Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Co w ciągu roku podrożało najbardziej, a co potaniało?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 5 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Coraz częściej ubezpieczamy swoje rowery!
Polska: Kleszczowe zapalenie mózgu nie odpuszcza. Trzeba się szczepić
Mieszkańcy Belgii zaoszczędzili w 2024 roku mniej niż inni Europejczycy!
Belgia: Niezapowiedziane kontrole w niderlandzkich szkołach
Niemieccy producenci samochodów odnotowują ogromny spadek zysków!
Belgia: Gandawa też zmaga się z przepełnionymi więzieniami
Słowo dnia: Mei
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 4 maja 2025, www.PRACA.BE)
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Skąd pieniądze na armię? Są różne pomysły

Belgijski rząd chce zwiększyć nakłady na armię aż o 4 mld euro. To konieczne, bo Belgia od lat oszczędzała na wojsku, ale w obecnych czasach nie może już sobie na to pozwolić…

Brutalna agresja Rosji na Ukrainę oraz nadkruszony przez Trumpa sojusz USA z Europą, zmieniły optykę wielu europejskich rządów, w tym belgijskiego. Nie można już sobie pozwalać na lekceważenie obronności, bo zagrożenia są realne.

Od lat Belgia należała do grupy państw NATO z relatywnie najmniejszymi nakładami na armię. O spełnieniu tzw. normy NATO (co najmniej 2% PKB na obronność) nie było mowy.

Fakt, że nowy rząd premiera De Wevera zapowiedział znaczący wzrost nakładów na obronność, nie był więc zaskoczeniem. Rząd zmaga się jednak także z innym problemem: wielką dziurą w budżecie, dużym długiem publicznym i koniecznością cięć wydatków.

Znalezienie dodatkowych 4 mld euro na armię nie jest zatem łatwe. Pomysły są różne, opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Około 1,2 mld euro ma pochodzić z zamrożonych odsetek od rosyjskiego kapitału zdeponowanego w Euroclear, czyli w międzynarodowej instytucji finansowej z siedzibą główną w stolicy Belgii.

Teraz rząd zapowiedział, że kolejny miliard euro będzie chciał uzyskać z dywidendy od banku Belfius, należącego do skarbu państwa. Nie wiadomo jednak, czy na taką transakcję zgodzi się europejski nadzór finansowy.

A co z pozostałymi prawie 2 mld euro? Być może rząd uzyska je po prostu… zaciągając dodatkowy dług, uważa część ekonomistów. Pisze o tym między innymi portal vrt.be. Jeśli będzie to dług na cele inwestycyjne, Komisja Europejska nie powinna się temu sprzeciwić, twierdzą eksperci.


16.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Wojna
  • 0

Belgia: Król ukończył 65 lat. „Mało spontaniczny, ale sprawny”

Król Belgów świętuje dziś 65. urodziny. Filip długo uchodził za „sztywnego, mało spontanicznego, drętwego księcia”. Kiedy jednak został królem, jego popularność wzrosła.

W chwili, gdy Filip się urodził, królem Belgów był Baldwin, czyli wujek Filipa. Filip był pierwszym dzieckiem ówczesnego księcia Alberta (brata Baldwina) oraz ówczesnej księżniczki Paoli.

Król Baldwin i jego żona, królowa Fabiola, nie doczekali się jednak potomstwa. Kiedy w 1993 r. wówczas 62-letni Baldwin niespodziewanie zmarł na serce w Hiszpanii, nowym królem został Albert, a Filip stał się oficjalnie następcą tronu.

Młody książę wychowywał się w pewnym odcięciu od reszty świata, a jego publiczne wystąpienia były rzadkie, wystudiowane i „mało ludzkie” - opisuje portal vrt.be. Nieco się to zmieniło, kiedy ożenił się z Matyldą, córką polskiej hrabiny Anny Komorowskiej i belgijskiego hrabiego Patricka d’Udekem d’Acoz.

Para ma czworo dzieci: dwie córki i dwóch synów. W 2013 r. król Albert II, tłumacząc to problemami zdrowotnymi, podał się do dymisji. Nowym królem Belgów został więc właśnie Filip (oficjalnie Filip I Belgijski).

W nowej roli Filip dobrze się odnalazł. Inaczej niż jego ojciec, nie jest bohaterem żadnego skandalu. (Przypomnijmy, Albert przez lata wypierał się córki z nieprawego łoża, a do ojcostwa przyznał się dopiero wtedy, gdy sąd nakazał badanie DNA).

Dystans, spokój, zamknięcie w sobie, które od zawsze charakteryzowały Filipa, okazały się być bardzo pomocne, kiedy został królem. Monarcha nie ma bowiem w Belgii żadnej realnej władzy, ale ma stanowić symbol jednoczący bardzo podzielony (np. językowo, gospodarczo i politycznie), zdecentralizowany kraj. Filip wywiązuje się z tej roli bardzo sprawnie, bez większych wpadek - czytamy w sylwetce kończącego 65 lat monarchy, opublikowanej na łamach vrt.be.


15.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia, Flandria: Zaczynają studia, ale ich nie kończą. Ilu ich jest?

Jedynie 62% studentów, którzy w 2019 r. rozpoczęli studia licencjackie na uczelniach we Flandrii, uzyskało już dyplom.

Rozpocząć studia to jedno, zakończyć je z sukcesem (czyli z dyplomem w kieszeni) to co innego. Jak wynika z danych udostępnionych przez Flamandzki Urząd Statystyczny Statistiek Vlaanderen, wielu studentów „wykrusza się” w drodze po tytuł licencjata.

Największy „przesiew” ma miejsce na pierwszym roku. Odsetek studentów we Flandrii (czyli w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii), którzy odpadają już na pierwszym roku jest coraz wyższy. W roku akademickim 2019/2020 wyniósł on 12%, a w roku akademickim 2022/2023 już 16%.

Jeśli prześledzić losy studentów, którzy rozpoczęli studia licencjackie we Flandrii w 2019 r., okaże się, że 12% z nich odpadło po pierwszym roku, 6% po drugim, 5% po trzecim, a 3% po czwartym.

Około 12% z nich znacząco wydłużyło sobie studia i wciąż ma status studenta. Dyplomem pochwalić się może zatem na razie tylko 62% studentów, którzy w 2019 r. rozpoczęli we Flandrii studia licencjackie. W przypadku studentów, którzy rozpoczęli naukę w 2017 r. lub wcześniej jest to około 70%.


18.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Ponad 2 tys. belgijskich paszportów dla Polaków!

W ubiegłym roku belgijskie obywatelstwo uzyskało 2.033 ludzi pochodzących z Polski. W sumie w 2024 r. w Belgii naturalizowano 59,4 tys. obcokrajowców.

Oznacza to, że około 3,4% obcokrajowców, którzy w 2024 r. „stali się Belgami”, stanowiły osoby pochodzące z Polski. Co miesiąc belgijskie paszporty przyznawano około 170 Polakom - wynika z danych udostępnionych na stronie internetowej Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

Jeśli chodzi o osoby pochodzące z państw europejskich, to w ubiegłym roku największą grupę „nowych Belgów” stanowili ludzi pochodzący z Rumunii. W 2024 r. ponad 3,3 tys. obywateli Rumunii uzyskało belgijskie paszporty.

W ubiegłym roku prawo do belgijskiego obywatelstwa uzyskało również ponad 2,4 tys. ludzi pochodzenia tureckiego oraz ponad 2,2 tys. Włochów. W sumie „nowymi Belgami” zostało w 2024 r. prawie 22 tys. ludzi pochodzących z innych państw europejskich (Statbel zalicza Turcję do tej grupy).

Belgijskie paszporty uzyskało w ubiegłym roku także około 17,5 tys. ludzi pochodzących z państw afrykańskich oraz 14,5 tys. ludzi z Azji. Największą grupę ludzi, którzy w 2024 r. dostali belgijskie obywatelstwo, stanowiły osoby pochodzące z Maroka (5,6 tys.) oraz z Syrii (3,6 tys.).


19.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed