Polska: Fiskus ma oko na handlujących w internecie. Tak pilnuje podatków
- Written by Redakcja
- Published in Polska
- Add new comment
Urzędy skarbowe kontrolują handlujących w internecie. Wiele osób zaskoczą zapewne wezwania do opłaty podatku.
I – dodajmy – nie chodzi tu o zakupy warte kilkadziesiąt tysięcy złotych, ale np. o używany telefon, rower, opony czy hulajnogę.
Skarbówka kontroluję i sprzedających, i kupujących
Od roku w Polsce obowiązują przepisy zobowiązujące platformy sprzedażowe do przekazywania fiskusowi danych dotyczących sprzedawców i ich transakcji, e-handlu, rezerwacji noclegów czy najmu aut.
„Prawo dotyczy milionów obywateli, sprzedających np. na Allegro, OLX czy Vinted” – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
„Mechanizm jest prosty: e-platformy proszą o dane sprzedających, a następnie przekazują je skarbówce. Ta sprawdza, czy dana osoba, handlująca, np. na Allegro, odprowadza należne podatki, czy może ich unika” – wyjaśnia GW.
Te dane – co ważne – służą skarbówce nie tylko do kontrolowania sprzedających, ale także kupujących. Dzięki temu można sprawdzić, czy odprowadzają podatki.
Czy to jest zgodne z prawem?
Czy skarbówka może wykorzystywać pozyskane informacje do sprawdzenia kupujących? O to GW zapytała Ministerstwo Finansów.
„Krajowa Administracja Skarbowa może wykorzystać pozyskane informacje do weryfikacji prawidłowości i poprawności wypełniania obowiązków podatkowych przez sprzedawców” i „bazując na danych o sprzedaży, KAS może wystąpić do konkretnej platformy o dane umożliwiające identyfikację kupującego, np. w celu zweryfikowania, czy odprowadzony został należny podatek od czynności cywilnoprawnych”.
Ten podatek – wyjaśnijmy – wynosi 2 proc. wartości rynkowej zakupu i dotyczy transakcji powyżej 1000 zł dokonanych przez osoby fizyczne, które nie są przedsiębiorcami.
O samochodzie pamiętamy, o aucie często zapominamy
– Dla mnie to zaskoczenie, bo do tej pory zapewniano, że tylko sprzedający będą sprawdzani. Ale oczywiście organy państwa mają prawo domagać się zaległego podatku również od kupujących – komentuje cytowany przez dziennik Konrad Kurpiewski, radca prawny.
Bo – jak mówi – większość z kupujących pamięta, żeby zapłacić podatek od kupionego auta, ale zapomina o tym po zakupie drobniejszych rzeczy, np. elektroniki.
10.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva
(sl)
Latest from Redakcja
- Polska: Niż się cofa. IMGW pokazuje, kiedy będzie ciepło
- Polska: Po marihuanę sięgamy najczęściej. Wiele osób robi to samotnie
- Polska: Nowe podręczniki, nowe egzaminy. Będzie reforma szkoły
- Polska: Rozwód i alimenty na nowych zasadach. Sprawdź, co się zmieni
- Polska: Spóźnił się twój pociąg? Możesz domagać się odszkodowania