Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Flandria: Okres spłaty kredytu na kaucję wydłużony do 3 lat
Flamandzki rząd przekaże 70 mln euro na zdrową żywność w szkole
„Stres w pracy zabija rocznie 10 tys. Europejczyków"
Belgia: Co w ciągu roku podrożało najbardziej, a co potaniało?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 5 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Coraz częściej ubezpieczamy swoje rowery!
Polska: Kleszczowe zapalenie mózgu nie odpuszcza. Trzeba się szczepić
Mieszkańcy Belgii zaoszczędzili w 2024 roku mniej niż inni Europejczycy!
Belgia: Niezapowiedziane kontrole w niderlandzkich szkołach
Niemieccy producenci samochodów odnotowują ogromny spadek zysków!

Polska: Klienci nie brali paragonów. Dzięki temu 19-latek nieźle zarobił. Aż wpadł

Polska: Klienci nie brali paragonów. Dzięki temu 19-latek nieźle zarobił. Aż wpadł Fot. iStock

Ponieważ było to niezgodne z prawem, to młodemu mężczyźnie grozi teraz aż 8 lat więzienia. Sprzedawca wymyślił sobie cwany sposób na szybki zarobek.

– Jak tłumaczył, za część pieniędzy spłacił raty kredytu swojej matki, a za część kupił nowe auto. W trakcie zatrzymania mężczyzny policjanci zabezpieczyli przy nim ponad 20 tys. zł – informuje Małgorzata Pychner z policji w Garwolinie (woj. mazowieckie).

Sprawa paragonowa

Kupując cokolwiek w sklepie, klient musi otrzymać paragon. To potwierdzenie transakcji, dowód zakupu przydatny przy reklamacji czy zwrocie towaru.

Zgodnie z przepisami paragon sprzedawca musi wręczyć kupującemu. Znane są przecież przypadki, że urzędnicy skarbówki karali mandatami sklepikarzy za to, że nie podsunęli klientowi wydruku, tylko położyli go gdzieś dalej – poza zasięgiem kupującego.

Klient nie ma jednak obowiązku wziąć paragonu. Może go zostawić na sklepowej ladzie. I wiele osób tak robi.

Wykorzystał to 19-letni sprzedawca ze sklepu w powiecie garwolińskim. I uczynił z tego źródło zarobku. I znalazł się na celowniku miejscowej policji.

100 zarzutów

Jak działał ten system? 19-latek okradał swojego pracodawcę. Brał paragon zostawiony przez klienta. Na ich podstawie anulował transakcje, a pieniądze które ze zwrotu powinien otrzymać klient, wypłacał sobie.

Może sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby nie jej skala.

– Wstępne ustalenia wskazują, że w wyniku tych oszustw powstały straty sięgające blisko 90 tysięcy złotych – precyzuje Małgorzata Pychner.

Młodemu mężczyźnie przedstawiono już ponad 100 zarzutów.

Sprzedawczyni z Żyrardowa

Nie był jedynym, który wpadł na taki pomysł zarabiania. Latem tego roku policjanci uziemili sprzedawczynię z Żyrardowa. Działa w taki samo sposób jak sprzedawca z Garwolina, ale na mniejszą skalę.

Oszukała i okradła swego pracodawcę na 2 tys. zł. Zwracała sobie drobne kwoty. W sumie dokonała 43 kradzieży.

– Policjant prowadzący postępowanie po zebraniu materiału dowodowego ustalił, że kobieta dopuściła się kradzieży w krótkich odstępach czasu, a popełnione przez nią czyny można było połączyć w jedno ciągłe działanie, co umożliwiło przedstawienie jej zarzutu przestępstwa – podała wówczas policja.

18.11.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież