W Gandawie złapano serwala, który wydostał się na wolność. „To była ryzykowna operacja”
Straż pożarna złapała w Gandawie serwala, który wydostał się na wolność. Dziki kot, który pochodzi z afrykańskiej sawanny, od kilku dni włóczył się po okolicach Gandawy.
Serwal jest dość nieśmiały, ale może być niebezpieczny, zwłaszcza gdy czuje się zagrożony. Niektórzy porównują zwierzę do dużego kota, inni – do małej pantery. Generalnie rzecz biorąc, jest to dzikie zwierzę, które nie jest przyzwyczajone do ludzi.
Serwal został zauważony w ostatnich dniach na przedmieściach Gandawy, Wondelgem i Ledeberg. W weekend miejscowa straż pożarna odebrała telefon, z informacją, że serwala zaważono w pobliżu kawiarni „De Boer” w Mariakerke.
„Zwierzę było stosunkowo spokojne” - poinformował Nico De Craene ze straży pożarnej w Gandawie. „Mieliśmy go na oku z daleka. Plan zakładał uśpienie go, ale nie było dostępnego weterynarza. Kiedy kot wycofał się pomiędzy dwa kontenery, wyczuliśmy, że to nasza szansa. Do złapania serwala użyliśmy dużych sieci”.
De Craene dodał, że „była to ryzykowna operacja”. „To dzikie zwierzę, a właściwie najmniejszy gatunek pantery z Afryki. Trudno było do niego podejść: gdy zbliżyliśmy się na 5 metrów, stało się jasne, że nie chce być w pobliżu. Serwale mogą być niebezpieczne, ale na szczęście mieliśmy odpowiednie narzędzia, aby się chronić”.
Ponieważ trzymanie serwala jako zwierzęcia domowego jest nielegalne, zwierzę zostało przekazane do schroniska dla dzikich zwierząt w Opglabbeek.
26.07.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(kk)