Dzieci, które przyszły na świat w Belgii w ubiegłym roku, pożyją średnio ponad 82 lata. Pomiędzy poszczególnymi regionami występują jednak na tym polu znaczące różnice.

Jak wynika z analizy przygotowanej przez Belgijski Urząd Statystyczny Statbel, najdłuższego życia mogą się spodziewać osoby urodzone we Flandrii. To północna, niderlandzkojęzyczna i zamożniejsza część kraju.

Dzieci, które w 2023 r. urodziły się we Flandrii, pożyją średnio aż 83,2 lata - prognozują demografowie. Najgorzej pod tym względem wypada Walonia, czyli południowa, francuskojęzyczna część kraju. W tym regionie prognozowana długość życia ludzi urodzonych w ubiegłym roku to jedynie 80,6%.

W Regionie Stołecznym Brukseli wskaźnik ten jest wyższy niż w Walonii, ale niższy niże we Flandrii. Analitycy Statbel przewidują, że ludzie urodzeni w ubiegłym roku w Regionie Stołecznym Brukseli pożyją średnio 82,2 lata. To mniej więcej tyle samo, co średnia dla całego kraju (82,3 lat).

Jeśli chodzi o poszczególne prowincje, to najlepiej prezentuje się pod tym względem Brabancja Flamandzka. Dzieci urodzone tutaj w okresie od 2021 do 2023 r. (w przypadku prowincji Statbel podaje dane z trzyletnich okresów) mają prognozowana średnią długość życia na poziomie 83,4 lat.

Jedyną prowincją, w której prognozowana średnia długość życia jest niższa niż 80 lat, jest Hainaut. Osoby urodzone w tej walońskiej prowincji w okresie 2021-2023 r. pożyją średnio jedynie 79,3 lat - przewiduje urząd Statbel.

14.07.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Prognozowana długość życia dzieci urodzonych w ubiegłym roku w Belgii to 82,3 lat. To dużo więcej niż dekadę czy dwie dekady temu.

Kobiety żyją średnio dłużej niż mężczyźni. Dla kobiet urodzonych w 2023 r. w Belgii prognozowana długość życia to 84,3 lat. W przypadku mężczyzn to 80,2 lat - wynika z analizy sporządzonej przez Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Prognozowana długość życia mieszkańców Belgii rośnie już od dekad. Jedynie w 2020 r. doszło do spadku, ale to wiązało się z pandemią koronawirusa i dużą liczbą tzw. nadliczbowych zgonów.

W 2003 r. średnia prognozowana długość życia urodzonych wtedy mieszkańców Belgii wynosiła jeszcze 78,3 lata. W przypadku kobiet było to 81,2 lat, a w przypadku mężczyzn 75,4 lat.

Dekadę później prognozowana długość życia mieszkańców Belgii była już o ponad dwa lata wyższa. Wyniosła ona w 2013 r. 80,5 lat (dla kobiet 82,9 lat, a dla mężczyzn 77,9 lat).

Różnica pomiędzy prognozowaną długością życia mężczyzn i kobiet maleje. W 2003 r. wynosiła ona jeszcze 5,8 lat na rzecz kobiet, a w 2023 r. już tylko 4,1 lata - wynika z danych urzędu Statbel.

09.07.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W minionych 14 latach nieruchomości mieszkalne w Belgii podrożały w sumie o ponad 50%. W wielu innych krajach Unii Europejskiej wzrost cen domów i mieszkań był dużo większy.

W okresie od 2010 r. do pierwszego kwartału 2024 r. najbardziej podrożały nieruchomości w Estonii. Tam średnie ceny domów i mieszkań poszły w górę aż o 223%.

Na Węgrzech wzrost cen nieruchomości wyniósł w tym czasie 207%, na Litwie 170%, na Łotwie 140%, a w Czechach 125%. Dane na ten temat opublikowano na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat.

Co ciekawe, w dwóch krajach UE ceny nieruchomości w tym czasie spadły - choć nie były to bardzo wielkie spadki. Tymi krajami były Włochy (-8%) oraz Cypr (-1,2%).

Z kolei w Polsce ceny nieruchomości mieszkalnych w okresie od 2010 do pierwszego kwartału 2024 r. prawie się podwoiły (wzrost na poziomie 90% według Eurostatu). Na tym tle wzrost cen mieszkań i domów w Belgii nie wydaje się wielki, bo wyniósł on około 51%.

W skali całej UE nieruchomości mieszkalne szybko drożały przede wszystkim w okresie od 2015 do połowy 2022 r. Potem doszło do spadku cen, a od ubiegłego roku obserwowany jest znowu wzrost, choć wolniejszy niż kiedyś. Różnice pomiędzy poszczególnymi krajami UE są jednak na tym polu bardzo wielkie.

09.07.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W każdy weekend na oddział pierwszej pomocy w szpitalu w Antwerpii trafia średnio troje pijanych nastolatków z zatruciem alkoholowym. Nadużywanie alkoholu przez najmłodszych mieszkańców Belgii to poważny problem.

Mowa tu tylko o jednym oddziale w jednym mieście. W skali całego kraju problem jest więc dużo większy - wynika z tekstu opublikowanego przez flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Młodzi pacjenci z zatruciem alkoholowym trafiający do szpitala w Antwerpii mają średnio 16-17 lat, choć zdarzali się i pijani 11-latkowie. Średnio pijani nastolatkowie mają prawie dwa promile alkoholu we krwi. Oznacza to, że wypili np. dziesięć małych piw lub dziesięć kieliszków wina.

Niepełnoletni pacjenci z zatruciem alkoholowym często dostają jedynie doraźną pomoc, a po opuszczeniu szpitalu nikt nie monitoruje dalszych losów takiej osoby. Szpital w Antwerpii postawił niedawno na inne rozwiązanie. W mieście otwarto niedawno pierwszą w Belgii poliklinikę dla młodych z problemem alkoholowym.

Nastolatkowie, którzy doświadczyli zatrucia alkoholowego, mogą tu skorzystać z profesjonalnej pomocy. Ma ona charakter ambulatoryjny, a więc nie jest konieczny stały pobyt w klinice. Młodzi pacjenci mogą się tu konsultować z lekarzami i psychologami. Prowadzone są też rozmowy z rodzicami i kładzie się duży nacisk na prewencję i zachęcanie do unikania „ryzykownego picia”, opisuje „Het Laatste Nieuws”.

09.07.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)