Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Dom za mniej niż 90 tys. euro? To możliwe
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 3 lipca 2025, www.PRACA.BE
Belgia: Mężczyzna utknął w... podziemnym kontenerze na szkło
Polska: Policzyli koszty przemocy domowej
Belgia: 67-latka zmarła na plaży w Middelkerke
Polska: Koniec poszukiwań. Tadeusz Duda znaleziony martwy
Kolizja na przejeździe kolejowym w Antwerpii. Uwaga na utrudnienia
Polska: Wracają kontrole na granicy. To przez Niemców i patrole ludzi Bąkiewicza
Temat dnia: Bezrobocie (trochę) wyższe. Są powody do obaw?
Polska: Będzie druga waloryzacja? Znamy odpowiedź rządu
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Mieszkańcy Brukseli z grupy wiekowej 80+ otrzymali oficjalne zaproszenia na szczepienie drugim boosterem

Mieszkańcy Brukseli z grupy wiekowej 80+ zostali oficjalnie zaproszeni do przyjęcia czwartej dawki szczepionki przeciwko koornawirusowi, czyli drugiego boostera – poinformowały regionalne władze ds. zdrowia w komunikacie prasowym.

Po tygodniach oferowania możliwości przyjęcia drugiej dawki przypominającej, brukselskie władze medyczne zaczęły oficjalnie wysyłać zaproszenia do mieszkańców Regionu Stołecznego Brukseli w wieku powyżej 80 roku życia. Powodem jest fakt, że liczba zakażeń i hospitalizacji gwałtownie rośnie.

„W obecnym kontekście epidemiologicznym ważne jest, aby osoby z grup ryzyka były w pełni chronione przed ciężkimi postaciami Covid-19. Dlatego zaleca się, aby osoby te ukończyły harmonogram szczepień” – poinformowali urzędnicy.

Osobom szczególnie narażonym na ciężką postać wirusa zaleca się również dalsze noszenie maski FFP2 w zatłoczonych miejscach, np. w transporcie publicznym.

Od teraz mieszkańcy Brukseli w wieku powyżej 80 lat (urodzeni od 1942) są zapraszani na drugą dawkę przypominającą szczepionki przeciw Covid-19. Mieszkańcy domów spokojnej starości i domów opieki zostaną o takiej możliwości poinformowani przez placówkę, w której przebywają. Podczas gdy oficjalne zaproszenia są wysyłane do seniorów z grupy 80+, każdy, kto ukończył 18 lat, może otrzymać dodatkową dawkę szczepionki.

22.07.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Belgia, biznes: Jest lepiej, ale Belgia wciąż mocno zadłużona

W pierwszym kwartale 2022 r. dług publiczny państw Unii Europejskiej wynosił 87,8% całości unijnego PKB. To mniej niż rok wcześniej, kiedy było to 92,3% PKB. Także belgijski dług publiczny się zmniejszył, choć nadal należy on do największych w UE.

W trakcie pandemii rządy państw UE wpompowały w gospodarkę miliardy euro, obawiając się recesji spowodowanej obostrzeniami uderzającymi w wiele sektorów gospodarki. W efekcie w 2020 r. dług publiczny znacząco się zwiększył.

W 2021 r., kiedy obostrzenia były już łagodniejsze, a tarcze antykryzysowe skromniejsze, sytuacja pod tym względem nieco się poprawiła. Podobnie było na początku 2022 r. – wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat.

Obecnie najbardziej zadłużone są państwa z południowej części kontynentu. To nie tylko skutek pandemii, ale przede wszystkim poprzedniego globalnego kryzysu finansowego, który rozpoczął się w 2008 r.

Dług publiczny Grecji był w pierwszym kwartale 2022 r. na poziomie ponad 189% PKB. We Włoszech było to prawie 153%, w Portugalii 127%, w Hiszpanii nieco ponad 118%, a we Francji 114% PKB – wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat.

W Belgii dług publiczny jest wyższy niż unijna średnia. Wyniósł on w pierwszym kwartale 2022 r. 107,9% PKB. To około 563 mld euro i szósty największy wynik w UE. Jest to jednak o 9,1 punktów procentowych mniej niż rok wcześniej, kiedy dług publiczny Belgii wynosił jeszcze 117% PKB.

Najniższym długiem publicznym w UE pochwalić się może Estonia, gdzie było to jedynie około 18% PKB. W Luksemburgu było to około 22% PKB, a w Bułgarii 23% PKB.

Także w Polsce dług publiczny jest niższy niż unijna średnia. Wyniósł on w Polsce w pierwszym kwartale 2022 r. około 52% PKB. Rok wcześniej było to prawie 59% PKB.

Wielu ekonomistów podkreśla, że dzięki „księgowym sztuczkom” część długu publicznego w Polsce jest ukryta i jest on w ten sposób sztucznie zaniżony. Jeśli doliczyć do oficjalnego długu publicznego Polski ten „ukryty” i poza kontrolą parlamentu, to byłyby on o około 12-13% PKB wyższy - wynika z szacunków Forum Obywatelskiego Rozwoju.

21.07.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

Po dwóch dniach upałów szokująca ilość śmieci na plażach w Blankenberge i w Ostendzie

Na plażach w nadmorskich kurortach, czyli w Ostendzie i Blankenberge, znaleziono ogromną ilość śmieci. W ciągu dwóch upalnych dni plaże były oblegane przez tłumy turystów, którzy pozostawili po sobie odpady.

Z powodu ekstremalnego upału na wybrzeżu zjawiło się wielu jednodniowych urlopowiczów, którzy najwyraźniej nie dbają o środowisko. Na plażach porozrzucane były puszki, plastikowe butelki, torby i opakowania po przekąskach. Kiedy nadszedł przypływ, wszystkie odpady zostały wyrzucone na plażę.

Tim Corbusier z organizacji Proper Strand Lopers był jednym z wielu mieszkańców zdegustowanych zachowaniem turystów. W miesiącach letnich Tim i jego przyjaciele spędzają wieczory na sprzątaniu plaży. „Udaliśmy się na plażę o 17:00. Nasz worek na śmieci był pełny w mgnieniu oka. Ludzie będący na plaży podeszli do nas i zaczęli pomagać”.

Organizacja ma nadzieję, że wkrótce zostaną podjęte środki, aby uniknąć takiej sytuacji w przyszłości.

21.07.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Polska: Problem, który był zawsze: 30 procent lekarzy cierpi na depresję

O nasze zdrowie i życie nierzadko walczą osoby dotknięte depresją i wypaleniem zawodowym. Nawet co trzeci lekarz w Polsce cierpi z powodu zaburzeń nastroju.

Potrzebują pomocy, choć na co dzień sami pomagają. Do takich wniosków doszła Fundacja Nie Widać Po Mnie, której dyrektorka Urszula Szybowicz rozmawiała na ten temat z dziennikarzami Newserii Biznes.



– Medycy nie są robotami, tylko ludźmi, którzy też mają prawo czuć się zmęczeni, sfrustrowani i wypaleni zawodowo. W przypadku personelu medycznego problemy związane ze zdrowiem psychicznym są nieoczywiste, a bardzo duże. Wszystkim wydaje się, że normalna jest obecność psychologa na oddziale szpitalnym, żeby pomóc pacjentowi. Jako fundacja zadaliśmy więc pytanie, co w takim razie z personelem medycznym, który codziennie musi być na posterunku, codziennie staje w obliczu dużych wyzwań zawodowych i śmierci pacjentów – mówiła.



Podkreśla, że badania wykazały, że ponad 30 proc. lekarzy zmaga się z zaburzeniami depresyjnymi i lękowymi. I choć problem istniał od dawna, pandemia COVID-19 wzmocniła go i uwypukliła.



Praca trudniejsza niż inne



Czynnikami, które mogą nasilać zjawisko wśród medyków, jest praca ponad miarę, związana z brakami kadrowymi. Nie bez znaczenia pozostają też praca w stresie i pod dużą presją czasu, a także styczność ze śmiercią i ludzkim cierpieniem.



– Sytuacja związana z pandemią skłoniła nas do stworzenia jednego przekonania: medyk to bohater. Czyli jeżeli jesteśmy bohaterami, nie możemy mieć słabości. Mamy jednak badania fundacji, z których wynika, że ponad 30 proc. lekarzy cierpi na zaburzenia depresyjne, zaburzenia lękowe. Jest to więc ogromny problem pod kątem bezpieczeństwa pacjenta. Medycy są przepracowani, zmęczeni, zestresowani i coraz częściej niestety wypaleni zawodowo. Nie mogą więc w pełni świadczyć swoich usług – powiedziała Newserii Urszula Szybowicz.



W ubiegłym roku podobne badania przeprowadziło Centrum Polityk Publicznych Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Raportu „Ostatni gasi światło. Nastroje polskich lekarzy w postpandemicznej rzeczywistości” nie pozostawia złudzeń: stan psychiczny medyków jest w opłakanym stanie. 58 proc. z nich przyznało, że praca w czasie pandemii odcisnęła na nich swoje piętno.  



Mają na to sposób



Projekt W(y)SPA autorstwa fundacji Nie Widać Po Mnie jest adresowany do pracowników ochrony zdrowia. Dzięki niemu medycy otrzymali dostęp do pomocy specjalistów z dziedziny zdrowia psychicznego. Mogą skorzystać z niej online, za pośrednictwem wideorozmowy lub czatu albo telefonicznie. Powstała również grupa wsparcia oraz baza webinarów.



– Pracownicy medyczni muszą przede wszystkim zobaczyć, że też są ludźmi, potrzebują rozmowy, zrozumienia, relacji człowieka z człowiekiem. Jako społeczeństwo musimy zmienić podejście do tego, że zaburzenia psychiczne to problem. Tak jak idziemy do kardiologa, bo boli nas serce, czy idziemy do ortopedy, bo boli nas kolano, to z taką samą łatwością powinniśmy iść do specjalisty od zdrowia psychicznego, kiedy boli nas coś innego. Więc myślę, że brak stygmatyzacji pomoże nie tylko lekarzom, ale nam wszystkim jako społeczeństwu – podkreśla Urszula Szybowicz.

24.07.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Subscribe to this RSS feed