Już wkrótce w kolejnych belgijskich miastach (w Genk oraz w Antwerpii) otwarte zostaną nowe filie szkoły BeCode, oferującej darmowe kursy dla programistów stron internetowych. Zdaniem twórców szkoły, aby zrobić karierę w zawodzie programisty nie potrzeba uniwersyteckiego dyplomu: wystarczą podstawowe kursy oraz umiejętność logicznego myślenia.

W marcu ubiegłego roku szkoła BeCode została otwarta w Brukseli, zaś kilka miesięcy poźniej - w Charleroi. Od tego czasu placówka przygotowała ponad 150 osób do pracy w charakterze programisty stron internetowych. W rozmowie z VRT Nieuws, dyrektor operacyjny BeCode, Cédric Swaelens, przekazał że prawie 80% absolwentów z pierwszych klas zdołało znaleźć pracę powiązaną z programowaniem.

Teraz BeCode chce otworzyć kolejne szkoły we Flandrii. 1 października ma ruszyć filia w Genk (prowincja Limburgia). Jeśli chodzi o Antwerpię, twórcy szkoły mają nadzieję, że tamtejszy oddział ruszy do końca bieżącego roku. "Firmy z Flandrii pilnie poszukują specjalistów z dziecin ICT" – przekazał Swaelens.

Szkolenie jest bezpłatne, nie obowiązują limity wiekowe. Nawet osoby, które nie posiadają żadnych innych uprawnień są mile widziane. Kandydaci mogą rejestrować się za pośrednictwem strony internetowej: TUTAJ.

Tam czekają na nich wstępne ćwiczenia do wykonania. Należy również wypełnić formularz, w którym testowane są m.in. motywacja kandydatów oraz umiejętność rozwiązywania problemów. BeCode ma nadzieję, że w ten sposób uda się wyłowić nowe talenty z branży ICT, a następnie pomóc tym osobom w znalezieniu pracy.

Celem szkoły jest wykwalifikowanie specjalistów, którzy będą w stanie zapełnić mnożące się wakaty w branży teleinformatycznej. Liczba miejsc pracy w sektorze wysokich technologii stale rośnie i specjaliści przewidują, że trend ten utrzyma się w kolejnych latach. Twórcy szkoły uważają, że do pracy w tej dziedzinie nie jest potrzebny dyplom inżynieria – podstawowe szkolenia w połączeniu z logicznym myśleniem powinny wystarczyć.

14.08.2018 KK Niedziela.BE

13 tysięcy osób wzięło w piątek udział w Spacerze Śmierci. 100-kilometrowy marsz rozpoczyna się i kończy w gminie Bornem w Antwerpii. Na ukończenie spaceru uczestnicy mieli czas do 21:00, czyli dokładnie 24 godziny. Część osób poddała się jeszcze przed 12:00.

Pierwsi piechurzy ukończyli trasę już o 6:45, metę otwarto jednak dopiero o 7:00. Organizatorzy wydarzenia nie chcą, by uczestnicy traktowali je jak wyścig, dlatego linia mety otwierana jest dopiero po 10 godzinach od chwili wymarszu.

Jak co roku impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem. Pula 13 tysięcy biletów została wyprzedana po zaledwie dwóch miesiącach. Większość uczestników marszu to Belgowie, w imprezie wcięło udział także dwa tysiące Niemców i wielu Holendrów.

14.08.2018 MŚ Niedziela.BE

„Seks-afera” w zazwyczaj spokojnej, niewielkiej belgijskiej gminie Langemark-Poelkapelle. W Internecie pojawiło się osiemset zdjęć z baru La Brassa, na których widać nagich uczestników imprezy, w tym wpływowego radnego.

- To jest akcja mająca mnie zniszczyć politycznie. Tego wieczora poszedłem na imprezę urodzinową w gronie znajomych. Było wtedy bardzo ciepło, być może to był nawet najcieplejszy dzień tego lata. Zgadza się, że niektóre z kobiet były tam topless. A kiedy prawie wszyscy uczestnicy wskoczyli do basenu, także wielu mężczyzn nie miało już ubrań – tłumaczył radny Frank Gheeraert na łamach dziennika „Het Laatste Nieuws”.

Polityk podkreśla, że była to prywatna, zamknięta impreza, a rozpowszechnianie takich zdjęć to naruszenie jego prawa do prywatności. Gheeraert mówi też o „szantażu”, a zarówno on, jak i właściciel baru, zgłosili sprawę policji. Polityk był w barze z żoną, informuje dziennik „De Telegraaf”.

Według belgijskich mediów autorem zdjęć jest jeden z okolicznych mieszkańców. Mężczyzna miał się skarżyć na hałas, aż w końcu stwierdził, że wykona serię zdjęć „dokumentujących” to, co działo się na terenie przy barze. Następnie wysłał maila do radnych, w którym domagał się zamknięcia baru. Do maila dołączył link do strony ze zdjęciami ze wspomnianej imprezy.

- Nie mam obowiązku tłumaczyć się z mojego życia prywatnego. Rozumiem, jakie wrażenie mogą wywoływać te zdjęcia, ale to nie była żadna seks-impreza – podkreśla Gheeraert, cytowany przez dziennik „Het Nieuwsblad”.

Na razie nie wiadomo, czy polityk zachowa funkcję we władzach gminy (odpowiada za gospodarkę przestrzenną). Burmistrz Alain Wyffels stwierdził, że to przede wszystkim sam Gheeraert i jego partia Open VLD powinni podjąć decyzję w tej sprawie.

13.08.2018 ŁK Niedziela.NL

- Amerykańscy biegacze śmieją się ze mnie, kiedy słyszą, że zawodnik taki jak ja pod koniec miesiąca nie jest w stanie odłożyć ani centa. Mam szczęście, że moja żona dobrze zarabia – przyznał w wywiadzie dla dziennika „De Tijd” Koen Naert, świeżo upieczony złoty medalista ME w Lekkoatletyce.

Ostatniego dnia mistrzostw w Berlinie Naert jako pierwszy przybiegł na metę maratonu. Był to dla Belgii szósty medal na tych zawodach i trzecie złoto. Mistrzostwo Starego Kontynentu zdobyli również belgijscy biegacze ze sztafety 4x400 m oraz siedmioboistka Nafissatou Thiam.

Oprócz tego reprezentanci Belgii zdobyli w Berlinie dwa srebra (Bashir Abdi w biegu na 10 km mężczyzn i Kevin Borlée w biegu na 400 m) oraz jeden brązowy krążek (Jonathan Borlée w biegu na 400 m).

Złoto dla 28-letniego maratończyka Naerta jest o tyle zaskakujące, że jeszcze trzy lata temu pracował on jako pielęgniarz w szpitalu. Profesjonalnym biegaczem został dopiero w 2015 roku, ale życie zawodowego lekkoatlety nie jest w Belgii lekkie, wynika z jego wypowiedzi, cytowanych przez dziennik „Het Laatste Nieuws”.

- Niepewność jest bardzo ciężka. Wszystko zrobiło się bardzo drogie, a decyzja, by cały rok poświęcić na sport, nie jest łatwa. Szczególnie kiedy mieszka się już samemu czy, tak jak w moim przypadku, jest się już po ślubie. Wtedy po prostu nie da się wyżyć z jednej płacy. To jest niestety brutalna rzeczywistość – powiedział nowy mistrz Starego Kontynentu, cytowany przez flamandzką gazetę.

W klasyfikacji medalowej zakończonych w niedzielę mistrzostw reprezentacja Biało-Czerwonych zajęła drugie miejsce, tuż za Brytyjczykami. Polska wyprzedziła m.in. gospodarzy z Niemiec (6 złotych, w sumie 19 medali) i Francuzów (3 złote, 10 medali). Belgia zajęła w tej klasyfikacji piąte miejsce (3 złote, 2 srebrne i 1 brązowy medal), a Holandia dopiero dwunaste miejsce (1 złoty, 3 srebrne, 4 brązowe).

13.08.2018 ŁK Niedziela.BE