność. Belgia do niedawna oszczędzała na armii, ale w obecnej sytuacji geopolitycznej (wojna w Ukrainie, rosnące zagrożenie ze strony Rosji) to już niemożliwe i nierozważne.

W pierwszym kwartale tego roku belgijski deficyt budżetowy wyniósł aż 5,5% PKB - czyli był dużo wyższy niż zalecane przez Komisję Europejską maksimum 3% PKB. Był też większy niż unijna średnia, wynosząca w pierwszym kwartale tego roku 2,9% PKB.

Jeszcze większym problemem jest dług publiczny. Tylko trzy kraje Unii Europejskiej są bardziej zadłużone niż Belgia. Są to Grecja, Włochy i Francja - informował niedawno temu urząd Eurostat.

W pierwszym kwartale tego roku belgijski dług publiczny wynosił prawie 107% PKB. Średnia dla całej UE to około 82%. W Polsce dług publiczny był na poziomie 57% PKB, a w Holandii 43% PKB. Na tle sąsiadów z północy Belgia jest zatem bardzo zadłużona.

Jeśli chodzi o bezrobocie, to w Belgii jest podobnie jak ze wzrostem gospodarczym: tragedii nie ma, ale mogłoby być lepiej. W maju tego roku stopa bezrobocia w kraju ze stolicą w Brukseli wyniosła 6,5%.

To więcej niż rok wcześniej (5,6%) oraz więcej niż w skali całej UE (5,9%). Z drugiej strony to mniej niż np. we Francji (7,1%), w Szwecji (8,7%) lub w Hiszpanii (10,8%).

Podsumowując, belgijska gospodarka doświadcza teraz umiarkowanego, ale stabilnego wzrostu. Pod wieloma względami kraj ten jest teraz „unijnym średniakiem”, ale np. na tle Holandii wypada gorzej.

Głównym wyzwaniem, przed jakim stoi belgijska gospodarka, jest reforma finansów publicznych. Z powodu wysokiego deficytu budżetowego i olbrzymiego zadłużenia pole manewru rządu jest ograniczone.

Zrozumiałe w obecnej sytuacji zwiększanie wydatków na obronność jeszcze bardziej ogranicza pole manewru rządzących i wymusza jeszcze większe cięcia innych wydatków. Politycznie jest to trudne, ale bez takich bolesnych działań Belgia może stracić w oczach rynków finansowych, a jej wiarygodność fiskalna spadnie.

Skomplikowana i pełna zagrożeń sytuacja zewnętrzna (rosyjska inwazja na Ukrainę, amerykańskie cła na towary z UE, konflikty na Bliskim Wschodzie) również nie pomaga.

Uwzględniając te konteksty, trzeba jednocześnie przyznać, że obecne wskaźniki gospodarcze nie wyglądają wcale źle. PKB wciąż rośnie (choć wolno), bezrobocie nie jest bardzo wysokie (choć bywało niższe), inflacja spadła (choć była wysoka), a rząd ma konkretne plany uzdrowienia finansów publicznych (choć nie wiadomo, czy wszystkie uda się zrealizować).


30.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Chciał zabić syna? Ojciec aresztowany, syn w stanie krytycznym

- To była normalna, spokojna rodzina, mieszkają tu już od trzydziestu lat, nigdy nie mieli problemów z policją - tak o rodzinie z De Pinte, miejscowości pod Gandawą, mówią sąsiedzi.

Ich słowa cytuje między innymi dziennik „Het Laatste Nieuws”. We wtorek rano w domu przy ulicy Brueghellaan tak spokojnie jednak nie było, a policja miała co robić. To właśnie około godz. 10:00 doszło tutaj do brutalnego ataku.

Sprawcą był 58-letni ojciec, a ofiarą jego 33-letni syn. Najprawdopodobniej najpierw wywiązała się kłótnia, a potem 58-latek zaatakował ofiarę. 33-latek w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala, a 58-letniego sprawcę aresztowano.

Dokładne okoliczności zdarzenia nie są jeszcze znane. Nie poinformowano, co było przyczyną konfliktu i w jaki sposób 33-latek odniósł obrażenia. Na środę zaplanowano przesłuchanie 58-latka, a sąd zdecyduje o ewentualnym przedłużeniu jego aresztu tymczasowego.

Z informacji przekazanych przez okolicznych mieszkańców wynika, że sprawca miał dwóch synów. Jeden z nich od kilku miesięcy znów mieszkał w domu rodzinnym. Czasami słychać było, że w domu dochodzi do kłótni, ale przed feralnym wtorkowym porankiem nigdy nie musiała tu interweniować policja.

De Pinte (prowincja Flandria Wschodnia) to licząca około 11 tys. mieszkańców miejscowość położona na południowy zachód od Gandawy, będąca częścią gminy Nazareth-De Pinte.


30.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed