Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Kogo zwolni AI? Możesz to sprawdzić w wyszukiwarce
Temat dnia: Wśród mężczyzn Mohamed. Te imiona najczęstsze w Brukseli
Polska: PCK ma dosyć i zabiera kontenery na ubrania. Ludzie urządzili w nich śmietniki
Belgia: Dziś strajk lekarzy i dentystów
Niemcy: Kolarze wjechali w tłum podczas wyścigu kolarskiego. Kilka osób rannych
Polska: Ponad 200 zarzutów dla lekarza. Grozi mu kilka lat za kratami
Belgia: Zaczepił jego dziewczynę. Belg sięgnął po nóż…
Polska: Egzamin ósmoklasisty 2025. Matematyka poszła im gorzej
Belgia: Aż 30 tys. ludzi ma tak na nazwisko!
Belgia, Bruksela: Trudny los bezdomnych w czasie upałów
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Szybka metoda ładowania „elektryka”. Wymiana zamiast czekania

Chiński producent samochodów elektrycznych Nio znany jest z alternatywnego systemu ładowania baterii. Zamiast podłączania i czekania aż bateria się naładuje, Nio oferuje możliwość szybkiej wymiany wyczerpanej baterii na naładowaną.

To właśnie uciążliwości związane z ładowaniem baterii są jednym z powodów zniechęcających część kierowców do zakupu samochodu elektrycznego. Dzięki rozwojowi technologii producentom udało się skrócić czas ładowania i jest on obecnie krótszy niż jeszcze kilka lat temu.

Dla niektórych to jednak za mało. Firma Nio uznała, że można do tej sprawy podejść inaczej. Chiński producent już od lat promuje alternatywną metodę.

Baterie samochodów tej marki można ładować w tradycyjny sposób, ale można też skorzystać z systemu szybkiej wymiany kompletnego pakietu baterii. Na specjalnych stacjach wymiana rozładowanej baterii na naładowaną i gotową do jazdy zajmuje zaledwie… kilka minut!

W Europie infrastruktura ta obecna jest na razie w bardzo ograniczonym stopniu. Nieliczne stacje wymiany baterii Nio znajdziemy w Norwegii i w Niemczech. W Chinach takich stacji jest już jednak co najmniej kilkaset.

Nio, który ma w swej ofercie wiele modeli „z wyższej półki”, lubi się prezentować jako innowacyjna firma, niebojąca się nowinek. Najnowszy luksusowy model ET9, który w Chinach ma być dostępny od początku 2025 r., ma na przykład funkcję… strząsania śniegu. Polega ona na tym, że auto „buja” się z prawej na lewą, co pozwala pozbyć się śniegu lub np. liści z karoserii.


28.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, auto: Nowy „elektryk” za mniej 25 tys. euro? To możliwe

Samochody elektryczne nie są tylko dla bardzo bogatych. Dobrym przykładem jest nowy Opel Corsa Electric #Yes.

Nowa Corsa Electric to według producenta gwarancja „imponującego zasięgu, szybkiego ładowania, dużej mocy i niemal bezgłośnej pracy”. Zasięg tego auta to nawet 405 km, a naładowanie baterii z poziomu 20% do 80% jest możliwe nawet w 30 minut. Samochód jest dynamiczny - chwali się producent - a do 100 km/godz. przyspiesza w 8,1 s.

Według informacji zamieszczonych na belgijskiej stronie internetowej Opla, samochód Opel Corsa Electric #Yes można kupić już od 29.999 euro. Jeśli jednak kupujący we Flandrii (czyli północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) uzyska dopłatę w wysokości 5 tys. euro, to de facto zapłaci 24.999 euro.

O dofinansowanie rządu flamandzkiego ubiegać się mogą mieszkańcy Flandrii kupujący samochody w pełni elektryczne w cenie do 40 tys. euro. Przez trzy lata nie można sprzedawać takiego auta i przez co najmniej trzy lata musi ono być zarejestrowane we Flandrii.

Wersja Opel Corsa Electric (nie z edycji specjalnej #Yes) kosztuje we Flandrii od 33.200 euro. Po odliczeniu ewentualnego rządowego dofinansowania daje to cenę 28.200 euro.


27.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Wypadki w pracy - nowo zatrudnieni z największym ryzykiem

Ofiarami co czwartego wypadku w pracy w Belgii są pracownicy ze stażem w danym przedsiębiorstwie mniejszym niż jeden rok - poinformowała firma ubezpieczeniowa Axa Belgium.

Im krótszy staż pracy, tym większe ryzyko wypadku, wynika z tej analizy. Podobny obraz wyłania się ze statystyk urzędu Fedris, odpowiedzialnego za bezpieczeństwo pracy.

W sumie prawie połowę ofiar wypadków w pracy stanowią w Belgii ludzie ze stażem pracy w danej firmie mniejszym niż 3 lata. To dosyć logiczne: nowi pracownicy często nie znają jeszcze tak dobrze jak doświadczeni zatrudnieni specyfiki danej firmy oraz ewentualnych zagrożeń.

Pracownicy z niewielkim stażem w danej firmie często doświadczają wypadków związanych z utratą kontroli nad maszynami i urządzeniami. W przypadku bardziej doświadczonych pracowników dochodzi z kolei częściej do bolesnych upadków - opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Młody staż pracy nie musi oznaczać młodego wieku. Także pracownicy w starszym wieku, ale dopiero od niedawna zatrudnieni w danej firmie, częściej doświadczają wypadków. I odwrotnie: relatywnie młodzi ludzie, ale już dłużej pracujący w jednym miejscu, są mniej narażani na wypadki.

Około dwie trzecie ofiar wypadków w pracy wraca do aktywności zawodowej od razu lub w ciągu tygodnia. Średnio co dziewiąty wypadek w pracy jest jednak na tyle poważny, że poszkodowany wraca do aktywności zawodowej dopiero po dwóch miesiącach lub później.


27.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Wypadek radiowozu, dwoje dzieci poważnie rannych. „Ich życie jest zagrożone”

Do fatalnego w skutkach wypadku drogowego doszło w sobotnie popołudnie na granicy miejscowości Ittre i Tubize na południe od Brukseli.

Radiowóz otrzymał wezwanie i jechał na sygnale drogą rue de Clabecq w kierunku zakładu karnego w Ittre - opisuje portal internetowy dziennika „Het Laatste Nieuws”.

Ruch na drodze był wielki, bo w okolicy odbywał się kiermasz. Radiowóz zaczął wyprzedzać długą kolumnę samochodów. Wciąż jechał na sygnale, ale najprawdopodobniej jeden z kierowców tego nie zauważył.

Na skrzyżowaniu kierowca samochodu marki Ford skręcił w lewo, ignorując pędzący radiowóz. Doszło do zderzenia, a jego siła była tak wielka, że oba pojazdy zatrzymały się dopiero kilkadziesiąt metrów dalej - czytamy na stronie „Het Laatste Nieuws”.

W wypadku rannych zostało pięć osób. Kierowca auta marki Ford, zamieszkały w pobliskiej miejscowości w Braine-le-Château, oraz dwóch policjantów z radiowozu odnieśli lżejsze obrażenia.

W samochodzie, w który uderzył radiowóz, znajdowało się też dwoje dzieci, w wieku 9 i 11 lat. Ich obrażenia określono jako bardzo poważne. Jeszcze w poniedziałek „Het Laatste Nieuws” informował, że życie dzieci jest zagrożone.


22.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed