Jak wynika ze statystyk, burmistrzowie należą do grupy ryzyka i częściej zakażają się koronawirusem niż reszta społeczeństwa.

Już około 11% burmistrzów we Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) oraz w Regionie Stołecznym Brukseli przeszło zakażenie COVID-19 – poinformowało belgijskie Radio 2. W przypadku reszty mieszkańców tych regionów koronawirusem zaraziło się około 6% osób.

W minionych miesiącach najczęściej zarażali się burmistrzowie z Limburgii i Zachodniej Flandrii. W tej części Belgii COVID-19 ma za sobą już co szósty burmistrz. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja we Wschodniej Flandrii. Tutaj zakażenie stwierdzono tylko u jednego z 60 burmistrzów, informuje portal vrt.be.

Ogólnie rzecz biorąc burmistrzowie są jednak bardziej narażeni na zakażenie. Wiąże się to z charakterem ich pracy, tłumaczą sami zainteresowani.

- Burmistrzom trudno zawsze zachowywać dystans, nie wszystko da się zrobić online – tłumaczył Hans Bonte, burmistrz Vilvoorde, cytowany przez vrt.be.

– Ludzie chcą się spotykać z nami na żywo, z różnych powodów. Często chcą być przede wszystkim wysłuchani. Poza tym często zajmujemy się sytuacjami kryzysowymi, więc prawie codziennie musimy uczestniczyć w jakiejś naradzie czy innym spotkaniu – dodał Bonte.

04.03.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Sieć holenderskich supermarketów, Albert Heijn, chce otworzyć co najmniej 100 małych sklepów bez personelu, które będą mieściły się w przestrzeniach biurowych w Belgii i w Holandii.

W sklepikach AH będzie można znaleźć ograniczoną liczbę produktów. Ponieważ nie będzie tam personelu, klienci sami będą skanowali produkty. Sieć planuje otwarcie co najmniej 25 takich punktów w Belgii. Zostaną one umieszczone głównie w budynkach, w których mieszczą się duże firmy i biura, a także w przestrzeniach coworkingowych.

W minioną środę sieć Albert Heijn poinformowała, że zamierza zrekrutować 500 pracowników w Regionie Flamandzkim. Nowy personel zostanie m.in. zatrudniony do zaopatrywania wspomnianych sklepów samoobsługowych.

04.03.2021 Niedziela.BE // fot. Bjoern Wylezich / Shutterstock.com

(kk)

Weggaan oznacza w języku niderlandzkim (oraz jego flamandzkiej odmianie używanej na północy Belgii) odejść, pójść sobie.

Słowo to składa się z dwóch członów: weg oraz gaan (iść). Weg to droga, ale może też oznaczać np. precz. Więcej na ten temat:

Słowo dnia: Weg

„Ga weg!” powiemy, jeśli chcemy, by ktoś dał nam spokój, odczepił się, poszedł sobie. Dosłownie „ga weg!” to „odejdź!”, „idź sobie!”, ale w zależności od kontekstu słowa te można też tłumaczyć jako odczep się, spadaj, wynoś się, zjeżdżaj czy nawet spieprzaj.

Jeśli nie chcemy, by ktoś sobie poszedł, to wtedy powiemy „ga niet weg”. Dotyczy to również szerzej rozumianego odchodzenia, np. kończenia relacji. – Ga niet weg! (Nie odchodź! Nie zostawiaj mnie! Nie zrywaj ze mną!) – mówi porzucony mąż do żony (lub odwrotnie).

Na (odmienione) wyrażenie weggaan natkniemy się w wielu sytuacjach życiowych. Kilka przykładów: sorry, maar ik moet weggaan (przepraszam, ale muszę iść), hij ging zo maar weg (on tak po prostu sobie poszedł), ik ga weg voor drie maanden (wyjeżdżam na trzy miesiące), zij is bij haar man weggegaan (ona odeszła od męża), wij gaan weg uit Den Haag (opuszczamy Hagę) itp.

Wszystkie słowa dnia znajdą Państwo: TUTAJ.

08.03.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Linie lotnicze Brussels Airlines przekazały, że rok 2021 również będzie „pełen wyzwań”. W 2020 roku odnotowano spadek liczby pasażerów o 77%, zaś zysków – o 72% (w porównaniu z rokiem 2019).

Tak ogromne straty są związane z drastycznym ograniczeniem lotów z powodu epidemii koronawirusa. W okresie od stycznia do grudnia 2020 odnotowano spadek liczby pasażerów o 77%, do łącznej liczby 2,4 mln.

„Szybko zmieniające się ograniczenia podróży, nadzwyczajne środki higieny oraz spadek zapotrzebowania (…), to wyzwania dla wszystkich osób zatrudnionych w Brussels Airlines” - przekazał nowy dyrektor generalny, Peter Gerber (który objął to stanowisko w dniu 1 marca).

W całym 2020 roku linie lotnicze odnotowały straty w wysokości 293 mln euro, zaś obroty firmy spadły do 414 mln euro (dla porównania, w roku poprzednim było to 1,47 mld euro. W tym roku linie Brussels Airlines „ostrożnie” planują przywrócenie 55% lotów, które odbywały się w 2019 roku. Największe nadzieje wiążą się z sezonem wakacyjnym.

„Wiarygodne testy i strategia szczepień są najbardziej kluczowymi elementami odradzania się sektora turystycznego oraz lotniczego. Bardzo istotny jest fakt, że belgijski rząd uwzględnia sektor lotnictwa w planie odbudowy gospodarki” - przekazała Nina Öwerdieck z Brussels Airlines.

04.03.2021 Niedziela.BE // fot. 360b / Shutterstock.com

(kk)