Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Braknie mieszkań? Coraz mniej pozwoleń na budowę
Słowo dnia: Waarschuwen
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 8 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Bezrobocie trochę większe niż przed rokiem
Polska: Są terminy wypłat wdowiej renty. Start już 1 lipca
Belgia: 9 osób ukaranych grzywną za niestawienie się na wybory
Belgia, Zeebrugge: Kierowca ciężarówki miał przy sobie 400 kg narkotyków!
Niemcy: Była minister spraw zagranicznych szefową Zgromadzenia Ogólnego ONZ!
Belgia: Niespodzianka dla fanów! Drake wystąpi w Antwerpii!
Słowo dnia: Pinksterweekend
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Nie będzie zerowej stawki VAT na żywność. Wraca 5-procentowy podatek

Tylko do końca marca będzie obowiązywała zerowa stawka na VAT na niektóre produkty żywnościowe. Od 1 kwietnia teoretycznie wszystkie zdrożeją. O ile? Na to odpowie rynek.

Zerowa stawka VAT na żywność została wprowadzona w Polsce 1 lutego 2022 roku. Wcześniej – przypomnijmy objęta – była ona 5-procentową stawką podatku.

Ministerstwo Finansów przypomniało w swoim komunikacie, że zerowa stawka na żywność została wprowadzona przy inflacji na poziomie 9,2 proc. W końcu osiągnęła prawie 18 proc.

Co było objęte zerowym VAT-em?

Warto pamiętać, że zerowa stawka dotyczy podstawowych produktów spożywczych. Na tej liście są między innymi:

mięso i podroby jadalne,
ryby i skorupiaki, mięczaki i pozostałe bezkręgowce wodne, z wyłączeniem homarów i ośmiornic,
produkty mleczarskie; jaja ptasie; miód naturalny; jadalne produkty pochodzenia zwierzęcego, gdzie indziej niewymienione ani niewłączone,
warzywa i niektóre korzenie i bulwy jadalne,
owoce i orzechy jadalne,
zboża
tłuszcze i oleje pochodzenia zwierzęcego lub roślinnego oraz produkty ich rozkładu; gotowe tłuszcze jadalne; woski pochodzenia zwierzęcego lub roślinnego – wyłącznie jadalne,
przetwory z mięsa, ryb, skorupiaków, mięczaków lub pozostałych bezkręgowców wodnych,
zupy oraz buliony i preparaty do nich,
lody,
wody, włącznie z wodami mineralnymi i wodami gazowanymi, zawierające dodatek cukru lub innego środka słodzącego, lub wody aromatyzowane i pozostałe napoje bezalkoholowe, z wyłączeniem soków owocowych i warzywnych,
dietetyczne środki spożywcze specjalnego przeznaczenia medycznego.

Eksperci oceniają decyzję rządu?

Stawka 0 miało obowiązywać do końca 2023 r. Dwutygodniowy minister finansów w rządzie Mateusza Morawieckiego przedłużył ją jednak o 3 miesiące.

Kolejnego przedłużenia już nie będzie. Od kwietnia 2024 r. cała żywność zostanie objęta 5-orocentowym podatkiem.

– To dobry czas, żeby wrócić do normalnej stawki VAT – powiedział PAP Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. – Budżet potrzebuje dodatkowych dochodów, a ceny żywności w ostatnim czasie rosną „dosyć wolno”.

– Wzrost inflacji spowodowany wyższym VAT na żywność będzie najprawdopodobniej rozłożony w czasie, a podwyżki cen w sklepach mogą być zahamowane przez wojny cenowe między sieciami. – Tak skomentował decyzję resortu finansów w rozmowie z PAP Piotr Bielski, główny ekonomista z Santander Bank Polska.

Ministerstwo Finansów wyjaśnia powód

„W związku z najnowszymi odczytami inflacji oraz prognozami dynamiki cen podstawowych produktów spożywczych objętych przejściową stawką VAT 0 proc., Ministerstwo Finansów podjęło decyzję o nieprzedłużaniu po 31.03.2024 roku okresowego obniżenia stawki VAT na podstawowe produkty spożywcze” – czytamy w komunikacie.

Przypomnijmy, że zerowa stawka na żywność została wprowadzona przy inflacji na poziomie 9,2 proc.

„Według wstępnych danych GUS inflacja w styczniu obniżyła się do 3,9 proc. rok do roku i było to najniższe tempo wzrostu cen konsumpcyjnych od marca 2021 r. Wyraźnie spadło także roczne tempo wzrostu cen żywności i napojów bezalkoholowych – do 4,9 proc. w styczniu”.

„Niższej dynamice cen żywności będą sprzyjać spadkowe tendencje cen na światowych rynkach rolnych”.

13.03.2204 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Polska: Przez okno wyleciała reklamówka z 25 tysiącami złotych w środku [WIDEO]

Nie ma dnia, żeby policja nie informowała o tym, że ktoś został oszukany metodą „na wnuczka” albo „na policjanta”. Ludzie przekazują duże pieniądze tzw. kurierom, zostawiają je w śmietnikach lub wyrzucają przez okno. Takie zdarzenie właśnie nagrała kamera miejskiego monitoringu.

Powtarzane apele policji nie pomagają. Oszuści nadal grasują, modyfikując metody, ale główna zasada pozostaje niezmienna. Do z reguły starszej osoby dzwoni nieznajomy i przekonuje, że jest policjantem. Mówi, że może pomóc w złapaniu złodziei. Trzeba tylko wszystkie oszczędności przekazać policji.

Czasami jest też mowa o tym, że do ofiary zaraz zgłosi się oszust i trzeba z nim współpracować, bo przestępca jest na celowniku policji i zostanie zatrzymany na gorącym uczynku.

Seniorzy się zgadzają. I przekazują „kurierom” ogromne kwoty – oszczędności życia. Pakują pieniądze do reklamówek i zostawiają je np. przy śmietnikach. Często wyrzucają przez okna.

25 tysięcy hop przez okno

Tak właśnie stało się w Lublinie. W tym wypadku wszystko zarejestrowała kamera ulicznego monitoringu. Film trwa kilkanaście sekund. Widać na nim, jak rozmawiający przez telefon mężczyzna stoi na chodniku, a po chwili na ziemię upada pakunek. Mężczyzna spokojnie podchodzi, podnosi paczkę i chowa za pazuchą. Odchodzi.

„85-latek wyrzucił z okna 25 tys. zł. Pieniądze odebrał 22-latek. Policjanci z KMP Lublin ustalili także jego 2 kolegów. Wszyscy mają na koncie 4 przestępstwa oszustwa seniorów.

Zostali już tymczasowo aresztowani” – podała policja.

Link: TUTAJ

Okazało się, że szajka ma więcej takich akcji na koncie. Pod koniec lutego 74-latka została oszukana na kwotę około 65 tys. zł. Kobieta przekazała kurierowi kartę bankomatową.

„Gotówkę odebrała ta sama osoba. Kilka dni temu mężczyzna został ustalony przez operacyjnych z „mienia” KMP w Lublinie, a następnie zatrzymany w Gdańsku. Okazało się, że to 22-latek” – dodają policjanci.

Grube tysiące złotych

Z kolei ubiegłym tygodniu przestępcy działali metodą „na policjanta”. W tym przypadku udało się ustalić, jakim samochodem się poruszali i dzięki temu namierzono 2 mężczyzn w wieku 23 i 33 lat.

„Sprawcy mieli przy sobie pieniądze z przestępstw. Okazało się, że tego dnia dokonali dwóch oszustw. Ich łupem padło około 33 tys. zł” – informują mundurowi.
Kolejna zatrzymana przez policję ma 29 lat. Jej łupem i jej współpracowników padło ok. 200 tys. zł.

Pod koniec stycznia seniorka wyrzuciła przez balkon 6 tys. zł. Na początku lutego starsze małżeństwo przekazało obcej kobiecie ponad 15 tys. zł. Kilka dni później starsza pani wrzuciła do śmietnika kopertę z 40 tys. zł w środku.

Inna emerytka myślała, że bierze udział w akcji rozpracowywania szajki złodziei, którzy za cel obrali sobie jej mieszkanie. „Policjant” poinformował ją, że musi pomóc mu zatrzymać przestępców. W konsekwencji seniorka dała się podejść przestępcom i zgodziła się przekazać gotówkę.

Zgodnie z ustaleniami spakowała 8 tys. zł do torby, którą wyrzuciła przez okno – relacjonuje policja.

Kolejną ofiarą oszustów padła 80-latka

„Tym razem fałszywy policjant wmówił jej, że rusza akcja zatrzymania „sprawców morderstw” na starszych osobach i mieszkaniowych włamywaczy. Z uwagi na zagrożenie jej życia i pieniędzy, seniorka musi współpracować.

Za namową kolejnego rozmówcy – nieznajomej kobiety, pojechała do banku, wypłaciła oszczędności i spakowała razem z biżuterią. Tak przygotowaną paczkę z zawartością blisko 80 tys. zł miała wyrzucić przez balkon, żeby pomóc w zatrzymaniu przestępców” – podała policja.

Fot. policja

Fot. policja


12.03.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sm)

Polska: Ziobro pierwszy raz tak otwarcie o swoim zdrowiu. Większość przełyku usunięta

Były minister sprawiedliwości, który ma być świadkiem komisji śledczej, po raz pierwszy opisał swój stan zdrowia. Zbigniew Ziobro przeszedł 8-godziną operację.

Ziobro to lider Suwerennej Polski, były minister sprawiedliwości, którego zeznań oczekuje sejmowa komisja śledcza wyjaśniająca sprawę zakupu i używania systemu szpiegującego Pegasus. Ziobro jednak nie pojawia się od dłuższego czasu. Leczy się.

Z tego, co wcześniej przekazywali jego współpracownicy, Ziobro ma poważne problemu onkologiczne.

Stan zdrowia nie pozwala

Kiedy w sobotę w Lublinie została pochowana prof. Elżbieta Starosławska, lekarz onkolog i dyrektorka Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, Ziobry nie było na mszy. A to jej pacjent.

„Nie mogę dzisiaj wziąć udziału w ostatnim pożegnaniu Śp. Pani Profesor Elżbiety Starosławskiej. Nie pozwala na to mój stan zdrowia” – tak tłumaczył swoją nieobecność na pogrzebie w internetowym wpisie

I dodał: „Nigdy nie zapomnę tego, co zrobiła dla mnie i tysięcy pacjentów Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli. Jak się poświęcała, aby pomagać w walce o nasze życie. Była lekarzem onkologiem, który mimo ogromnej wiedzy i doświadczenia nieustannie zgłębiał najnowsze osiągnięcia światowej medycyny. To dzięki niej moja walka daje mi dziś nadzieję (...)”.

Skomplikowana operacja

Ziobro po raz pierwszy zabrał głos w sprawie własnego zdrowia. Teraz dodał kilka ważnych informacji.

„Daliście mi siłę do walki ze śmiertelną chorobą nowotworu złośliwego przełyku z przerzutami do części żołądka. Po wielu miesiącach wyczerpującego leczenia onkologicznego przeszedłem skomplikowaną 8-godzinną operację. Po udanym, choć ciężkim zabiegu usunięcia większości przełyku i części żołądka, przede mną długa droga do odzyskania pełni sił” – napisał.

Link: TUTAJ

Ziobro dodał, że teraz „trwa walka z bólem” i że dostaje silne leki. Ma także duże problemy z oddychaniem i mówieniem. Momentami zanika mu głos.

„Dlatego mój stan zdrowia pozwala jedynie na taką drogę komunikacji z Państwem. Wszystkim życzę zdrowia i jeszcze raz gorąco dziękuję za wsparcie!” – kończy swój wpis.


12.03.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl

(sm)

Polska: Pijany traktorzysto, pijany kombajnisto, bójcie się! Za dwa dni zmiany w prawie

14 marca wchodzą w życie przepisy, przez które pijani kierowcy będą tracili swoje auta. Najgłośniej mówi się o samochodach osobowych, ale muszą bać się też rolnicy.

Trochę stereotyp, a trochę prawda. Mowa o pijanych traktorzystach czy kierowcach kombajnów, którzy z pól wyjeżdżają na drogi. Podczas pracy czasami wypiją piwo, może dwa lub trzy, a potem wracają do swoich gospodarstw drogami publicznymi.

A jadą – dodajmy – pojazdami wartymi setki tysięcy złotych, a często grubo ponad milion złotych.

Konfiskata pojazdu

14 marca zaczną działać przepisy, na mocy których pijanym kierowcom będą zabierane pojazdy. Stanie się tak w 2 sytuacjach:

gdy zawartość alkoholu we krwi kierowcy przekracza 1,5 promila,
w przypadku spowodowania wypadku z zawartością alkoholu powyżej 0,5 promila.

W takich sytuacjach policja zatrzyma auto na 7 dni. To czas, kiedy prokurator musi wydać decyzję o zabezpieczeniu pojazdu. O dalszych losach pojazdu zdecyduje sąd.

Ustawę można przeczytać: TUTAJ

Traktor to pojazd

Kiedy mówi się o tych przepisach, to myśli się raczej o samochodach osobowych czy dostawczych. Ale w ustawie czytamy: „W wypadkach wskazanych w ustawie sąd orzeka przepadek pojazdu mechanicznego prowadzonego przez sprawcę w ruchu lądowym”.

Oznacza to, że nie chodzi o samochody, ale o pojazdy. A takim jest traktor czy kombajn.

I nie ma znaczenia, że ciągnik będzie np. leasingowany, bo w takim przypadku – tak jest przy samochodach – pojazd nie zostanie skonfiskowany, ale pijany kierowca może zostać obciążony karą finansową równą wartości pojazdu.

Sędzia będzie musiał, ale...

W wielu przypadkach przepadek pojazdu będzie jedynym rozwiązaniem, jakie w ręku będzie miał sędzia. Taka kara będzie za prowadzenie samochodu:

w stanie nietrzeźwości,
gdy wcześniej było się skazanym za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości,
gdy wcześniej spowodowało się wypadek w stanie nietrzeźwości,
gdy wcześniej spowodowało się katastrofę w stanie nietrzeźwości,
gdy wcześniej spowodowało się zagrożenie katastrofą w stanie nietrzeźwości,
gdy ma się orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Jednak i w takich przypadkach sędzia może złagodzić karę (i nie odbierać pojazdu), gdy zachodzi „wyjątkowy wypadek uzasadniony szczególnymi okolicznościami”.

Takich wyjątków nie ma jednak w przypadku spowodowanie wypadku, kiedy kierowca miał ponad 1 promil alkoholu, spowodowania katastrofy w ruchu lądowym (powyżej 1 promila), spowodowanie zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym (powyżej 1 promila).

12.03.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Subscribe to this RSS feed