Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgijska księżniczka powróci na studia magisterskie na Harvard!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa, 20 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Niepełnosprawni dużo bardziej zagrożeni biedą
Polska: Chce ochrony dzieci przed wrzucaniem ich zdjęć do internetu
Belgia: Mężczyzna z problemami psychicznymi zaśmieca stacje metra
Polska: Minimum 12 pensji za mobbing. Przepisy są już gotowe
Belgia, Flandria: Ale susza! „Trzy główne problemy”
Młodzi Polacy boją się wielu rzeczy. Imigranci w topie listy
Temat dnia: Coraz więcej gramy w gry komputerowe!
Polska: Gigantyczny mandat za palenie w miejscach publicznych
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia, Flandria: Ale susza! „Trzy główne problemy”

Jedna ulewa tego nie zmieni… Flandria już od początku hydrologicznego lata boryka się z wielką suszą i dopiero kilka miesięcy z ponadprzeciętną ilością opadów jest w stanie to zmienić.

Flandria to północna, niderlandzkojęzyczna część Belgii. Hydrologiczne lato rozpoczęło się 1 kwietnia i od tego czasu ilość opadów we Flandrii jest bardzo niska - poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Obecnie niedobór opadów to we Flandrii już około 250 litrów na metr kwadratowy. To pięć razy więcej niż normalnie latem (50 litrów) - a to oznacza wielką suszę i spore problemy. Aby sytuacja wróciła do normy, przez około trzy miesiące opady we Flandrii powinny być dwukrotnie większe niż normalne - wynika z obliczeń ekspertów. 

Hydrolog cytowany przez „Het Laatste Nieuws” wskazuje na trzy główne problemy związane z suszą. Pierwszy dotyczy Kanału Alberta (Albertkanaal), z którego we Flandrii pochodzi około 40% wody z kranu. Niski poziom wody w tym kanale utrudnia zapewnienie bieżącej wody flamandzkim gospodarstwom domowym.

Drugim problemem są utrudnienia w żegludze. Na niektórych odcinkach kanałów we Flandrii już wprowadzono ograniczenia, bo poziom wody zrobił się zbyt niski dla niektórych statków.

Susza ma też wpływ na środowisko naturalne, np. lasy. To właśnie trzecia grupa problemów wynikających ze zbyt niskich opadów. Niektóre drzewa we Flandrii już teraz zaczęły tracić liście. Powinno się tak dziać jednak dopiero jesienią - a nie w połowie sierpnia…


19.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Pogoda
  • 0

Słowo dnia: Vlaanderen

To północna, niderlandzkojęzyczna część Belgii, w której mieszka większość (58%) populacji tego kraju. Mowa oczywiście o Flandrii, czyli Vlaanderen.

Przymiotnik to Vlaams lub Vlaamse, czyli flamandzki. Kultura flamandzka to zatem de Vlaamse cultuur, a parlament flamandzki to Vlaams parlement.

Flamandzką odmianę języka niderlandzkiego określa się jako Vlaams Nederlands. Nie jest to osobny język, ale wariant niderlandzkiego, używanego w Holandii. Mieszkaniec Flandrii to Vlaming (Flamandczyk, Flamand).

Belgia dzieli się oficjalnie na trzy główne części. Oprócz Flandrii są to Walonia (Wallonië), czyli francuskojęzyczne południe kraju oraz Region Stołeczny Brukseli (Brussels Hoofdstedelijk Gewest).

Regiony te nazywane są gewesten. Mamy więc Vlaams Gewest (Region Flamandzki), Waals Gewest (Region Waloński) oraz wspomniany już wyżej Brussels Hoofdstedelijk Gewest.

W sumie w Belgii mieszkało na początku 2025 r. około 11,8 mln ludzi, z czego 6,8 mln we Flandrii, 3,7 mln w Walonii oraz prawie 1,3 mln w Regionie Stołecznym Brukseli.

Niewielka część belgijskiej populacji jest niemieckojęzyczna (Duitstalig). To niespełna 80 tys. ludzi, należących do Duitstalige Gemeenschap (Wspólnota Niemieckojęzyczna). To mieszkańcy kilku gmin na wschodzie kraju, przy granicy z Niemcami, na terenie Walonii.

Oprócz tego mamy w Belgii też Vlaamse Gemeenschap (Wspólnotę Flamandzkojęzyczną, zamieszkującą głównie Flandrię) oraz Franse Gemeenschap (Wspólnotę Francuskojęzyczną, zamieszkującą głównie Walonię i Brukselę).

Największym miastem Flandrii jest Antwerpia (Antwerpen). Inne wielkie ośrodki miejskie to między innymi Gandawa (Gent), Brugia (Brugge), Lowanium (Leuven) i Hasselt.

Wymowę słowa Vlaanderen usłyszymy choćby TUTAJ.

Więcej słów dnia


19.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Niepełnosprawni dużo bardziej zagrożeni biedą

Aż 30% mieszkańców Belgii z niepełnosprawnościami w wieku co najmniej 16 lat było w ubiegłym roku zagrożonych biedą lub społecznym wykluczeniem. Wśród pozostałych mieszkańców Belgii ryzyko to było ponad dwukrotnie mniejsze.

Jak wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat, w 2024 r. biedą i społecznym wykluczeniem zagrożonych było około 13% belgijskiej populacji w wieku 16 lat i starszym. W skali całej UE było to prawie 18%.

Eurostat za ludzi zagrożonych biedą i społecznym wykluczeniem uznaje osoby, spełniające przynajmniej jeden z trzech warunków.

Dwa z nich dotyczą zarobków. Zagrożeni biedą są ludzie z dochodami netto poniżej granicy biedy w danym kraju lub z dochodami na poziomie niepozwalającym na sfinansowanie części „podstawowych potrzeb”, np. opłacenie bieżących rachunków, ogrzanie mieszkania lub wyjazd przynajmniej raz do roku na tygodniowe wakacje poza domem.

Trzeci warunek dotyczy niskiej aktywności zawodowej: jeśli dorośli członkowie danego gospodarstwa domowego przepracowali w danym roku mniej niż 20% czasu, który mogliby przeznaczyć na pracę, to również takie gospodarstwo domowe Eurostat uznaje za zagrożone biedą lub społecznym wykluczeniem.

Wielu belgijskich niepełnosprawnych ma właśnie problemy ze znalezieniem zatrudnienia. Podobnie jest w innych krajach UE, choć nie w tak wysokim stopniu. W Belgii aż 29% niepełnosprawnych w wieku co najmniej 16 lat należy do gospodarstw domowych o niskiej aktywności zawodowej. W skali całej UE jest to około 18%.


19.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Temat dnia: O ile podrożała żywność?

W lipcu tego roku inflacja w Belgii, obliczana według metody stosowanej przez unijne biuro statystyczne Eurostat, wyniosła 2,6% w skali roku. Produkty spożywcze podrożały nieco bardziej.

Inflacja w Belgii nie jest już tak wysoka, jak jeszcze na początku tego roku - i jest zdecydowanie niższa niż w szczycie tzw. kryzysu inflacyjnego, którego Europa doświadczyła w 2022 r.

Przypomnijmy, w październiku 2022 r. wskaźnik inflacji HICP, obliczany przez Eurostat, przekroczył w Belgii 13%! Potem inflacja stopniowo spadała, a rok później Belgia doświadczyła nawet chwilowej deflacji (czyli spadku cen w ujęciu rocznym).

Następnie inflacja ponownie wzrosła, w połowie 2024 r. przekroczyła nawet 5%, a jeszcze w pierwszych dwóch miesiącach 2025 r. była na poziomie około 4%. Minionych kilka miesięcy to już okres stopniowego wyhamowywania tempa wzrostu cen.

W czerwcu tego roku inflacja w kraju ze stolicą w Brukseli wynosiła 2,9%, a miesiąc później 2,6%, wynika z danych udostępnionych na stronie internetowej Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

Urząd ten oblicza również inflację wedle własnej metody, nieco innej niż ta stosowana przez Eurostat. Inflacja obliczona według metody Statbel wyniosła w lipcu tego roku jedynie 1,9%.

Jeśli chodzi o żywność, to podrożała ona w Belgii w ciągu roku o 2,9% (według danych Eurostatu). Tempo wzrostu cen produktów spożywczych w Belgii stopniowo rośnie. W lipcu roku ubiegłego wynosiło ono np. jedynie 1,1% - mimo że ogólny wskaźnik inflacji był wtedy ponad dwukrotnie wyższy niż obecnie.

Mówiąc inaczej: inflacja w Belgii w ciągu roku spadła, ale żywność drożeje obecnie szybciej niż w 2024 r. O bardzo wysokich wzrostach cen żywności, znanych z okresu tzw. kryzysu inflacyjnego, nie ma jednak mowy.

W kategorii żywność największy wzrost cen odnotowano w lipcu w przypadku mięsa. W ciągu roku podrożało ono w Belgii aż o 5,5%. Średnie ceny napojów wzrosły w tym czasie średnio o 2,9%, nabiału o 2,5%, a pieczywa i zbóż o 2,4%.

Z kolei ryby podrożały w ciągu dwunastu miesięcy jedynie o 1,1%. Wzrost cen olejów i tłuszczy wyniósł w tym czasie 2% w skali roku - poinformował urząd Statbel.

Warto zauważyć, że w ciągu roku znacząco wzrosły ceny napojów alkoholowych. Mowa tutaj o wzroście średnich cen przekraczającym 8%. Napojów alkoholowych Statbel nie zalicza jednak do kategorii żywność, więc ten wielki wzrost cen alkoholu nie wpłynął na wskaźnik wzrostu cen produktów spożywczych.

Statbel podał też dane dotyczące wzrostu cen w innych niż żywność czy alkohol kategoriach produktów. Opłaty za mieszkania, wodę i energię wzrosły w ciągu roku średnio o ponad 5%, a ceny ubrań i obuwia zwiększyły się o 4%.

W niektórych kategoriach odnotowano spadki średnich cen, ale nie były one wielkie. Średni poziom cen w kategorii transport obniżył się w ciągu dwunastu miesięcy o 0,4%, a w przypadku usług i produktów z kategorii rozrywka i kultura spadek ten wyniósł 0,2% w skali roku.


18.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed