Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
W Polsce lepiej leniuchować, niż pracować? Zasiłki są całkiem spore
Belgia: Ruch na liniach metra 2 i 6 w Brukseli ponownie przerwany
Polska: Smartfony w szkołach. Wiemy, co rodzice sądzą o zakazie korzystanie z nich
Belgia: Utrudnienia na E40 w pobliżu Bertem. „Beton spadł z mostu"
Polska: Wybory 2025. Mieszkanie pogrąży Nawrockiego? Gorący koniec kampanii
Temat dnia: Minister postuluje wyższy wiek użytkowników social mediów
Polska: 133 kardynałów wybierze nowego papieża. Jutro zaczyna się konklawe
Dwoje belgijskich turystów zginęło w powodzi w Jordanii
Belgia: Loty Brussels Airlines do Tel Awiwu pozostają zawieszone
Niemcy: Sprawca śmiertelnego wypadku w Stuttgarcie przeprasza

Polska: Strażacy sprawdzają piwnice, garaże i schrony. Polecenie przyszło z samej góry

Polska: Strażacy sprawdzają piwnice, garaże i schrony. Polecenie przyszło z samej góry Fot. iStock

Wiceszef MSWiA tłumaczy, że to rutynowe działania. Ale zbiegły się ze wzmożonymi atakami rakietowymi Rosji na ukraińskie miasta.

Kontrole trwają już od tygodnia, a polecenie wydał minister spraw wewnętrznych i administracji. Powiatowe komendy straży pożarnej mają za zadanie sprawdzić stan schronów, piwnic, garaży podziemnych i innych miejsc, gdzie w razie zagrożenia mogą schronić się ludzie.

Przez długi czas MSWiA nie chciało się przyznać, że taka operacja się odbywa. Dopiero na antenie Polsat News wiceszef MSWiA potwierdził: – To są rutynowe czynności. Ta akcja została zaplanowana jakiś czas temu – powiedział Maciej Wasik.

Przeglądu schronów potrwa dwa miesiące. – Strażacy sprawdzają ich stan techniczny i wyposażenie. Jeśli to będzie konieczne, podejmiemy działania, żeby je dostosować – tłumaczył Wąsik.

O tym, że takie obiekt wymagają dokładnego sprawdzenia i inwentaryzacji, wiadomo od kilku miesięcy. Jeszcze w czerwcu w Sejmie mówili o tym Wąsik i Andrzej Bartkowiak, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej. Posłowie usłyszeli wtedy, że w całej Polsce jest 62 tys. miejsc, które można uznać za schrony. Jednak jest tam miejsce tylko dla 1,3 mln osób, czyli około 3 proc. społeczeństwa. Bartkowiak przyznał, że jest problem, bo np. w województwie śląskim jest 1450 schronów, za to w województwie wielkopolskim (poza Poznaniem) nie ma ani jednego.

– Wszystkie garaże podziemne czy piwnice w konstrukcjach żelbetowych, a tak głównie budujemy od 50 lat, są na tyle dobrymi obiektami, że można je spokojnie uznać za miejsca schronienia, choć nie są prawdziwymi schronami. Nie byłbym jednak aż takim pesymistą, że nie ma w ogóle miejsc, gdzie można się schronić – uspokajał posłów Bartkowiak.

Jak wglądają największe schrony w Polsce?

Schron w Bydgoszczy przy ul. Nowodworskiej 23 może wytrzymać nawet wybuch bomby atomowej. Jego ściany mają grubość ok. 40 cm. Schron ma 168 mkw.

Kolejny duży schron znajduje się w Poznaniu przy Słupskiej 62. Odtajniono go dopiero w 2000 r.

Jednak miejsc, w których można się ukryć, jest więcej. Dzielą się na kilka kategorii.

Schron jest budowlą o obudowie konstrukcyjnie zamkniętej, hermetycznej, zapewniającej ochronę osób, urządzeń, zapasów materiałowych lub cennych rzeczy przed założonymi czynnikami rażenia oddziałującymi ze wszystkich możliwych kierunków.

Ukrycie jest budowlą ochronną niehermetyczną, wyposażoną w najprostsze instalacje, zapewniającą ochronę osób, urządzeń, zapasów materiałowych lub cennych rzeczy przed założonymi czynnikami rażenia oddziałującymi tylko z określonych kierunków.

Ukrycie do doraźnego przygotowania to obiekt wstępnie wytypowany na potrzeby ochrony ludności, którego wykorzystanie przewiduje się dopiero w sytuacji podwyższenia gotowości obronnej państwa lub innego zagrożenia, po przeprowadzeniu specjalistycznej oceny technicznej.

11.10.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sp)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież