Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Nielegalne obrzezania w Belgii. Policja przeprowadziła przeszukania
Polska: Miliardowa inwestycja. Tysiące laptopów i tabletów trafi do szkół
Temat dnia: Turyści notorycznie kradną... kostkę brukową z Brugii
Polska: Opłatę uznała za ukrytą karę i zarzuciła miastu nieuczciwość
Słowo dnia: Loon
Belgia: Poważny pożar w budynku w Berchem-Sainte-Agathe
Niemcy: Małe browary walczą o przetrwanie
Polska: W niedzielę wybory prezydenckie. Jak oddać ważny głos? [WIDEO]
Belgia: Zabił 85-letnią Holenderkę? Aresztowano Belga
Polska: Zarzuty za fatalne poszukiwania zabójcy. Nurek zginął podczas akcji

Belgia: Podejrzany o podżeganie do terroryzmu imam może jednak zostać w Belgii. Francken wściekły

Belgia: Podejrzany o podżeganie do terroryzmu imam może jednak zostać w Belgii. Francken wściekły fot. Shutterstock

Belgijski Sekretarz Stanu ds. Azylu i Migracji, Theo Francken, przekazał że zamierza złożyć apelację w sprawie decyzji Rady ds. Sporów Cudzoziemców, zgodnie z którą podejrzany o podżeganie do terroryzmu imam Wielkiego Meczetu w Brukseli może zostać w kraju. "Miejsce dla salafity w Belgii? Nie sądzę. Jeśli pojawi się taka potrzeba, sprawa trafi Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości" – przekazał Francken.

Jakiś czas temu Sekretarz Stanu ds. Migracji i Azylu zdecydował, że nie przedłuży imamowi z Brukseli prawa do pobytu na terytorium Belgii. Abdelhadi Sewif, muzułmański duchowny z Wielkiego Meczetu, był bowiem podejrzany o "wspieranie bardzo radykalnego i konserwatywnego salafizmu". Swoją decyzję Francken argumentował zagrożeniem bezpieczeństwa narodowego ze strony imama.

Sewif twierdził z kolei, że nie ma nic wspólnego z terroryzmem. Złożył odwołanie od decyzji Franckena. Rada ds. Sporów Cudzoziemców przyznała mu rację – nie udowodniono bowiem bezpośredniego zagrożenia ze strony imama.

Francken nie zamierza zostawić tej sprawy. Mówi: "Rada to nie służba wywiadowcza. Otrzymałem wcześniej raporty jasno wskazujące na to, że imam głosi idee salafizmu. Może sam nie pociąga za spust i nie podkłada bomb, ale jego nauki oraz interpretacje Koranu można traktować jako podżeganie do tego".

 

01.12.2017 KK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież