Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Flandria: Rośnie liczba dzieci karmionych piersią
Belgia: Uwaga! W sierpniu transport publiczny w Gandawie utrudniony
Belgia: Urzędnicy dyskryminują? Wielu ludzi „tak to widzi”
Belgia: Młody mężczyzna skazany za przemyt marihuany z Tajlandii
Belgia: Brutalny właściciel mieszkania skazany na 3 lata więzienia
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 1 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Wzrost turystycznych noclegów w nadmorskich miejscowościach
Polska: Te imiona rządziły w pierwszym półroczu 2025. Sprawdź jakie
Belgia, biznes: Tak mało bankructw dawno nie było!
Polska: Okradli NFZ na grube miliony. Luksus na koszt podatnika [FILM]
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Nawet 27 tys. euro miesięcznie. Są podwyżki dla żołnierzy

Podpułkownik belgijskiej armii, który spędzi miesiąc na ćwiczeniach wojskowych lub zagranicznej misji, zarobi wkrótce aż 27.422 euro brutto - wynika z informacji przekazanych przez ministra obrony Theo Franckena.

Belgijski rząd chce podwyższyć wiek emerytalny żołnierzy. W zamian mają oni jednak lepiej zarabiać. Obecnie wiek emerytalny wojskowych w Belgii to 56 lat, ale od 2027 r. ma on co roku wzrastać, by po wielu latach zrównać się z ogólnym wiekiem emerytalnym, wynoszącym 67 lat.

Większość żołnierzy będzie mogła jednak przejść na emeryturę o 5-7 lat szybciej, opisuje dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Płace żołnierzy wzrosną. Dotyczy to w szczególności wynagrodzeń za okresy ćwiczeń wojskowych i misji zagranicznych. Teraz na przykład zwykły szeregowy za miesiąc takich ćwiczeń lub misji dostaje jedynie 5.467 euro brutto. W nowym systemie będzie to 8.366 euro.

Im wyższy stopień wojskowy, tym wyższy wzrost wynagrodzenia za ćwiczenia i misje. W przypadku starszego sierżanta zamiast dotychczasowych niespełna 9 tys. euro brutto za miesiąc będzie to już ponad 13,7 tys. euro., a w przypadku kapitana zamiast 10,7 tys. euro brutto - aż 16,4 tys. euro.

Wynagrodzenie podpułkownika za miesiąc misji zagranicznej lub ćwiczeń na poligonie wzrośnie prawie o 10 tys. euro brutto. Obecnie wynosi ono 17,9 tys. euro, a w nowym systemie będzie to już wspomniane 27,4 tys. euro.

Oczywiście trzeba pamiętać, że są to kwoty brutto, a w Belgii płace obciążone są wysokimi podatkami i składkami na ubezpieczenia społeczne. W zależności od wysokości miesięcznego zarobku i progu podatkowego, łącznie potrącenia pochłaniają od 30% do nawet 45% dochodu.

Z ponad 27 tys. euro brutto za miesiąc misji lub ćwiczeń podpułkownikowi zostanie więc „na rękę” zapewne około 15 tys. euro. To jednak wciąż bardzo dobry zarobek, nawet jak na Belgię, gdzie koszty życia są wysokie.

Z około 8,4 tys. brutto dla szeregowego zostanie z kolei około 5,8 tys. euro netto. Nie jest to może tak imponujący zarobek jak w przypadku podpułkownika, ale jak na początkującego żołnierza z perspektywami awansu (i wzrostu płac), to również nie najgorzej…


29.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Wojna
  • 0

Belgia: Ponad 50 tys. euro… dziennie! Tyle kosztuje ochrona rodziny królewskiej

Król to nie tylko prestiż, ale również koszty - i to niemałe… Dobrze to ilustrują dane na temat wydatków na ochronę belgijskiej rodziny królewskiej.

Jak wynika z informacji uzyskanych przez szefa parlamentarnej komisji ds. obronności Petera Buysrogge, w ubiegłym roku na ochronę króla Belgów Filipa oraz jego rodziny przeznaczono około 21 mln euro.

Dane te Buysrogge uzyskał w ministerstwie spraw wewnętrznych. O sprawie poinformował między innymi flamandzki dziennik „Het Nieuwsblad”. 21 mln euro rocznie to w przeliczeniu na jeden dzień około 57 tys. euro…

Co dokładnie generuje tak wysokie koszty? Między innymi utrzymanie specjalnej jednostki w ramach belgijskiej policji odpowiedzialnej za ochronę rodziny królewskiej oraz budynków do niej należących. W jednostce tej pracuje około 200 policjantów, poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Najlepiej chronieni członkowie rodziny królewskiej to oczywiście sam król Filip, jego żona Matylda oraz najstarsza córka pary królewskiej, następczyni tronu Elżbieta. Para królewska ma w sumie czworo dzieci, w wieku od 17 do 24 lat. Filip królem Belgów jest od 2013 r., kiedy to przejął tron po abdykacji swego ojca, króla Alberta.


30.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Temat dnia: Tego nie było od 27 lat! Wielki sukces belgijskiej pływaczki

Ma dopiero 20 lat, a już teraz na trwałe zapisała się w historii belgijskiego sportu. Roos Vanotterdijk wywalczyła w poniedziałek srebrny medal mistrzostw świata w pływaniu na basenie 50-metrowym.

Vanotterdijk zajęła w mistrzostwach w Singapurze drugie miejsce w wyścigu na 100 m stylem motylkowym. Wyprzedziła ją jedynie główna faworytka, 22-letnia Gretchen Walsh. Amerykanka potrzebowała na pokonanie tego dystansu 54,73 sekund.

Świeżo upieczona wicemistrzyni świata przepłynęła ten dystans w 55,84 sekund. Trzecie miejsce zajęła 25-letnia Australijka Alexandria Perkins, która uzyskała czas 56,33 sekund.

Dla belgijskiego pływania to historyczny sukces. Po raz ostani reprezentanta lub reprezentantka Belgii cieszył lub cieszyła się z medalu mistrzostw świata w pływaniu na 50-metrowym basenie w… 1998 r. To wtedy Frédérik Deburghgraeve został mistrzem świata na dystansie 100 m stylem klasycznym.

Jeśli brać pod uwagę tylko medale kobiet, to trzeba się cofnąć jeszcze dalej w czasie. Ostatni kobiecy medal MŚ w pływaniu dla Belgii pochodził z… 1994 r. Brigitte Becue zdobyła wtedy brąz w wyścigu na 200 m stylem klasycznym.

Kiedy Deburghgraeve (1998) i Becue (1994) zdobywali swe medale, Vanotterdijk nie było jeszcze na świecie. Młoda belgijska pływaczka dopiero w styczniu tego roku ukończyła 20. rok życia.

Już w niedzielę wiele wskazywało na to, że Vanotterdijk może powalczyć o wysokie miejsce. W półfinale Belgijka o prawie sekundę pobiła rekord kraju (56,07 s), ustanowiony zresztą również przez nią, w tym roku w Sztokholmie - przypomniał flamandzki dziennik „Het Nieuwsblad”.

W finałowym wyścigu Vanotterdijk ponownie pobiła rekord Belgii i pokazała, że do Singapuru przyjechała w świetniej formie - szczególnie jeśli chodzi o styl motylkowy.

To właśnie w motylku młoda Belgijka ma jak dotąd największe sukcesy. W ubiegłym roku na mistrzostwach Europy w Belgradzie Vanotterdijk zdobyła złoto na dystansie 100 m motylkiem i srebro na dystanie 50 m motylkiem.

Na ubiegłorocznych igrzyskach olimpijskich konkurencja była jednak bardzo duża i wówczas dopiero 19-letnia Vanotterdijk musiała się dwukrotnie zadowolić 10. miejscem (w motylku na 100 m oraz w stylu grzbietowym na 100 m).

W historii belgijskiego pływania jak dotąd jedynie wspomniana już Brigitte Becue (w 1994 r.) oraz teraz Roos Vanotterdijk zdobyły medale na mistrzostwach świata na basenie 50-metrowym (olimpijskim).

Młodziutka sportsmenka po wywalczeniu srebra nie kryła radości. -Jestem bardzo szczęśliwa, spełniło się moje marzenie. Nie spodziewałem się tego, ale to był mój najlepszy wyścig w karierze. Ten wynik niezwykle mnie cieszy - powiedziała Vanotterdijk, cytowana przez „Het Nieuwsblad”.


28.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Polityk pożyczył krewnemu 100 tys. euro. „Ostrzegam”

Interesy z rodziną różnie się kończą… Christophe Verdonck, były radny i członek zarządu gminy Mol, raczej nie poleca takich „biznesów”.

W 2023 r. Verdonck wracał z wycieczki do Indii. Wiedział, że jego bratanek mieszkał już wtedy w Dubaju (wraz z żoną Rosjanką) i postanowił go odwiedzić. Tam bratanek miał namówić go do pewnej „inwestycji”.

Chodziło o zakup sproszkowanego złota w Afryce, a następnie przetopienie go i odsprzedanie z zyskiem w Emiratach. Verdonck twierdzi, że wyglądało to „na przemyślany biznesplan”, a sam też „zbadał sprawę” - opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Poza tym miał zaufanie do bratanka i podpisali oficjalną umowę. Na podstawie tej umowy 50-letni były radny pożyczył bratankowi 100 tys. euro, które miał dostać z powrotem w ciągu dziewięciu miesięcy - oczywiście z wysokimi odsetkami.

Po przelaniu bratankowi pieniędzy i powrocie do Belgii bratanek coraz rzadziej się odzywał. Po kilku miesiącach kontakt zupełnie się urwał i dłużnik nie odbierał już telefonów do Verdoncka. Ten pofatygował się nawet jeszcze raz do Dubaju, ale bratanek nawet nie otworzył mu drzwi i groził mu policją.

Verdonck w Belgii próbował zainteresować tą sprawą wymiar sprawiedliwości, ale szanse powodzenia okazały się być nikłe. -W Dubaju jako ofiara nic nie wskórasz. Adwokaci powiedzieli mi, że tamtejszy system chroni mieszkańców, a ludzie z zewnątrz nie mają szans - powiedział dziennikowi „Het Laatste Nieuws”.

Jednocześnie przyznał, że zdaje sobie sprawę, że wielu ludzi uzna go za naiwnego lub głupiego. Mimo to postanowił opowiedzieć o tym doświadczeniu publicznie. -Jestem byłym politykiem, chcę o tym opowiedzieć, bo to się może przydarzyć każdemu - ostrzega 50-latek, który na „biznesie z bratankiem z Dubaju” stracił oszczędności życia.


29.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc. / zdjęcie ilustracyjne

(łk)

Subscribe to this RSS feed