Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Prawie 2 tysiące firm chce pracować krócej. Chętnych jest więcej niż miejsc
Temat dnia: Praca zdalna zmienia mobilność w Belgii
Polska: Brał łapówki, aż wpadł. Zadowalało go nawet 20 złotych
Belgia: 55 dzieci od jednego dawcy? Rusza dochodzenie
Polska: Sławosz Uznański-Wiśniewski rusza w Polskę. Tutaj spotkasz astronautę [HARMONOGRAM]
Podejrzany o morderstwo 33-latek ekstradowany z Polski do Belgii
Polska: Mieszkania za 1 zł. Takie ceny deweloperzy podają w ofertach
Belgia: Przed nami krótkotrwała poprawa pogody!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek,18 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Fala eksplozji w Etterbeek
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Wyższe płace dla najmniej zarabiających?

We Flandrii brakuje pracowników, co zagraża wzrostowi gospodarczemu. Aby zachęcić ludzi do pracy, rząd powinien ponownie wprowadzić ulgę podatkową, dzięki której wzrosną dochody netto osób wykonujących najprostsze, najgorzej płatne zajęcia – uważa organizacja pracodawców Voka.

Poprawiająca się sytuacja gospodarcza oznacza też pewne problemy. Firmy we Flandrii (północnej, zamożniejszej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) już od dłuższego czasu narzekają na trudności w znalezieniu pracowników. Dotyczy to także najprostszych i najgorzej płatnych prac, czytamy w komunikacie prasowym opublikowanym na stronie internetowej Voka.

Według organizacji flamandzkich przedsiębiorców Voka rząd powinien wprowadzić ulgę podatkową, dzięki której takie miejsca pracy stałyby się atrakcyjniejsze (bo lepiej płatne).

- Różnica w zarobkach brutto i netto powinna być mniejsza dla najniższych płac, dzięki czemu takie miejsca pracy stałyby się atrakcyjniejsze – powiedział w rozmowie z dziennikiem „De Tijd” Hans Maertens, jeden z członków zarządu Voka.

Według przedsiębiorców należałoby rozważyć powrót do rozwiązania „jobkorting” („ulga podkowa dla pracujących”), obowiązującego w latach 2000-2011. Dzięki takiemu rozwiązaniu wzrosłyby płace osób najgorzej zarabiających, co zachęciłoby ludzi do wykonywania również tego rodzaju prac.

Flamandzkie ministerstwo pracy podchodzi do tego pomysłu sceptycznie. Według Philippe Muytersa z regionalnego rządu flamandzkiego to centralny, federalny rząd ma większe możliwości na tym polu. Poza tym tego rodzaju ulga musiała zostać zlikwidowana w 2011 roku, gdyż okazało się, że była sprzeczna z unijnym prawem, podkreślił polityk. Dlatego powrót do takiego rozwiązania byłby ryzykowny.

- Oczywiście nie jesteśmy przeciwnikami wyższych płac dla niewykwalifikowanych pracowników – powiedział minister Muyters. – Musimy jednak dobrze się zastanowić, jak osiągnąć ten cel.


16.11.2018 ŁK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Praca w Antwerpii? W tych branżach o nią najłatwiej

We Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) potrzeba coraz więcej rąk do pracy. Także w Antwerpii, stolicy tego regionu, w niektórych branżach zapotrzebowanie na nowych pracowników jest bardzo wielkie.

Tylko we wrześniu w prowincji Antwerpia pracodawcy zgłosili zapotrzebowanie na ponad 6,5 tys. nowych pracowników, informuje portal vacature.com. W całej Flandrii firmy poszukiwały we wrześniu ponad 25 tys. nowych pracowników.

Jeśli chodzi o prowincję Antwerpia, to obecnie jest tam m.in. wielkie zapotrzebowanie na sprzątaczki – np. w szpitalach, szkołach czy w firmach związanych z tutejszym portem.

Także w sektorze handlowym oraz gastronomii potrzeba wielu nowych rąk do pracy, informuje vacature.com.

Na brak odpowiedniej liczby wykwalifikowanych pracowników narzekają przedsiębiorcy budowlani. Jest tak, choćby dlatego, że do 2020 roku wszystkie dachy we Flandrii mają być ocieplone, a to przekłada się na więcej zleceń dla firm budowlanych. Osoby z wykształceniem budowlanym i z doświadczeniem w tej branży nie powinny więc mieć wielkich problemów ze znalezieniem pracy, czytamy w vacature.com.

Podobnie jest w oświacie. W prowincji Antwerpia brakuje nauczycieli, szczególnie matematyki, francuskiego i przedmiotów technicznych. Eksperci przewidują, że problem ten będzie narastać i z roku na rok zapotrzebowanie na nowych nauczycieli będzie jeszcze większe.


16.11.2018 ŁK Niedziela.BE

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Więcej wniosków o azyl w Belgii. „To kryzys”

We wrześniu tego roku o azyl w Belgii zwróciło się 2 750 ludzi. To o 400 więcej takich wniosków niż miesiąc wcześniej – informuje flamandzki dziennik „De Standaard”.

Wzrost o 17% w ciągu miesiąca mocno zaniepokoił Theo Franckena, odpowiedzialnego w belgijskim rządzie za politykę migracyjną. – To sytuacja kryzysowa – powiedział polityk, cytowany przez gazetę „Het Laatste Nieuws”.

Liczba wniosków o azyl zwiększa się od lipca tego roku. Początkowo nie było w tym nic zaskakującego: latem takich wniosków jest zawsze więcej. W tym roku jednak również po wakacjach liczba ludzi zwracających się do Urzędu ds. Uchodźców z wnioskiem o uzyskanie azylu wzrasta.

W październiku tego roku takich wniosków było o ponad 50% więcej niż w tym samym miesiącu roku ubiegłego. Obecnie to głównie obywatele Syrii i Palestyńczycy zwracają się o status uchodźcy w Belgii.

Theo Francken jest jednym z czołowych polityków partii flamandzkich nacjonalistów N-VA i uchodzi za zwolennika ostrej polityki migracyjnej. Według niego najnowsze dane dotyczące wzrastającej liczby wniosków o azyl są „alarmujące”.

- W żadnym przypadku nie może się powtórzyć to, z czym mieliśmy do czynienia w 2015 roku [czyli ponad 4 tys. wniosków o azyl miesięcznie]. Musimy szybko podjąć działania, które uczynią nasz kraj mniej atrakcyjnym [dla osób szukających azylu] – słowa polityka cytuje „De Standaard”. Francken nie sprecyzował jednak, jakie konkretnie działania ma na myśli.


16.11.2018 ŁK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Brukselski parlament zatwierdził nowe, ekologiczne metody pochówków

W miniony piątek, brukselski parlament jednogłośnie zatwierdził złagodzenie przepisów dotyczących pochówków. W praktyce oznacza to, że wkrótce możliwy stanie się wybór dwóch, nowych metod grzebania ciał, takich jak tzw. „humusacja” oraz hydroliza alkaliczna. Obydwie są mniej szkodliwe dla środowiska niż tradycyjny pochówek.

Politycy uznali, że konieczna jest zmiana obowiązującego prawa, które umożliwia jedynie dwie metody grzebania ludzkich zwłok, czyli pochówek i kremację. Obydwie są przestarzałe i szkodliwe dla środowiska. Grzebanie w trumnach ma katastrofalny wpływ na stan gleby, zaś w przypadku kremacji dochodzi do zużycia ogromnej ilości energii, poza tym powstają szkodliwe dla środowiska substancje.

Rozwiązaniem tych problemów są dwie nowe metody pochówku. Tzw. „humusacja” to (jak można przeczytać na stronie https://www.humusation.org/) „kontrolowany proces transformacji organizmu za pomocą mikroorganizmów w kompost, przetwarzający w ciągu 12 miesięcy ludzkie szczątki w zdrową i płodną glebę”. Dokładniej rzecz ujmując, w przypadku kompostowania zwłok, ciało zmarłej osoby jest owijane w biodegradowalny materiał oraz mieszankę drewna, liści oraz akceleratorów kompostu. Całość zostaje owinięta w warstwę słomy. Po zaledwie kilku miesiącach, kości obracają się w proch, zaś z ciała pozostaje tylko kompost. Na stronie internetowej oferującej „humusację” można przeczytać o licznych plusach związanych z wyborem tej właśnie metody pochówku (brak konieczności wnoszenia opłat za miejsce na cmentarzu, brak konieczności zakupu trumny oraz nagrobka, ochrona środowiska).

Drugim z nowych sposobów grzebania zwłok jest hydroliza alkaliczna, czyli tzw. kremacja ekologiczna bądź "wodna kremacja". To proces pozbywania się zwłok zachodzący bez użycia płomieni. Ciało umieszcza się w specjalnym roztworze, który po podgrzaniu do temperatury wrzenia prowadzi do unicestwienia tkanek w ciągu ok. 3 godzin. Pozostaje jedynie biały proszek, który również można umieścić później w urnie.

Co więcej, zgodnie z nowymi zasadami, na każdym cmentarzu znajdzie się przestrzeń, na której możliwe będzie przeprowadzenie neutralnej, świeckiej ceremonii pogrzebowej. Przyjęte w piątek rozporządzenie daje gminom większą autonomię w zakresie tworzenia cmentarzy przeznaczonych wyłącznie do pochówku prochów powstałych na skutek kremacji. Możliwe, że już niedługo możliwe będzie wyznaczenie obszarów innych niż cmentarze, na których będzie można pochować bądź rozrzucić prochy.

Jak przekazał minister-prezydent Regionu Stołecznego Brukseli, Rudi Vervoort, „ludzie coraz częściej porzucają tradycyjny pochówek na rzecz kremacji, są też zainteresowani nowymi metodami grzebania zwłok. Poza tym odnotowaliśmy wzrost zainteresowania wyborem alternatywnych miejsc pochówków, znajdujących się bliżej natury”.

 

15.11.2018 KK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed