Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Flandria tworzy korpusy wolontariuszy kryzysowych!
Polska: AI wskazało najpiękniejsze imię dla chłopca. Nie ma go w topie
Belgia: Linie Brussels Airlines likwidują połączenie do Birmingham
Polska: Koniec białych plam na mapie. Szybszy internet już wkrótce na wsiach
Belgia, Bruksela: Setna operacja bypassów z pomocą robota!
Belgia: Politycy wzywają do zakończenia inwestycji w Izraelu
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela,10 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Coraz więcej osób dobrowolnie rezygnuje z hazardu
Polska: „Czyste Powietrze” z zanieczyszczoną procedurą? Samorządy mówią: dość biurokracji
Belgia: Pod koniec sierpnia korki na granicy z Luksemburgiem
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Pod ścianami działowymi nie da się mieszkać. Ostry atak na deweloperów

Koniec z pseudometrami mieszkań. To sposób, w jaki deweloperzy naciągają osoby kupujące lokale. Po wakacjach gotowy będzie projekt ustawy, która ma to zastopować.

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej, właśnie zapowiedziała – jak podała Interia – że wspomniany projekt ustawy zamknie furtkę do wliczania metrów pod ścianami działowymi do ceny mieszkań. I poinformowała, że kolejne pismo w sprawie liczenia metrażu mieszkań trafiło już do prezesa UOKiK-u.

Ministra: Państwo nie może być bezradne

„Setki tysięcy oszukanych klientów. Miliardy strat dla ludzi, a dodatkowych zysków dla deweloperów. I państwo, które latami rozkłada na tę sytuację bezradnie ręce” – napisała na X.

I podkreśliła: „Państwo nie może być bezradne wobec takich nieuczciwych praktyk. UOKiK musi działać skutecznie”.

Dlatego zapytała w nim prezesa UOKiK-u, jakie podjęto działania wymuszające na deweloperach stosowanie norm w sprawie liczenia metrażu mieszkań, a także, czy w wyniku wcześniej prowadzonych przez UOKiK spraw, oprócz nałożonych kar, deweloperzy zostali zobowiązani do zwrotu nabywcom lokali niesłusznie naliczonych kwot za powierzchnię mieszkań pod ścianami działowymi.

To nie jest powierzchnia użytkowa

Umowa deweloperska powinna zawierać wskazanie sposobu pomiaru powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego – wyjaśniała w swoim pierwszym piśmie do UOKiK-u Pełczyńska-Nałęcz.

I dodała, że obecnie stosowana norma obliczania powierzchni nie uwzględnia m.in. ścian działowych wewnątrz lokalu. Powierzchnia pod wewnętrznymi ścianami działowymi nie spełnia kryteriów, które pozwalałyby zaliczyć ją do powierzchni użytkowej.

„W praktyce deweloperzy wliczają do powierzchni użytkowej lokali powierzchnię pod ściankami działowymi” – zaznaczyła.

Sześciu deweloperów zostało ukaranych

UOKiK poszedł tym śladem i w efekcie ukarał sześciu deweloperów za błędne podawanie powierzchni lokalu, czyli niepodawaniu powierzchni pod ściankami działowymi.

W efekcie – jak czytamy w komunikacie – „(…) konsument nie mógł ustalić, jaką część ceny stanowi cena za powierzchnię pod ściankami działowymi”.

Łączna kara wyniosła 1,6 mln zł.


30.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Ekościema pod pręgierzem UOKiK-u. Długa lista zarzutów

Allegro, DPD, DHL i InPost. Co łączy te firmy? Zarzuty UOKiK-u. Dotyczą greenwashingu, czyli „pseudoekologicznego marketingu”.

– Konsument ma prawo wiedzieć, co naprawdę kryje się za jego wyborem i oczekuje uczciwości, a nie ekościemy – Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Chodzi m.in. o takie określenia jak „zielona flota”, „zeroemisyjny” czy „neutralny dla środowiska”. Co się pod tym kryje?

Lista zarzutów

Allegro – jak czytamy w komunikacie – miało obiecywać, że za każde 10 przesyłek w imieniu klienta zostanie posadzone drzewo. Tyle że – jak twierdzi UOKiK –  były one sadzone z wyprzedzeniem, niezależnie od działań klientów.

Akcja „Sadzimy drzewa za odbiór przesyłek w Allegro One” ruszyła w 2023 roku, a już rok później firma miała wprowadzić nowy, lecz słabo przekazany klientom warunek – zasadzenie drzewa w imieniu użytkownika następowało, jeśli w ciągu 30 dni wpisał on internetową dedykację.

Spółka miała o tym poinformować tylko w grudniowym mailu i więcej już do tego nie wracała. Dodatkowo przez dłuższy czas możliwość składania dedykacji miała być zablokowana dla klientów.

W stosunku do DHL zarzuty obejmują wprowadzanie w błąd informacjami o ekodostawach przy równoczesnym korzystaniu z samochodów spalinowych, akcji sadzenia drzew i sprzątania rzek czy stawiania uli w celu ratowania pszczół. Tymczasem akcje miały mieć charakter jedynie lokalny lub incydentalny.
DPD z kolei miało sugerować klientom np. doręczanie paczek neutralnych dla środowiska.

Z kolei InPost promował się hasłem „Dowozimy zeroemisyjny e-commerce”. To hasło – zdaniem kontrolerów – miało być niezgodne ze stanem faktycznym.

Przekaz do klienta musi być precyzyjny

„Konsekwencją nieuczciwych działań przedsiębiorców stosujących greenwashing może być zniechęcenie konsumentów do wyboru produktów i usług mających rzeczywiście neutralny bądź pozytywny wpływ na środowisko” – podsumował UOKiK.

I przedstawił dwa zarzuty Allegro, trzy InPostowi, cztery DHL i aż sześć DPD.

– Spółkom kurierskim postawiliśmy zarzuty dotyczące tzw. zielonych dostaw. Bo o ekologiczności przesyłek nie może świadczyć wyłącznie informacja o rozbudowie floty niskoemisyjnej, stopniowo zastępującej samochody spalinowe. Komunikaty na temat proekologicznych cech pojazdów elektrycznych muszą być jasne i precyzyjne – podkreślił Tomasz Chróstny, prezes UOKiK-u.

I zauważył: – Warto dodać, że w polskich warunkach nie istnieje realna możliwość zasilania elektrycznej floty samochodowej w sposób zeroemisyjny, jeśli pojazdy ładowane są w ogólnodostępnych stacjach. Nawet jeśli przesyłka trafia do klienta samochodem elektrycznym, to sam pojazd ładowany jest prądem pochodzącym w ponad 60 proc. z węgla. Konstruując przekazy dotyczące ekologiczności transportu, nie można wprowadzać w błąd.

Zielone hasła to nie puste obietnice

Jeśli te zarzuty zostaną potwierdzone, to kara finansowa może wynieść do 10 proc. obrotów za każdą z wątpliwych praktyk.

– Zielone hasła nie mogą być pustymi obietnicami. Jeśli firma deklaruje, że działa ekologicznie, musi to potwierdzić faktami, a nie kreatywnym liczeniem emisji CO2, sprytnymi hasłami malującymi każdy przekaz na zielono czy akcjami, które tylko pozornie wspierają środowisko – podkreśla Tomasz Chróstny.


30.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Co dalej z 800 plus? Jest propozycja: tylko dla pracujących rodziców

Władysław Kosiniak-Kamysz zaskoczył koalicjantów. Ogłosił, że chce zmian w 800 plus. W imieniu rządu odpowiedział mu rzecznik Adam Szłapka.

800 plus tylko dla rodzin, w których rodzice pracują. Taką propozycję zgłosił bez konsultacji z koalicjantami lider PSL i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Wczoraj (wtorek 29 lipca) odpowiedział mu rzecznik rządu.

– Nie ma planów jakichkolwiek zmian w 800 plus. Takie jest stanowisko rządu – zapewnił Adam Szłapka.

Strategia numer jeden dla Polski

Ze swoją propozycją Kosiniak-Kamysz wystąpił w niedzielę 27 lipca W Rzeszowie, gdzie świętowano 130-lecia ruchu ludowego. Przekonywał zebranych, że pieniądze z programu 800 plus powinni pobierać wyłącznie pracujący rodzice.

– Docenienie pracy, ludzi ciężko pracujących, płacących podatki to powinna być strategia numer jeden dla nas, dla Polski, dla polskiego rządu. Zachować wsparcie społeczne dla tych, którzy tego potrzebują, ale 800 plus tylko dla pracujących – mówił cytowany przez gazeta.pl Kosiniak-Kamysz.

Koalicjanci komentują

Tę propozycję skomentowali koalicjanci. Katarzyna Królak z Koalicji Obywatelskiej powiedziała w Polsat News:

– Obiecywaliśmy ludziom jako KO, że nic, co dane, nie będzie odebrane. I takiej debaty nie ma ani w komisjach, ani w rządzie, ani w rozmowach koalicyjnych – podkreśliła.

– Nie możemy karać dzieci za to, że ich rodzice stracili pracę – skomentowała Katarzyny Ueberhan z Nowej Lewicy.

– To ma być wsparcie dla dzieci, ale trzeba tym zarządzić tak, żeby aktywizacja osób dorosłych od strony zawodowej też na tym nie ucierpiała – powiedział cytowany przez serwis Łukasz Osmalak z Polski 2050.

Dostana pieniądze bez wyrównania

Przypomnijmy jeszcze, że 1 czerwca rozpoczął się nowy okres świadczeniowy 800 plus. Potrwa jak zwykle rok – do 31 maja 2026 roku.

Osoby, które w czerwcu złożyły wnioski, otrzymają świadczenie do końca sierpnia z wyrównaniem za wcześniejsze miesiące. Natomiast rodzice, którzy złożyli lub złożą wnioski po czerwcu, nie dostaną wyrównania za wcześniejsze miesiące.

Ta sytuacja nie dotyczy rodziców, którym dopiero urodziło się dziecko. Oni na złożenie wniosku mają 3 miesiące od dnia narodzin dziecka. I jeżeli zrobią to w terminie, to otrzymają świadczenie z wyrównaniem.

Jak złożyć wniosek?

ZUS przypomina, że wnioski można składać tylko elektronicznie za pośrednictwem:

Platformy Usług Elektronicznych (PUE)/eZUS, 
bankowości elektronicznej,
aplikacji mZUS,
portalu Emp@tia.

800 zł przysługuje na dziecko do ukończenia przez nie 18 lat. Bez względu na dochód osiągany przez rodzinę.


30.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Tańszy prąd dla każdego o 18 proc. Tak, ale trzeba poczekać

Produkcja energii elektrycznej ma być tańsza, a to przełoży się na wysokość rachunków. Taki jest rządowy plan. Będzie kosztował nie miliardy, ale ponad bilion złotych.

1,1 bln zł ma wydać Polska na energetykę. Tak wynika z przyjętego przez rząd Krajowy Plan na Rzecz Energii i Klimatu (KPEiK) – strategii inwestycyjnej w bardzo szeroko pojętą energetykę i działanie ekologiczne. KPEiK obejmuje nie tylko odnawialne źródła energii, ale także modernizację sieci przesyłowych i termomodernizację budynków.

Odejście od wydobywania węgla kamiennego

Plan ma wdrażać nowe Ministerstwo Energii z Miłoszem Motyką (PSL) na czele. Zgodnie z założeniami programu w Polsce ma się zacząć poważna transformacja energetyczna.

Aktualne jest odejście od wydobywania węgla kamiennego potrzebnego elektrowniom i do palenia w piecach. Ma to nastąpić w roku 2035.

Wcześniej, bo do 2030 roku, mamy widzieć efekty strategii dotyczące OZE. Właśnie za pięć lat instalacje zielonej energii mają pokrywać ponad połowę polskiego zapotrzebowania na prąd. Na koniec 2024 r. było to 24 procent. 

Do roku 2040 mamy z kolei odejść od wykorzystywanego w energetyce węgla brunatnego. Wtedy OZE ma już zaspokajać 79,8 proc. naszych potrzeb na energię.

Co to oznacza dla Polaków. Głównie tańszy prąd, bo zgodnie z zapowiedziami ceny energii do 2035 roku mają spaść o 18 proc.

Wymagania UE i elektrownie jądrowe

Plan nie jest rzeczą zupełnie nową. Decyzję o tym, że kraje członkowskie mają przygotować tego rodzaju strategie, zapadły już kilka lat temu. Polska swój pierwszy dokument przedstawiła w 2019 r. Obecny jest nową wersją, obejmującą dalszą perspektywę czasową. I jest w nim także mowa o pierwszej elektrowni jądrowej.

„W polskim systemie energetycznym nie występują elektrownie jądrowe, ale po uruchomieniu pierwszej wielkoskalowej elektrowni jądrowej realizowanej w ramach Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) na Pomorzu oraz pierwszego bloku drugiej siłowni planowanej w ramach programu, wraz z inwestycją realizowaną w partnerstwie prywatnym, łączna moc zainstalowana wielkoskalowych jednostek jądrowych może wynieść w 2040 r. ok. 6,2 GW (netto), a po 2040 r. ok. 10 GW” – czytamy w planie.


30.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Subscribe to this RSS feed