Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Policja zamyka sklepy w Ixelles. „Nielegalne zatrudnienie, brud"
Polska: Czas przyjęcia pacjenta nie może przekraczać 15 minut
Belgia: Lokatorzy zostawili dom w ruinie. „Jak wysypisko śmieci"
Belgia: 35-latek zatrzymany. Podpalił swoją żonę!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 8 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Szukali go 5 dni. Tragedia Belga na Sycylii
Polska: Mięso pod lupą inspektorów. Lista zarzutów jest długa
Belgia: 71-latek próbował odurzyć w barze kobietę
Polska: Pierwsze renty wdowie trafiły już do emerytów. Odmowy też
Belgia: Pociąg Eurostar z Brukseli do Londynu utknął na kilka godzin
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Czas przyjęcia pacjenta nie może przekraczać 15 minut

Maksymalnie 15 minut. Tyle ma trwać przejęcie pacjenta od zespołu ratownictwa medycznego i przyjęcie go na szpitalny oddział ratunkowy.

Maksymalny czas tej „operacji” został wpisany – jak podaje Portal Samorządowy – do projektu rozporządzenia. Ministerstwo Zdrowia powołuje się przy tym na analizę, z której wynika, że w ponad 70 proc. przypadków proponowany 15-minutowy czas jest zachowany.

„Czas ten wraz z czasem dojazdu zespołu ratownictwa medycznego na miejsce zdarzenia, czasem pobytu na miejscu zdarzenia i czasem przewiezienia pacjenta do szpitala, nie powinien być dłuższy niż 60 minut – czyli powinien spełniać standard tzw. złotej godziny, która nie może być przekroczona w przypadku osób w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego” – podkreśla Ministerstwo Zdrowia.

Żeby nie trzeba było zmieniać ustawy

Wcześniej resort proponował, żeby przepis o 15 minutach na przyjęcie pacjenta na szpitalny oddział ratunkowy znalazł się w ustawie o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Sejm poparł jednak poprawkę Lewicy i przepis o wymogu 15 minut znalazł się w rozporządzeniu.

Przede wszystkim dlatego, że za kilka lat może się okazać, że pacjenci przyjmowani są szybciej niż w 15 minut. A to oznaczałoby konieczność nowelizowania ustawy. 


8.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: PCK ma dosyć i zabiera kontenery na ubrania. Ludzie urządzili w nich śmietniki

Nie tylko tekstylia, ale także stary sprzęt AGD, kawałki mebli i śmieci z piwnicy. PCK ma dosyć i zabiera kontenery na ubrania. Ludzie urządzili w nich sobie śmietniki.

„Program „Tekstylia” Polskiego Czerwonego Krzyża to ogólnopolska zbiórka odzieży, obuwia i tekstyliów domowych. W ponad 28 000 pojemnikach, rozmieszczonych na terenie całego kraju, zbieramy rzeczy, które mogą otrzymać drugie życie. Dzięki temu ograniczamy marnowanie tekstyliów, promując ideę drugiego obiegu ubrań” – informuje PCK.

I ostrzega, że do takich pojemników mają trafiać ubrania w dobrym stanie i nie zastępują one śmietników.

Właściwie to nie śmietników, ale Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. To miejsca, do których od stycznia tego roku należy oddawać zużyte tekstylia. Problem w tym, że PSZOK-ów jest mało. Zazwyczaj jeden w mieście lub gminie. I ludziom nie chce się tam jechać z jedną parą butów czy starą koszulą. Takie śmieci wyrzucają do pojemników na używaną odzież.

PCK traci cierpliwość

Już na początku roku eksperci od segregacji odpadów ostrzegali, że tak się może stać. Nie minęło wiele czasu i te przewidywania się sprawdziły. Kontenery na odzież stały się śmietnikami. I to nie tylko na odzież.

– To zjawisko obserwujemy już od ponad dwóch lat, ale w ostatnich miesiącach wyraźnie się nasiliło. Szacujemy, że każdego miesiąca na terenie całej Polski do kontenerów PCK trafia około 6 tysięcy ton tekstyliów. I choć to ogromna liczba, niestety około 1,5 tysiąca ton, czyli blisko 30 proc., to rzeczy, które do niczego się nie nadają – mówił miesiąc temu Interii Michał Mikołajczyk, członek Zarządu Głównego PCK.

I tłumaczył, że z tego powodu organizacja usunęła z polskich ulic ponad 8 tysięcy pojemników.

– Od zepsutego AGD, po odpady budowlane, komunalne i opakowaniowe. Trafiają do nas nawet torby z odpadami kuchennymi, poplamione dywany, zużyte materace, czy ziemia ogrodowa – Mikołajczyk wyliczał, co trafia do kontenerów. A to powoduje kolejne koszty dla organizacji.

Proces usuwania pojemników postępuje

Teraz lubelski oddział PCK ogłosił, że musi reagować.

„Z przykrością informujemy, że z powodu notorycznego niewłaściwego użytkowania kontenerów PCK zmuszeni jesteśmy do drastycznego ograniczenia ich ilości, w tym do ich całkowitego usunięcia z części województwa. Kontenery te miały służyć wyłącznie do zbierania odzieży używanej. Niestety, w ostatnim czasie obserwujemy częste przypadki wrzucania odpadów tekstylnych, a nierzadko również odpadów komunalnych, starych mebli, kartonów, zużytych opon, martwych zwierząt i innych nieodpowiednich przedmiotów, co uniemożliwia prawidłowe wykorzystanie zgromadzonych tekstyliów” – ogłasza na swoim profilu facebookowym.

I przypomina, że można wrzucać tekstylia wyłącznie nadające się do dalszego użytkowania. To oczywiście ubrania, a jak buty, to najlepiej związane.

„Tekstylia powinny być czyste i nadające się do ponownego użytkowania.

Kierujemy serdeczną prośbę do mieszkańców o właściwe korzystanie z pozostałych kontenerów PCK” – nalega organizacja.


7.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. CANVA / PCK

(sl)

Polska: Kogo zwolni AI? Możesz to sprawdzić w wyszukiwarce

Niektóre zawody przestaną być wykonywane przez ludzi albo ich zajęcie w dużej części przejmą maszyny. Postęp sztucznej inteligencji jest nie do zatrzymania. Teraz można sprawdzić, kto jak najszybciej powinien zmienić zawód.

– Za dwa lata sztuczna inteligencja zastąpi 25 proc. zawodów. Nie za 10 czy 15 lat, ale za 2 lata. Co 6 miesięcy możliwości AI rosną do potęgi trzeciej, a za pięć lat uzyska ona świadomość. To znaczy, że jak będziecie się niegrzecznie odzywać do swojego agenta AI, to on to zapamięta. I może w pewnym momencie zrobić coś przeciwko wam – mówi Rafał Brzozka, prezes firmy InPost.

Te słowa trzeba traktować poważnie.

Postęp sztucznej inteligencji już jest tak duży, że wycina kolejnych pracowników. Ale to jeszcze nie jest to, na co stać AI.

Jesteś zagrożony?

„Nasze badanie pokazuje, że 30,3 proc. wszystkich miejsc pracy w Polsce – czyli około 5,08 mln stanowisk – cechuje się pewnym stopniem podatności na automatyzację lub transformację związaną z wykorzystaniem GenAI. 4,9m proc. zatrudnionych (817,5 tys. osób) pracuje w zawodach o najwyższej podatności, gdzie większość zadań może zostać zautomatyzowana” – czytamy w najnowszym raporcie polskiego, rządowego instytutu NASK i agencją ONZ International Labour Organization.

Z analizy wynika, że najmocniej AI wpłynie na zatrudnienie pracowników biurowych (47,2 proc. w grupie ryzyka), których pracę najłatwiej zautomatyzować. (71,2 proc. zadań). Okazuje się także, że to częściej kobiety zajmują się obecnie tym, co może wykonać maszyna.

„W grupie wiekowej 15-24 lata aż 47,8% kobiet pracuje w zawodach, które mogą zostać zmienione przez automatyzację, podczas gdy wśród mężczyzn w tym samym przedziale wiekowym odsetek ten wynosi zaledwie 22,7 proc. Ta dysproporcja utrzymuje się we wszystkich grupach wiekowych, wysoki odsetek kobiet w zawodach podatnych na GenAI jest także w przedziale 35-44 lata (43,4 proc.) i stopniowo maleje do 26,1 proc. w przedziale 55-–64 lat” – ostrzega NASK.

Burmistrz może spać spokojnie

Kto powinien zacząć się bać? Na stronie internetowej NASK znajduje się specjalna wyszukiwarka, która pomaga określić ryzyko. Można wpisać zawód i dowiedzieć się, jakie zagrożenie niesie ze sobą AI.

Nie muszą się bać np. burmistrz czy radny. Według tej analizy przedstawicielom władzy samorządowej nic nie grozi. „AI może być wykorzystywana w marginalnym zakresie, lecz nie zmienia codziennej pracy ani wymaganych kompetencji” – ocena wyszukiwarka.

Inaczej jest ze specjalistą do spraw organizacji i rozwoju sprzedaży. Wpływ AI na ten zawód jest umiarkowany, a zagrożone są takie zadania jak tworzenie ofert sprzedażowych czy obsługa klienta lub prowadzenie ich kartotek. Ale sztuczna inteligencja nie powinna zastąpić człowieka, jeśli chodzi np. o kreowanie polityki sprzedażowej firmy.

Nie ma jednak dobrych informacji dla dziennikarzy. „Wysoka podatność” – tak ocenia się zagrożenie ze strony AI.  Maszyna będzie sama (w wielu redakcjach już tak jest) wyszukiwała informacje i pisała artykuły. Ma też przeprowadzać wywiady, redagować teksty, opracowywać depesze agencyjne, a nawet tworzyć koncepcje lub linie programowe środków masowego przekazu.


7.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot Canva

(sl)

Polska: Pierwsze renty wdowie trafiły już do emerytów. Odmowy też

ZUS podsumował pierwsze dni wypłat renty wdowiej. Ponad połowa emerytów wybiera wariant 100 proc. renty rodzinnej i 15 proc. własnego świadczenia.

Od początku roku do ZUS-u wpłynęło ponad milion wniosków o przyznanie renty wdowiej. Decyzje z informacją o wysokości świadczenia ZUS wysyła od lipca.

Blisko 800 mln zł trafiło już na konta

Ale uwaga – otrzymanie decyzji nie jest równoznaczne z wypłatą pieniędzy. Np. część wnioskodawców może dostać świadczenie jeszcze przed otrzymaniem decyzji.
Dotychczas ZUS uruchomił wypłaty świadczeń (własne świadczenie plus renta rodzinna) na łączną sumę 792,6 mln zł. Kolejne wypłaty będą realizowane według ustalonego wcześniej harmonogramu: 1, 6, 10, 15, 20, 25 dnia każdego miesiąca.
Renta wdowia wynosi średnio 359 zł.

Powody wydania decyzji odmownych

ZUS wydał dotąd ponad 24 tys. decyzji odmownych. Powodem są najczęściej:

- zbyt wysoka kwota wypłacanego świadczenia – powyżej trzykrotności najniższej emerytury, czyli obecnie 5 tys. 636 zł 73 gr brutto,
- nabycie prawa do renty rodzinnej po zmarłym małżonku wcześniej niż 5 lat przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego,
- brak prawa do własnego świadczenia.

Żeby ubiegać się o rentę wdowią, trzeba:

- mieć co najmniej 60 lat w przypadku kobiet lub 65 lat w przypadku mężczyzn,
- do dnia śmierci małżonka/małżonki być we wspólności małżeńskiej,
- musi przysługiwać prawo do renty rodzinnej po zmarłym małżonku, ale nie wcześniej niż w dniu, w którym – w przypadku kobiet – ukończyły 55 lat, lub – w przypadku mężczyzn – ukończyły  60 lat,
- nie mogą być obecnie w związku małżeńskim.


7.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Subscribe to this RSS feed