Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Dom za mniej niż 90 tys. euro? To możliwe
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 3 lipca 2025, www.PRACA.BE
Belgia: Mężczyzna utknął w... podziemnym kontenerze na szkło
Polska: Policzyli koszty przemocy domowej
Belgia: 67-latka zmarła na plaży w Middelkerke
Polska: Koniec poszukiwań. Tadeusz Duda znaleziony martwy
Kolizja na przejeździe kolejowym w Antwerpii. Uwaga na utrudnienia
Polska: Wracają kontrole na granicy. To przez Niemców i patrole ludzi Bąkiewicza
Temat dnia: Bezrobocie (trochę) wyższe. Są powody do obaw?
Polska: Będzie druga waloryzacja? Znamy odpowiedź rządu
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Lubisz płatki śniadaniowe? Płacisz więcej

W styczniu tego roku płatki śniadaniowe kosztowały w Belgii o 4,6% więcej niż rok temu - wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat.

W skali całej Unii Europejskiej płatki śniadaniowe w minionym roku podrożały w większym stopniu, bo aż o 6,9%.

W niektórych krajach wzrost ten był jeszcze większy. W Grecji płatki śniadaniowe podrożały w ciągu dwunastu miesięcy o prawie 15%, w Chorwacji o 13%, a w Rumunii o prawie 11%. We Francji i w Portugalii wzrost ten był większy niż 10%.

Tylko w dwóch państwach UE płatki śniadaniowe w ciągu roku potaniały. Było tak na Litwie, gdzie spadek był około jednoprocentowy i w Czechach, gdzie przekroczył on 5%.

W Polsce płatki śniadaniowe w ciągu roku podrożały o 9,7%, poinformował Eurostat. To około dwukrotnie większy wzrost niż inflacja. Ta wyniosła w Polsce w styczniu 2024 r. 4,5% w skali roku.

W Belgii ceny płatków śniadaniowych poszły w górę w mniejszym stopniu niż inflacja. Inflacja w kraju ze stolicą w Brukseli wyniosła w styczniu 2024 r. jedynie 1,5% w skali roku, a więc była trzykrotnie niższa niż wzrost cen płatków śniadaniowych.


30.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Sąsiad Belgii najzamożniejszy w UE. A jak wypada Belgia?

PKB w przeliczeniu na mieszkańca i przy uwzględnianiu różnic w cenach pomiędzy poszczególnymi krajami Unii Europejskiej był w 2023 r. w Belgii na poziomie 117% unijnej średniej.

Za najzamożniejsze państwa UE uznać można Luksemburg i Irlandię. W Luksemburgu w ubiegłym roku PKB na mieszkańca wyniósł aż 240% unijnej średniej, a w Irlandii było to 212%.

Informacje te opublikowano na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat. Uwzględniają one różnice w poziomie cen w poszczególnych krajach. Luksemburg i Irlandia to relatywnie „drogie” państwa. Gdyby pominąć różnice w poziomie cen, to wtedy PKB Luksemburga i Irlandii w porównaniu ze średnią unijną byłyby jeszcze wyższe.

Luksemburg i Irlandia to zdecydowani liderzy. Trzecia w tym rankingu jest Holandia, ale tutejszy PKB w przeliczeniu na mieszkańca wyniósł już tylko 130% unijnej średniej. W Danii było to 128%, a w Austrii 123%.

Belgia zajęła w tym zestawieniu szóstą pozycję, z PKB na poziomie 117% unijnej średniej. To lepszy wynik niż na przykład w Niemczech (115%) czy we Francji (101%).

Relatywnie najbiedniejszym krajem UE jest Bułgaria. Tutaj PKB na mieszkańca, uwzględniający różnice w cenach, wyniósł w 2023 r. jedynie 64% unijnej średniej. W Grecji było to 67%, a na Łotwie 71%.

Polska wypada na tym tle lepiej niż wiele państw Europy Środkowej i Wschodniej. W ubiegłym roku PKB w przeliczeniu na mieszkańca Polski i przy uwzględnieniu różnic w cenach pomiędzy poszczególnymi krajami UE był na poziomie 80% unijnej średniej.


30.03.2024 Niedziela.BE // fot. Bruce Stanfield / Shutterstock.com

(łk)

Belgia, biznes: Obniżono rating kredytowy Brukseli. Jakie to ma skutki?

Agencja ratingowa Standard & Poor (S&P) obniżyła rating Regionu Stołecznego Brukseli. Będzie to mieć negatywne konsekwencje finansowe - opisuje belgijski dziennik ekonomiczny „De Tijd”.

Rating kredytowy pozwala ocenić wiarygodność kredytową. Im lepszy rating, tym mniejsze ryzyko, że kredyt nie zostanie spłacony.

Region Stołeczny Brukseli jeszcze do niedawna miał w S&P rating AA-. Oznaczało to „bardzo dużą” zdolność do spłacania pożyczek. Kilka dni temu ocenę tę obniżono jednak do A+ („duża” wiarygodność kredytowa).

Różnica pomiędzy „bardzo dużą” a „dużą” zdolnością do spłacania kredytów może się wydawać niewielka. Na rynkach finansowych ma to jednak istotne znaczenie. Im niższa wiarygodność kredytowa, tym większe koszty kredytu.

Decyzja S&P będzie więc Brukselę sporo kosztować. Rząd Regionu Stołecznego Brukseli, pożyczając pieniądze na rynkach finansowych będzie musiał teraz oferować wyższe odsetki, czytamy w „De Tijd”. Koszty obsługi zadłużenia zatem wzrosną, a to oznacza większą dziurę w budżecie.

Sytuacja budżetowa stolicy Belgii już od dawna nie jest najlepsza. Władze regionu tłumaczą to wysokimi wydatkami w związku z kolejnymi kryzysami (pandemicznym, energetycznym, inflacyjnym). W dodatku Bruksela wydała w minionych latach miliony euro na projekt budowy trzeciej linii metra.


26.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: „Co piąty polityk ofiarą przemocy psychicznej lub seksualnej”

Szczególnie mocno na przemoc psychiczną i seksualną w polityce narażone są kobiety. Także młodzi politycy i ci niebelgijskiego pochodzenia częściej doświadczają przemocy.

Mówi się, że politycy powinni mieć grubą skórę. Działalność publiczna siłą rzeczy wiąże się bowiem z byciem ocenianym i krytykowanym.

W dzisiejszych czasach granica pomiędzy krytyką a obrażaniem, wyzywaniem, groźbami i przemocą psychiczną często jednak jest przekraczana. Wiąże się to między innymi z popularnością mediów społecznościowych, dających sprawcom poczucie anonimowości i bezkarności.

Kwestię przemocy w belgijskiej polityce zbadała Anne Van Bavel z Wolnego Uniwersytetu w Brukseli. Udało się jej nakłonić ponad dwustu polityków szczebla ogólnokrajowego i regionalnego do wypełnienia ankiet na ten temat.

Jak się okazało, około jedna piąta polityków w Belgii doświadcza przynajmniej raz miesięcznie przemocy psychicznej lub seksualnej. Chodzi tu między innymi o groźby czy obrażanie, często za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Kobiety zajmujące się polityką dużo częściej niż mężczyźni konfrontowane są z agresywnymi lub obraźliwymi uwagami dotyczącymi ich płci lub wyglądu - czytamy w tekście opublikowanym na portalu flamandzkiego dziennika „Het Laatste Nieuws”.

Przemoc psychiczna i seksualna bardzo negatywnie wpływa na stan psychiczny polityków i polityczek. Prowadzić może między innymi do wielkiego stresu i bezsenności. Także samoocena polityka bardzo spada.

Wiele osób zaangażowanych w działalność polityczną i doświadczających przemocy psychicznej zastanawia się nad zakończeniem kariery. Dotyczy to w szczególności polityków niebelgijskiego pochodzenia, doświadczających tego rodzaju przemocy - wynika z badania Anne Van Bavel.


26.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed