W Belgii trwa dziś (14 października) ogólnokrajowy strajk przeciwko reformom wprowadzanym przez federalny rząd. Tysiące osób wyszło na ulice Brukseli, by zaprotestować przeciwko zmianom dotyczącym emerytur, świadczeń socjalnych, warunków pracy, bezpieczeństwa zatrudnienia i wynagrodzeń. Dzień akcji został ogłoszony przez trzy główne centrale związkowe: ACV-CSC, FGTB-ABVV i CGSLB-ACLVB.
Główna demonstracja rozpoczęła się o 10:45 w Brukseli. Uczestnicy wyruszyli z dworca Bruxelles-Nord w kierunku Bruxelles-Midi. Od rana w stolicy obowiązują liczne utrudnienia w ruchu, a wiele usług publicznych działa w ograniczonym zakresie. Związki zawodowe zapowiedziały również zakłócenia w odbiorze odpadów i funkcjonowaniu urzędów. Sieć transportu publicznego w całym kraju jest poważnie zakłócona — wiele tramwajów, autobusów i pociągów nie kursuje. Lotniska w Brukseli i Charleroi zawiesiły dziś wszystkie loty pasażerskie.
Jak informuje dziennik „The Brussels Times”, setki protestujących zaczęły gromadzić się w okolicy dworca Bruxelles-Nord już około godziny 9:00. Wzdłuż Alei Alberta II ustawiono namioty związków zawodowych i organizacji społecznych. Demonstranci odpalali fajerwerki i świece dymne, skandując hasła sprzeciwu wobec polityki rządu. Około 9:45 rozpoczęły się przemówienia organizatorów i przedstawicieli związków.
Brussels Mobility poinformowało o zamknięciu Bulwaru Króla Alberta II, gdzie odbywa się główna część manifestacji. Policja wprowadziła blokady w kilku częściach miasta, w tym w rejonie stacji metra Hôtel des Monnaies, w pobliżu siedziby partii MR. W wyniku porannych zamieszek doszło także do kilku aresztowań — funkcjonariusze zatrzymali osoby podejrzane o podpalanie pojemników i opony w okolicy Place de l’Yser i Boulevard de Dixmude, co spowodowało chwilowe utrudnienia w ruchu na małej obwodnicy Brukseli.
Podczas gdy stołeczne lotniska pozostają sparaliżowane, porty lotnicze w Antwerpii i Ostendzie działają normalnie. Rzecznicy tych lotnisk potwierdzili, że wszystkie zaplanowane operacje i loty odbywają się zgodnie z planem, a podróżni mogą przemieszczać się bez zakłóceń. Policja apeluje do kierowców, by unikali Brukseli i wybierali alternatywne trasy.
Związki zawodowe podkreślają, że dzisiejszy strajk ma być sygnałem ostrzegawczym dla rządu, który – ich zdaniem – ignoruje problemy pracowników i coraz bardziej ogranicza prawa socjalne. „Nie jesteśmy przeciwko reformom, ale przeciwko reformom, które uderzają w zwykłych ludzi” – powiedział przedstawiciel FGTB w rozmowie z mediami. Według organizatorów, reformy emerytalne i nowe zasady świadczeń socjalnych pogłębią nierówności i utrudnią wielu osobom utrzymanie się z pracy.
Rząd federalny na razie nie skomentował szerzej protestów, jednak premier Alexandre De Croo zapowiedział, że jego gabinet pozostaje otwarty na dialog. W oświadczeniu wydanym w poniedziałek wieczorem stwierdził, że rząd „rozumie niepokoje społeczne”, ale jednocześnie podkreślił konieczność utrzymania równowagi budżetowej i stabilności gospodarczej. „Musimy wspólnie znaleźć rozwiązania, które zapewnią przyszłość zarówno pracownikom, jak i przedsiębiorcom” – powiedział premier
14.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(kk)
