Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Coraz częściej cierpimy na długotrwałą depresję i wypalenie zawodowe
Niemcy: 20% kobiet doświadczyło przemocy seksualnej w dzieciństwie
Belgia: Braknie mieszkań? Coraz mniej pozwoleń na budowę
Słowo dnia: Waarschuwen
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 8 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Bezrobocie trochę większe niż przed rokiem
Polska: Są terminy wypłat wdowiej renty. Start już 1 lipca
Belgia: 9 osób ukaranych grzywną za niestawienie się na wybory
Belgia, Zeebrugge: Kierowca ciężarówki miał przy sobie 400 kg narkotyków!
Niemcy: Była minister spraw zagranicznych szefową Zgromadzenia Ogólnego ONZ!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Unia Europejska idzie na wojnę z plastikiem. Owoce, warzywa, kosmetyki

Jest unijna zgoda na kolejne kroki mające zredukować skalę produkowania śmieci. Tym razem na celowniku są opakowania jednorazowe.

Tego rodzaju walka nie jest w Europie nowością. Unii od lat zależy na tym, żeby ograniczać produkowanie śmieci – zwłaszcza plastiku. Dlatego jeszcze w 2018 r. zapadły konkretne decyzje. Zmiany były wprowadzane stopniowo, a chodzi m.in. o:

zakaz sprzedaży produktów jednorazowych z tworzyw sztucznych, takich jak: talerzyki i inne naczynia, sztućce: widelce, noże, łyżki i pałeczki, mieszadełka i słomki do napojów, opakowania na żywność, kubki i pojemniki na napoje wykonane z polistyrenu ekspandowanego;
wymóg w oznakowaniu niektórych produktów widoczną i nieusuwalną grafiką, jak prawidłowo zagospodarować odpad;
dodatkową opłatę pobieraną w sklepach i gastronomii za kubki z tworzyw sztucznych z pokrywkami oraz za pojemniki na żywność, w tym pojemniki typu fast food, z których bezpośrednio spożywa się jedzenie.

Cel na lata

Teraz przyszedł czas na kolejny krok. 

„Chociaż współczynniki recyklingu w UE wzrosły o 23 proc. w porównaniu z 2010 r., nie pozwala to nadążyć za zwiększającą się całkowitą ilością wytwarzanych odpadów opakowaniowych. Dane wskazują na rozbieżność między wzrostem ilości odpadów opakowaniowych a wzrostem recyklingu” – wylicza Rada Europejska, która już wynegocjowała porozumienie z krajami członkowskimi i chce następnych zmian. A to wydaje się już proste, bo na propozycję wstępnie przystał Parlament Europejski.

Celem przepisów jest to, żeby do 2030 r. wszystkie opakowania na rynku UE nadawały się do recyklingu, a przy tym było to opłacalne ekonomicznie – wyjaśnia RE.

Konkretnymi celami jest ograniczenie ilości odpadów opakowaniowych (w porównaniu z 2018 r.):

5 proc. do 2030 r.
10 proc. do 2035 r.
15 proc. do 2040 r.

Koniec jednorazówek

Jak dojść do takich wyników? Otóż UE chce zakazać używania niektórych opakowań. Dotyczy to opakowań jednorazowych, w które pakowne są np. warzywa, owoce, niektóre produkty spożywcze, a nawet kosmetyki. Na liście są także saszetki z przyprawami, jednorazowe kubki i talerze, miniaturowe opakowania artykułów toaletowych w hotelach. 

„Firmy będą musiały stosować jak najmniejsze opakowania, np. unikać podwójnych ścianek i denek oraz używania nieproporcjonalnie dużych opakowań do transportu małych przedmiotów. Chodzi o ograniczenie zbędnych opakowań i marnotrawienia zasobów” – tłumaczy RE.

Kolejnym krokiem jest wprowadzenie systemu, nawyku i normy, aby konsumenci mogli ponownie wykorzystywać, napełniać oraz zwracać opakowania. 

„W proponowanych przepisach przewidziano cele dla różnych sektorów i formatów opakowań, aby zwiększyć możliwość ponownego wykorzystania i ponownego napełniania. Dzięki temu konsumenci będą mogli wykorzystywać własne pojemniki, także kupując na wynos” – dodaje Rada.

13.03.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Polska: Czołg zmiażdżył peugeota. Specjalnie dla pana burmistrza [WIDEO]

Po peugeocie 206 przejechał brytyjski czołg Alvis. Spokojnie, to tylko kampania wyborcza.

W trwającej kampanii samorządowej nie doczekaliśmy się chyba tak spektakularnych wyczynów, jaki właśnie zaserwował Jacek Pauli, burmistrz miejscowości Skarszewy w woj. pomorskim, który stara się o reelekcję.

Takie wyzwanie

– Pan Andrzej z Wolnego Dworu przysłał nam pytanie, czy czołg, mógłby sobie poradzić z samochodem, pełnym śmieci. Postanowiliśmy to sprawdzić! – tak film umieszczony na YouTube opisał burmistrz.

I rzeczywiście na nagraniu widać, jak ciężki, wojskowy sprzęt wjeżdża na niebieską osobówkę. Wystarczył tylko jeden „kurs”, żeby samochód już nie nadawał się do użytku.

Link: TUTAJ

O co chodzi w tej akcji? Co to ma wspólnego z wyborami? Otóż burmistrz chciał zwrócić uwagę „na problem śmieci w naszych lasach”. Na początku filmu jest wyreżyserowana scenka, w której z zaparkowanego blisko lasu samochodu mężczyzna wyrzuca z bagażnika śmieci.

Sam burmistrz na filmie tłumaczy: – Szanowni państwo, problem śmieci w skarszewskich lasach to bardzo ważna sprawa. Niestety ciągle zdarza się, że przyjeżdżają do nas samochody wypełnione śmieciami. Tak jak na scence, którą przed chwilą widzieliśmy.

Można sądzić, że zniszczenie czołgiem samochodu ma być karą za śmiecenie. Pauli przytacza też list, który otrzymał, a jego autor pisze tak: „Ciągle przyjeżdżają do nas samochody wypełnione śmierciami. Czasami się zastanawiam, czy czołg mógłby poradzić sobie z takim samochodem”.

Nie każdemu się podoba

Jeśli spojrzeć na komentarze internautów, to widać, że nie każdemu film burmistrza się spodobał.

– Lepsze byłoby inne rozwiązanie. Złapany śmieciarz powinien być zobowiązany do posprzątania i utrzymania czystości przez pół roku, powiedzmy, kilometra kwadratowego lasu.

To wszystko na koszt własny – proponuje internauta.

Inna osoba zauważa: – Rejestrację, to jednak można było zdjąć – trochę wyszło, jakby zdaniem pana kandydata to mieszkańcy powiatu elbląskiego byli odpowiedzialni za zaśmiecanie Skarszew.

I kolejny głos: – Żenujące na wielu poziomach.

Są też jednak głosy poparcia.

– Super akcja. Śmieciarzy leśnych trzeba tępić z siłą czołgu. Nie martwcie się pustostanami umysłowymi wpisującymi zastrzeżenia do akcji. Zawsze będą tacy, którzy nic nie robią, ale uwielbiają mędzić. Nawet takie wpisy powodują zwiększanie zasięgów.

13.03.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. screen YT

(sm)

Polska: Pacjenci od miesięcy czekają na szybkie odszkodowania za błędy w leczeniu

Miały być szybkie odszkodowania za błędy medyczne zamiast kosztownych procesów sądowych. Tyle że do dziś nie można wypłacać pieniędzy. Dlaczego?

Pół roku temu uroczyście odtrąbiono powstanie Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych. Miały to być szybkie odszkodowania za błędy w leczeniu.

Kłopot w tym, że do dziś nie ma jednak rozporządzenia, które pozwoliłoby wypłacać roszczenia finansowe. A bez tego są to obietnice bez pokrycia.

– Gdy weszłam do Ministerstwa Zdrowia w połowie grudnia, miałam wrażenie, jakby tam od czerwca już nikt nie pracował. I tych zaległości mamy bardzo dużo – powiedziała Rynkowi Zdrowia Izabela Leszczyna, ministra zdrowia.

Ustawa jest bezzębna

Uruchomienie Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych miało przyspieszyć i ułatwić otrzymanie pieniędzy za błąd popełniony przez lekarza.

– Ta ustawa jest ważna nie tylko dla pacjentów, ale dla całego systemu ochrony zdrowia. Wprowadza ona rozwiązania, które w krajach skandynawskich określane są mianem systemem no-fault (bez winy – red.) – tak Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta, komentował we wrześniu 2023 r. uruchomienie Funduszu.

I doprecyzował: to szybki system odszkodowawczy. Kiedy podczas leczenia dojdzie do błędu lekarskiego, pacjent nie będzie musiał kierować swoich roszczeń do placówki medycznej. Nie będzie musiał także iść do sądu. Będzie za to mógł się skierować do Funduszu.

– W przypadku pozytywnej decyzji, po zaopiniowaniu przez zespół ekspertów pacjent otrzyma należną kwotę odszkodowania, która zrekompensuje mu doznane szkody – tłumaczył Chmielowiec.

Decyzję o przyznaniu świadczenia wydaje rzecznik praw w ciągu 3 miesięcy od otrzymania kompletnego wniosku.

Za co należy się odszkodowanie?

Fundusz – przypomniał Rynek Zdrowia – obejmuje zdarzenia medyczne, do których doszło w szpitalu w trakcie udzielania świadczeń finansowanych przez NFZ. Co się pod tym kryje?

• Zakażenie pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym (odszkodowanie od 2 tys. zł do 200 tys. zł),
• Uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia pacjenta (od 2 tys. zł do 200 tys. zł),
• Śmierć pacjenta (od 20 tys. zł do 100 tys. zł).

Wniosek o przyznanie świadczenia można złożyć w ciągu roku od uzyskania informacji o zakażeniu, uszkodzeniu ciała lub rozstroju zdrowia albo śmierci pacjenta (ale nie później niż w ciągu 3 lat od zdarzenia).

Opłata za wniosek wynosi 300 zł.

Dokument czeka na decyzję

Tyle w teorii, bo w praktyce nie można będzie wypłacić pieniędzy bez wspomnianego rozporządzenia do ustawy.

– Nie możemy dłużej fundować pacjentom wielomiesięcznych a może nawet wieloletnich spraw sądowych – podkreśla Izabela Leszczyna.

I zapewnia, że dokument jest już w Rządowym Centrum Legislacji i czeka na decyzję rządu.

13.03.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sm)

Polska: Wybory samorządowe 2024. Poznaliśmy numery sześciu komitetów wyborczych

Państwowy Komitet Wyborczy przydzielił losowo numery sześciu komitetom wyborczym. To znak, że głosowanie jest coraz bliżej.

Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia. Jeżeli tego dnia nie uda się wyłonić wójtów, burmistrzów czy prezydentów miast, to 2 tygodnie później (21 kwietnia) odbędzie druga tura głosowania. Do tej dogrywki wejdą kandydaci z największą liczbą głosów.

Na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej znajdują się już listy kandydatów do rad. W czwartek 14 marca o godzinie 16 mija termin rejestrowania kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów. Na razie przedstawieni przez PKW kandydaci na radnych nie mają przypisanego numeru listy wyborczej. To się teraz zmieni.

Szczęśliwe numerki

W siedzibie PKW odbyło się losowanie numerów list wyborczych dla zgłoszonych komitetów.

„Listy kandydatów tych komitetów wyborczych otrzymały w wyniku losowania następujące jednolite numery w wyborach do sejmików województw, rad powiatów i rad gmin oraz rad dzielnic m.st. Warszawy” – podaje PKW.

Numer nie należy się każdemu komitetowi. Zgodnie z przepisami chodzi o te, które „spełniały ustawowy warunek zarejestrowania list kandydatów co najmniej w połowie okręgów wyborczych w wyborach do wszystkich sejmików województw, w tym przynajmniej jednej listy do każdego sejmiku”.

Fot. PKW

Czemu numerki są dla partii kandydatów ważne? Bo ten z 1 zostanie umieszczony na karcie do głosowania jako pierwszy. Poza tym numer zawsze można użyć kreatywnie w kampanii wyborczej.

Wylosowane numery komitetów

Lista nr 1 – Komitet Wyborczy PiS
Lista nr 2 – Komitet Wyborczy Wyborców Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy
Lista nr 3 – Koalicyjny Komitet Wyborczy Trzecia Droga: Polska 2050 Szymona Hołowni – Polskie Stronnictwo Ludowe
Lista nr 4 – Koalicyjny Komitet Wyborczy Lewica
Lista nr 5 – Koalicyjny Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska
Lista nr 6 – Komitet Wyborczy Stowarzyszenie Bezpartyjni Samorządowcy


13.03.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock // PKW

(sm)

Subscribe to this RSS feed