Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Niezapowiedziane kontrole w niderlandzkich szkołach
Niemieccy producenci samochodów odnotowują ogromny spadek zysków!
Belgia: Gandawa też zmaga się z przepełnionymi więzieniami
Słowo dnia: Mei
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 4 maja 2025, www.PRACA.BE)
W Brukseli otwarto „Muzeum Frytek"!
Polska: Zamiast kupować samochody, coraz chętniej je wypożyczamy
Belgia: Miasto Aalter zmienia procedurę rejestracji dla obcokrajowców
Belgia: Wypadki w martwym polu. 10% ofiar ciężko rannych lub śmiertelnych
Niemcy: Małe browary walczą o przetrwanie
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polsce przybędzie 15 nowych miast [LISTA]

Za kilka miesięcy trzeba będzie nanieść zmiany na mapie. Kilkanaście miejscowości stanie się miastami.

W 2022 roku prawa miejskie nabyło 10 miejscowości. W przyszłym ma być ich więcej, bo jak wynika z projektu rozporządzenia Rady Ministrów od 2023 r., w Polsce liczba miast zwiększy się o 15. To oznacza, że w całym kraju będzie 979 miejscowości posiadających status miasta.

Miast przybędzie w kilku województwach: łódzkim, mazowieckim, małopolskim, świętokrzyskim, dolnośląskim, śląskim i wielkopolskim.

Województwo łódzkie

Miastem zostanie Jeżów, miejscowość w powiecie brzezińskim. Zostało założone w 1334 roku, a prawa miejskie odebrano mu w 1870 roku.

Taki sam los spotkał ze strony władz państw zaborczych Dąbrowice w powiecie kutnowskim oraz Rozprzę w powiecie piotrkowskim.

Miastem zostanie także Ujazd w powiecie tomaszowskim.

Województwo mazowieckie

Na liście znajduje Latowicz w powiecie mińskim, Bodzanów w powiecie płockim, Jastrząb w powiecie szydłowieckim oraz Jadów w powiecie wołomińskim. Wszystkie były miastami do 1869 roku.

Województwo świętokrzyskie

Zmiana statusu czeka Łopuszno i Piekoszów. Obie miejscowości znajdują się w powiecie kieleckim. W przypadku tych miejscowości nie jest to powrót do dawnych czasów, bo nigdy nie były one miastami.

Województwo małopolskie

Tutaj kwestia praw miejskich nawiązuje do przeszłości, bo Książ Wielki w powiecie miechowskim stracił status miasta w 1865 roku.

W przypadku Czarnego Dunajca w powiecie nowotarskim stało się to znacznie później, bo w 1933 roku.

Województwo dolnośląskie

Tu miastem zostanie Miękinia w powiecie średzkim. Z kolei Włodowice były miastem do 1870 roku.

Województwo wielkopolskie

Miastem od nowego roku ma zostać Miasteczko Krajeńskie w powiecie pilskim. Jego historia sięga XV wieku. Miastem przestało być w 1973 roku.

16.07.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Adrian Tync

(sl)

 

Polska: Inflacja 18, a nie 15,6 proc.? Szokujący wzrost cen na półkach sklepowych

Indeks Cen w Sklepach Detalicznych pokazuje, że realny wzrost cen mógł być jeszcze wyższy, niż podawany przez Główny Urząd Statystyczny. Co podrożało najbardziej?

Najnowsze dane o inflacji wyliczone przez Główny Urząd Statystyczny wskazują, że jej wartość w czerwcu była wyższa o 15,6 proc. niż w tym samym czasie rok temu. Autorzy cyklicznego raportu Indeks Cen w Sklepach Detalicznych twierdzą jednak, że realne podwyżki cen mogły być jeszcze wyższe – nawet o 18 proc.



Badanie przeprowadzają UCE Research i Wyższe Szkoły Bankowe. Polega ono na analizie wzrostu cen w 12 kategoriach produktów. W ostatnim miesiącu żadnego z nich nie ominęły podwyżki. Co ciekawe – kwietniowe zestawienie pokazało, że za zakupy płaciliśmy aż o 22 proc. więcej w porównaniu rok do roku. Maj był nieco łagodniejszy i wzrost ten wyniósł – tylko i aż! – 17 proc.



Czerwcowe wyliczenia również nie są zbyt łaskawe. Najbardziej (o 37,2 proc.) podrożały produkty tłuszczowe, a wśród nich niechlubnym rekordzistą było masło – droższe o 48 proc. niż rok temu.



O 30,5 proc. wzrosły ceny mięsa. Tu największy wzrost odnotowała wołowina – jest droższa o ponad 45 proc. w porównaniu z ubiegłoroczną ofertą sklepów.



Na trzecim miejscu wśród najdynamiczniej drożejących kategorii produktów uplasowały się używki – herbata jest droższa o 26,5 proc. Piwo zaś o 15,5 proc.



Odczuwalnie podrożały też owoce – średnio rok do roku ich ceny są wyższe o 23,6 proc., choć jeszcze w maju notowane były ich spadki. Inflacja widoczna jest również na półkach z produktami sypkimi, za które zapłacimy dziś 19,6 proc. więcej. Na 18,5 proc. wzrost cen badacze szacują również w kategorii „inne” (tu znajdują się m.in. karmy dla zwierząt i dziecięce pieluchy).



Stosunkowo dobrą wiadomością jest niewielka podwyżka cen pieczywa – w czerwcu jej poziom wyniósł 8,9 proc. rok do roku. Jeszcze w maju ten wskaźnik sięgał jednak 30 proc.



Do wyliczenia tych wartości wybrano 51 najpopularniejszych produktów codziennego użytku. Porównano blisko 24 tys. cen z niemal 40 tys. sklepów w całej Polsce. Były to dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience i cash and carry należące do 63 sieci handlowych.

16.07.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Polska: Największe związki zawodowe chcą podwyżek. Strajk wisi w powietrzu

Związki zawodowe nie mogą się porozumieć z rządem co do podwyżek w budżetówce i wysokości płacy minimalnej. Pierwsze pikiety zostały już zapowiedziane.

„Poziom inflacji w Polsce osiągnął już niespotykaną wysokość 15.6 proc. W praktyce powoduje to masowe ubożenie Polaków. W ocenie OPZZ tylko zdecydowane działania rządu mogą uchronić miliony obywateli Polski przed wejściem w ubóstwo. Jednym z postulatów OPZZ jest wzrost wynagrodzeń pracowników sfery finansów publicznych o 20 proc.. Postrzegamy to jako bezwzględne minimum, dla uchronienia przed negatywnymi skutkami obecnego kryzysu” – stawia sprawę jasno OPZZ.

I tak jak NSZZ „Solidarność” oraz Forum Związków Zawodowych chce innych regulacji płacowych, niż te, które proponuje rząd.

W przyszłym roku płaca minimalna wzrośnie dwa razy. Ta dwukrotna waloryzacja wynika z wysokiego poziomu inflacji. Według ustawy o minimalnym wynagrodzeniu, jeśli wskaźnik inflacji przekracza 5 proc., płaca minimalna musi być podwyższona dwukrotnie w ciągu roku.

Pierwsza podwyżka ma wejść w życie w styczniu. Najniższa krajowa wzrośnie wtedy do 3383 zł.

Druga podwyżka wejdzie w życie w lipcu. Dzięki niej najniższa krajowa wzrośnie do 3450 zł.

Założenia budżetowe na 2023 rok przewidują, że płaca w tzw. budżetówce wzrośnie o 7,8 proc., czyli dużo poniżej oczekiwań związkowców.

Dla związkowców to za mało i przedstawiają własne propozycje.

Chcą, aby płaca minimalna została podniesiona:

- do 3450 zł od stycznia,
- 3600 zł od lipca.

Działacze związkowi mają także swój pomysł na podwyżki w budżetówce. Chcą ich rozłożenia w czasie. Pierwsze 5 procent miałoby obowiązywać jeszcze w tym roku, a pozostałe 15 procent w 2023 roku.

„Proponowana przez rząd podwyżka w wysokości 7,8 proc. jest skandaliczna i daleko niewystarczająca dla wyrównania straty związanej z galopująca inflacją. W praktyce spowoduje to obniżenie siły nabywczej otrzymywanych wynagrodzeń” – alarmuje OPZZ. I ostrzega, że lada dzień dojdzie do akcji protestacyjnych.

Już  23 i 30 lipca mają się odbyć pikiety przed urzędami wojewódzkimi, a w sierpniu odbędą się akcje protestacyjne w Warszawie.

12.07.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Polska: 100 złotych mandatu dla posłanki. Słuszna kara czy komuna?

Posłance Koalicji Obywatelskiej może zostać uchylony immunitet. Tego chce policja. Błaha sprawa czy jednak działanie polityczne.

„Przypomina mi to komunę, gdy kolportaż ulotek podciągano pod paragraf o zaśmiecaniu. Zresztą we wniosku o uchylenie immunitetu nie ma mowy o tym, że zdarzenie miało miejsce w czasie protestu, jakby policja chciała to ukryć” – tak te działania komentuje sama zainteresowana: Gabriela Lenartowicz posłanka KO ze Śląska.

Jak podaje „Rzeczpospolita”, uchylenia ochrony przysługującej parlamentarzystom chce policja, a sprawa zaczęła się jeszcze w 2020 roku. To był marzec i szalejąca pandemia. Władza wprowadziła wtedy  restrykcje dotyczące przekraczania granic.

„Dotknęło to tzw. pracowników transgranicznych, czyli np. Polaków, którzy codziennie dojeżdżają albo wręcz chodzą do zakładów w Czechach” – podaje dziennik.

Przeciwko takim właśnie przepisom protestowała posłanka Lenartowicz. 24 kwietnia wzięła udział w proteście w pobliżu przejść granicznych w Chałupkach w powiecie  raciborskim. To był spacer, a ludzie chodzili po skrzyżowaniu.

Lenartowicz weszła na przejście dla pieszych na migającym świetle zielonym. Szła po pasach jak już było czerwone. Za to właśnie policja chce ją teraz ukarać mandatem. Zgodnie ze stawkami z 2020 roku wynosi on 100 złotych.

„W sytuacji, gdy pieszy znajdzie się na pasie rozdzielczym, w momencie zmiany cyklu na sygnalizatorze świetlnym powinien wzbudzić sygnał zielony dla pieszych poprzez wciśnięcie przycisku wzbudzenia żądania sygnału zielonego dla pieszych, znajdujący się na pasie rozdzielczym przejścia dla pieszych” – gazeta przytacza pismo komendanta głównego policji Jarosław Szymczyka do Sejmu.

Dowodem w sprawie jest nagranie wideo. Posłanka wcześniej nie przyjęła mandatu. Oświadczyła, że w tym czasie wykonywała obowiązki poselskie.

Gabriela Lenartowicz

Śląska polityk; w latach 2008–2014 prezes Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, a potem członek zarządu województwa śląskiego. W 2015 roku była wojewodą śląskim. W Sejmie zasiada drugą kadencję. W wyborach w 2019 roku otrzymała 11 838 głosów.

14.07.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Adrian Grycuk Wikipedia

(sl)

 

Subscribe to this RSS feed