Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Tylu Polaków przeprowadziło się do Flandrii
Belgia zwróciła Egiptowi sarkofag sprzed 3000 lat
Bob Dylan ponownie wystąpi w Belgii!
Temat dnia: W tych regionach jakość życia najwyższa
Słowo dnia: Prachtig
Belgia: Ile za dom w Limburgii?
Niemcy: Większość zagranicznych studentów chce pozostać w kraju
Belgia: Codziennie Internet? Niektórzy radzą sobie bez
Belgia: Brugia walczy z turystami kradnącymi kostki brukowe!
Belgia: Żydzi wzywają do dekryminalizacji obrzezania
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: „Powinni uznać tego gola!”. Opinie po meczu ze Słowacją

Wielu belgijskich kibiców oraz ekspertów - także tych spoza Belgii - uważa, że sędzia przegranego meczu Belgów ze Słowacją (0-1) popełnił błąd i powinien uznać gola Czerwonych Diabłów.

Przypomnijmy, w poniedziałek Belgia fatalnie rozpoczęła EURO 2024, przegrywając ze Słowacją 0-1. Lukaku dwukrotnie cieszył się z gola, ale sędziowie po analizie VAR dwukrotnie unieważniali te trafienia.

Pierwsza nieuznana bramka nie wzbudziła większych kontrowersji. Napastnik Czerwonych Diabłów rzeczywiście był na niewielkim spalonym. W przypadku drugiego nieuznanego gola sytuacja była mniej oczywista.

Według sędziów Openda, po podaniu którego Lukaku strzelił anulowanego gola, przed tym podaniem delikatnie dotknął piłkę ręką. Belgijskie media cytują zagranicznych ekspertów, którzy inaczej zinterpretowali tę sytuację.

Gary Lineker, były wybitny angielski napastnik, a teraz popularny komentator futbolowy, nie owijał w bawełnę i anulowanie gola Lukaku uznał za „bullshit decision” („g…nianą decyzję”).

Henry Winter, ekspert piłkarski BBC, zdanie ma podobne, choć wyraził się bardziej dyplomatycznie. „Fatalna decyzja”, napisał na X. „Openda był popychany, biegł sprintem, jego ręka była w naturalnej pozycji i starał się utrzymać równowagę. Belgia została okradziona”, uważa analityk BBC.

Flamandzki dziennik „Het Nieuwsblad” cytuje też dwóch byłych reprezentantów Niemiec Christopha Kramera i Michaela Ballacka. Obaj w programie telewizji ZDF stwierdzili, że „nie było ręki, a gol powinien być uznany”.

Decyzji sędziego nikt już nie zmieni, podobnie jak wyniku meczu ze Słowacją. Belgia w przeszłości odnosiła sukcesy na EURO, ale tegoroczny turniej w Niemczech rozpoczęła źle.

Wciąż jednak może awansować do fazy pucharowej, ale w kolejnych dwóch meczach potrzebuje nie tylko szczęścia i korzystniejszego sędziowania, ale przede wszystkim lepszej gry. W sobotę 22 czerwca Belgowie zagrają z Rumunią, a w środę 26 czerwca z Ukrainą.


18.06.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Sport
  • 0

Belgia: Armia to nie priorytet. Belgia na szarym końcu NATO

W tym roku wydatki Belgii na obronność wyniosą jedynie 1,3% PKB. To jeden z najgorszych wyników w całym NATO.

W 2006 r. rządy państw członkowskich NATO umówiły się, że każdy kraj powinien wydawać na armię co najmniej 2% swojego PKB. Długo jednak zasada ta była lekceważona i większość państw nie realizowała „normy wydatkowej”.

Dopiero kiedy poprzedni prezydent USA Donald Trump zaczął głośno i zdecydowanie krytykować sojuszników, zaczęło się to powoli zmieniać. Do prawdziwego przyspieszenia na tym polu doszło jednak dopiero po ataku Putina na Ukrainę na początku 2022 r.

W tym roku już 23 z 32 członków NATO spełni normę dotyczącą wydatków na obronność. Nie ma wśród nich jednak Belgii. I wszystko wskazuje na to, że długo nie będzie. Obecnie tylko Luksemburg wypada na tym polu minimalnie gorzej niż Belgia. W malutkim Luksemburgu wydatki na obronność wyniosą w tym roku 1,29% PKB.

Belgia wydaje na armię relatywnie dużo mniej niż np. Holandia (2,05% PKB w tym roku), Francja (2,06%) czy Niemcy (2,12%). Dla państwa, w którym znajduje się kwatera główna NATO (jest w Brukseli) niskie nakłady na obronność w czasie, gdy na wschodzie Europy trwa brutalna wojna, mogą być powodem do wstydu.

Zupełnie inaczej wygląda to w Polsce, gdzie zagrożenie ze strony Rosji jest traktowane dużo poważniej. Polska jest liderem wydatków na armię w NATO. Szacuje się, że w tym roku wydatki na obronność wyniosą w Polsce aż 4,12% PKB. To dużo więcej niż jeszcze kilka lat temu. W 2022 r. było to jeszcze tylko 2,23%, a w 2019 r. nawet minimalnie mniej (1,99%) niż „norma NATO”.

Stany Zjednoczone wydadzą w tym roku na armię równowartość 3,38% PKB. Amerykańska gospodarka jest jednak wielokrotnie większa niż belgijska czy polska, więc w liczbach bezwględnych nakłady na wojsko w USA są zdecydowanie największe.

W 2024 r. Stany Zjednoczone wydadzą na armię około 968 mld dolarów. W Polsce wydatki te będą na poziomie 35 mld dolarów, a w Belgii na poziomie zaledwie 8,5 mld dolarów - wynika z raportu NATO.


18.06.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Słowo dnia: Vader

Słowo vader oznacza w języku niderlandzkim ojca. Ojciec biologiczny to biologische vader, a Dzień Ojca to Vaderdag.

Vader jest w języku niderlandzkim rodzaju męskiego, więc łączy się z rodzajnikiem określony de. Mówiąc więc o jakimś konkretnym ojcu, powiemy de vader. Liczba mnoga to vaders (ojcowie).

Słowo vader, podobnie jak w języku polskim, występuje w różnych powiedzeniach. Wyrażenie „van vader op zoon” to z ojca na syna, a „zo vader, zo zoon” oznacza „jaki ojciec, taki syn”.

Dzień Ojca to po niderlandzku Vaderdag. W Belgii obchodzony jest on w drugą niedzielę czerwca. Oznacza to, że w 2024 r. wypadł on 9 czerwca. W 2025 r. będzie to 8 czerwca, a w 2026 r. 14 czerwca. W Polsce Dzień Ojca nie jest świętem ruchomym i obchodzony jest zawsze 23 czerwca.

Ojcowie mogą być różni. Ojciec Święty to Heilige Vader, ojciec domniemany to vermeende vader, ojciec duchowy to geestelijke vader, a ojciec narodu to Vader des Vaderlands. Ojcostwo to vaderschap, a urlop ojcowski to vaderschapsverlof.

Podobnie jak w języku polskim także w niderlandzkim słowo ojczyzna pochodzi od ojca. Po niderlandzku ojczyzna to vaderland (dosłownie „kraj/ziemia ojca”, bo land to kraj, ziemia). Od tego słowa pochodzi z kolei np. przymiotnik vaderlands (ojczysty, patriotyczny).

Więcej słów dnia


18.06.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, biznes: Wzrost kosztów pracy najmniejszy w UE!

Koszty pracy w Belgii należą do najwyższych w Unii Europejskiej. Tempo ich wzrostu mocno jednak wyhamowało.

W rekacji na kryzys inflacyjny pracodawcy w wielu krajach Unii Europejskiej znacząco podnieśli wynagrodzenie pracowników, co przełożyło się na ogólny wzrost kosztów pracy.

W skali całej UE koszty pracy w pierwszym kwartale 2024 r. były o 5,5% wyższe niż rok wcześniej - poinformowało unijne biuro statystyczne Eurostat. W Belgii zwiększyły się one jednak tylko o 2,3%. To najmniejszy wzrost w całej UE.

Koszty pracy to coś więcej niż samo wynagrodzenie brutto zatrudnionego. Eurostat, obliczając średni koszt godziny pracy, dolicza do niego także składki na ubezpieczenia społeczne opłacane przez pracodawcę i pracownika.

Na wysokość kosztów pracy mają też wpływ bonusy, koszty rekrutacji i pieniądze zwracane pracownikowi przez pracodawcę np. za dojazd do pracy lub zakup ubrań roboczych.

Gdyby jednak ograniczyć się do samych kosztów wynagrodzeń (czyli pomijając pozapłacowe koszty pracy), to wzrosły one w skali całej UE w ciągu roku o 5,8%.

Najbardziej, bo aż o około 16%, wzrosły koszty wynagrodzeń w Rumunii i Bułgarii. Także w Chorwacji (15%) oraz w Polsce i na Węgrzech wzrost ten był wysoki i wyniósł około 14%.

W najmniejszym stopniu koszty wynagrodzeń zwiększyły się właśnie w Belgii. Były one tam w pierwszym kwartale 2024 r. jedynie o 2,2% większe niż rok wcześniej - wynika z danych udostępnionych przez biuro Eurostat. Pozapłacowe koszty pracy wzrosły w podobnym stopniu, bo o 2,3% w skali roku.


23.06.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Biznes
  • 0
Subscribe to this RSS feed