WOJNA: Putin atakuje, truje i morduje. Premier Belgii ostro o prezydencie Rosji

- Przeżywamy dziś w Europie jeden z najsmutniejszych dni od czasów drugiej wojny światowej – powiedział w belgijskim parlamencie premier Alexander De Croo.

- Jesteśmy świadkami konfliktu militarnego na europejskiej ziemi, przy granicy Unii Europejskiej i NATO. To niesłychana i niespotykana rosyjska agresja na niewinną Ukrainę – mówił szef belgijskiego rządu.

De Croo w ostrych słowach opisał rządy Putina w Rosji. – W minionych miesiącach i latach widzieliśmy wielu odważnych Rosjan, którzy wychodzili na ulicę protestować przeciwko autokracji i kleptokracji prezydenta. Protestujący byli bici, truci i mordowani. Dzisiaj Putin rozszerzył swoją agresją na 45 mln Ukraińców – powiedział De Croo.

Premier Belgii opowiada się za nałożeniem na Rosję „największego pakietu sankcji w historii Unii Europejskiej”. – Jeśli tego nie zrobimy, to Putin nie zatrzyma się na podporządkowaniu sobie Ukrainy – przekonywał De Croo.   

Już w czwartek rano belgijski rząd ostro potępił rosyjską inwazję na Ukrainę. „Rosyjska agresja jest niepotrzebna i niesprowokowana. Nasze serca i umysły są z narodem ukraińskim”, napisał na Twitterze premier Belgii.

Także minister spraw zagranicznych Sophie Wilmès nie kryła słów oburzenia. Według niej rosyjski atak na Ukrainę „jest zuchwały i nieuzasadniony”. – Nasze rozmowy z partnerami i sojusznikami muszą doprowadzić do nałożenia sankcji proporcjonalnych do skali agresji. Jesteśmy zjednoczeni z narodem ukraińskim – podkreślała Wilmès.

Przypomnijmy, w nocy ze środy na czwartek Ukraina została zaatakowana z wielu stron przez rosyjską armię, donoszą media. Eksperci nie mają złudzeń: spełnił się czarny scenariusz i Rosja rozpoczęła wielką wojnę z Ukrainą.  

24.02.2022 Niedziela.BE // fot. Photographer RM / Shutterstock.com

(łk)