Ceniony obraz René Magritte’a trafi na aukcję w Paryżu
Jedno z najsłynniejszych dzieł belgijskiego mistrza surrealizmu, René Magritte’a, zatytułowane „La Magie Noire” („Czarna magia”), po blisko stu latach opuszcza prywatną kolekcję. Obraz zostanie wystawiony na sprzedaż 24 października w Paryżu przez dom aukcyjny Sotheby’s, który szacuje jego wartość na 5–7 milionów euro.
Namalowane w 1934 roku dzieło przedstawia nagą kobietę na tle błękitnego morza i nieba, w półmroku wypełnionym tajemnicą. Modelką była Georgette Berger, żona artysty, ukazana niczym marmurowa statua z białą gołębicą siedzącą na ramieniu. Tło częściowo tworzy drewniana boazeria, symbolicznie łącząca przestrzeń wewnętrzną i zewnętrzną. Magritte po mistrzowsku zaciera granice między tym, co realne, a tym, co wyobrażone, oddając ideę surrealizmu – sztuki poszukującej sensu w tym, co ukryte.
„La Magie Noire” to pierwsza i najbardziej znana z serii dziesięciu wersji tego motywu. Dzieło uchodzi za najbardziej ikoniczny akt w historii surrealizmu – przełomowy w takim samym stopniu, jak „Olimpia” Édouarda Maneta dla impresjonizmu czy „Panny z Awinionu” Pabla Picassa dla kubizmu.
Historia obrazu jest równie niezwykła, co jego symbolika. Tuż po powstaniu w 1934 roku dzieło zakupiła Alice Lorge Spaak, siostra Suzanne Spaak – belgijskiej bohaterki ruchu oporu, rozstrzelanej przez Gestapo w Paryżu za ratowanie 163 żydowskich dzieci. Rodzina Spaaków była wówczas jednym z najważniejszych mecenasów Magritte’a, który w latach Wielkiego Kryzysu borykał się z trudnościami finansowymi. Claude Spaak, dramatopisarz i przyjaciel artysty, zapewnił mu miesięczne wsparcie i zlecał portrety swojej rodziny, pomagając mu przetrwać okres artystycznej stagnacji.
Według Thomasa Bomparda, wiceprezesa Sotheby’s France, fakt, że obraz pozostał w tej samej rodzinie przez niemal sto lat, czyni go absolutnym unikatem. „To pierwszy raz, kiedy miałem w rękach dzieło Magritte’a, które od momentu powstania nigdy nie zmieniło właściciela. To wyjątkowa historia – zarówno obrazu, jak i rodziny” – powiedział w rozmowie z The Guardian. Bompard określił „La Magie Noire” mianem „Taylor Swift surrealizmu”. „Gdyby poprosić grupę uczniów o prezentację na temat surrealizmu, ten obraz wystarczyłby, by go zdefiniować. To prawdziwa gwiazda tego nurtu” – dodał.
Obraz „La Magie Noire” był przez dziesięciolecia symbolem prywatnego dziedzictwa rodziny Spaak i rzadko opuszczał Belgię. Ostatni raz można go było zobaczyć publicznie w brukselskim Muzeum Magritte’a, gdzie przyciągał tłumy miłośników sztuki z całego świata. Jego ponowne pojawienie się na rynku sztuki budzi ogromne zainteresowanie kolekcjonerów, historyków i instytucji muzealnych, którzy uznają je za jedno z najważniejszych wydarzeń aukcyjnych roku.
19.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(kk)