Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Więcej grusz kosztem jabłoni. Dominuje jedna odmiana
Belgia: Polityk pożyczył krewnemu 100 tys. euro. „Ostrzegam”
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 29 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Polska: Fasolka królową drożyzny. Tak urosły ceny owoców i warzyw
Belgia: Znaleziono ciało w przejściu tramwajowym w Saint-Gilles
Polska: Wyższy zasiłek dla bezrobotnych. Na tyle mogą teraz liczyć
59-letni mężczyzna ugodzony nożem przed sklepem rowerowym w Tervuren
Polska: Podrasowane samochody i 300 km/h na liczniku. Czas na traktowanie przeróbek „z pełną surowością”
Temat dnia: Tego nie było od 27 lat! Wielki sukces belgijskiej pływaczki
Polska: Białe plamy komunikacyjne mają zniknąć. Projekt jest już gotowy
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Nowy rząd już we wrześniu? „Trzeba zdążyć”

Bart De Wever, lider obecnie największej partii w belgijskim parlamencie, chce utworzyć nowy rząd jeszcze przed 20 września.

Negocjacje nad powołaniem nowego rządu to w Belgii często wielomiesięczny maraton. Tym razem może być inaczej, bo też okoliczności tego wymagają - opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Do 20 września Belgia musi bowiem przedstawić Komisji Europejskiej założenia budżetowe na najbliższe lata. Belgijski deficyt budżetowy i dług państwowy są wysokie. Komisja Europejska domaga się więc konkretnych propozycji np. cięć budżetowych.

Bart De Wever, który w środę po spotkaniu z królem Filipem został oficjalnie kandydatem na premiera, chce, by to już jego rząd przygotował plany budżetowe, które trafią do KE. To logiczne, gdyż to właśnie nowy rząd będzie musiał te plany w najbliższych latach realizować.

Wybory do belgijskiego parlamentu (oraz parlamentów regionalnych i Parlamentu Europejskiego) odbyły się na początku czerwca tego roku. Teraz na czele rządu wciąż stoi Alexander De Croo z partii flamandzkich liberałów Open Vld. Jest on premierem w stanie dymisji i kierować będzie pracami rządu tylko do czasu utworzenia nowego gabinetu.

Rozmowy nad potencjalną koalicją rządową trwają już od kilku tygodni. Najbardziej prawdopodobna wydaje się pięciopartyjna koalicja, w skład której oprócz umiarkowanych flamandzkich nacjonalistów z N-VA Barta De Wevera wejdą dwa inne ugrupowania z Flandrii (chadeckie CD&V oraz lewicowe Vooruit) oraz dwie partie frankofońskie: liberalne MR i chadeckie Les Engagés (Zaangażowani).

Naturalnym kandydatem na premiera jest lider największego ugrupowania koalicyjnego, czyli właśnie De Wever z N-VA. Jeśli rząd uda się szybko sformować, to jego pierwszym ważnym zadaniem będzie przygotowanie budżetu z planami poważnych reform, mających uzdrowić belgijskie finanse publiczne. Belgia musi w nadchodzących czterech latach (lub siedmiu, jeśli zgodzi się na to KE) zaoszczędzić około 23 mld euro.


11.07.2024 Niedziela.BE // fot. Bruce Stanfield / Shutterstock.com

(łk)

Belgia: Tragedia we Włoszech. Belg spadł z 50 metrów

We włoskich Dolomitach doszło do tragicznego wypadku, w którym życie stracił 42-letni mężczyzna z Belgii - poinformowały tutejsze media.

Tragedia miała miejsce we wtorek w okolicy popularnego kurortu Cortina d’Ampezzo w Dolomitach. 42-latek wspinał się tam wraz z 28-letnią partnerką ze Słowenii - opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Według włoskich mediów Belg i Słowenka byli odpowiednio przygotowani do wyprawy w góry, ale na odcinku pomiędzy skałami, gdzie doszło do tragedii, nie przypięli się do łańcuchów.

42-latek poślizgnął się i spadł z wysokości około 50 metrów. Osoba znajdująca się poniżej zauważyła wypadek i zawiadomiła służby ratunkowe. Helikopter ratunkowy szybko przybył w okolice wypadku, ale ratownicy niewiele mogli już zrobić: mężczyzna nie żył.

Partnerka ofiary była w szoku i udzielono jej odpowiedniej pomocy psychologicznej, poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws".

We wtorek doszło we Włoszech jeszcze do dwóch innych wypadków z udziałem belgijskich turystów. Na szczęście nie miały one tak tragicznego finału. Do obu doszło na Sardynii i musiał interweniować helikopter pogotowia ratunkowego. Ranna została 53-letnia kobieta i 15-latek.


11.07.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Bogaty jak Belg? „Tylko dwa kraje zamożniejsze”

Belgia jest trzecim najzamożniejszym państwem świata - przynajmniej jeśli kierować się kryteriami zastosowanymi w raporcie Global Wealth Report przygotowanym przez szwajcarski bak UBS.

W rankingu tym brano pod uwagę medianę majątku w poszczególnych krajach. Wyniosła ona w Belgii w ubiegłym roku równowartość około 256 tys. dolarów.

Oznacza to, że połowa dorosłych mieszkańców Belgii posiadała w ubiegłym roku majątek większy niż 256 tys. dolarów, a połowa mniejszy. Na pierwszym miejscu w tym zestawieniu znalazł się sąsiedni Luksemburg (372 tys. dolarów), a na drugim Australia (262 tys. dolarów).

Belgia wyprzedziła jednak pod tym względem między innymi Hongkong, Nową Zelandię, Danię, Szwajcarię, Wielką Brytanię, Norwegię i Kanadę - wynika z raportu UBS.

Wysoka pozycja Belgii to między innymi skutek wysokiego odsetka mieszkańców posiadających domy i mieszkania własnościowe oraz dużych oszczędności mieszkańców Belgii w bankach. Także oszczędności emerytalne (np. w funduszach) są w Belgii wysokie.

Poza tym majątek w Belgii jest relatywnie równo rozłożony; tzn. nie ma tu zbyt wielu superbogaczy z jednej strony oraz skrajnie biednych mas z drugiej. Pod względem średniej majątku, którą zawyżają właśnie nieliczni superbogacze, Belgia jest już w rankingu UBS dopiero na 11. pozycji.

Średni majątek dorosłego mieszkańca Belgii wynosił w ubiegłym roku 362 tys. dolarów. Na pierwszym miejscu w tym zestawieniu znalazła się Szwajcaria (aż 710 tys. dolarów), wyprzedzająca Luksemburg (608 tys. dolarów) i Hongkong (582 tys. dolarów).


11.07.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Nowy rząd coraz bliżej. „To on będzie premierem?”

Król Belgów Filip powierzył w środę Bartowi De Weverowi, liderowi partii umiarkowanych flamandzkich nacjonalistów N-VA, misję utworzenia nowego rządu federalnego.

Przypomnijmy, to właśnie N-VA zdobyło w czerwcowych wyborach najwięcej mandatów w parlamencie federalnym oraz uzyskało najlepszy wynik w wyborach do parlamentu regionalnego Flandrii (czyli północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii). Jedynie w wyborach do Parlamentu Europejskiego N-VA minimalnie przegrało z radykalniejszymi flamandzkimi nacjonalistami z Interesu Flamandzkiego (Vlaams Belang).

Obecnie na czele belgijskiego rządu wciąż stoi Alexander De Croo z partii flamandzkich liberałów Open Vld. Jest on jednak premierem w stanie dymisji i kierować będzie pracami rządu jedynie do czasu utworzenia nowego gabinetu.

Rozmowy nad potencjalną koalicją rządową trwają już od kilku tygodni. Najbardziej prawdopodobna wydaje się pięciopartyjna koalicja, w skład której oprócz N-VA wejdą dwa inne ugrupowania z Flandrii (chadeckie CD&V oraz lewicowe Vooruit) oraz dwie partie frankofońskie: liberalne MR (Ruch Reformatorski) oraz chadeckie Les Engagés (Zaangażowani).

Naturalnym kandydatem na premiera jest lider największego ugrupowania koalicyjnego, czyli właśnie De Wever z N-VA. Na razie ma on dwa tygodnie na przygotowanie sprawozdania z postępu w rozmowach koalicyjnych. Jeśli te zakończą się sukcesem, to najpewniej już wkrótce De Wever zostanie nowym premierem.

De Wever to doświadczony polityk. Był współzałożycielem N-VA i już od dwóch dekad jest przewodniczącym tej partii. Był posłem w parlamencie federalnym i przewodniczącym regionalnego parlamentu Flandrii. Od jedenastu lat jest burmistrzem Antwerpii. Mówi płynnie w czterech językach: po niderlandzku, francusku, niemiecku i angielsku.


11.07.2024 Niedziela.BE // Fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(łk)

Subscribe to this RSS feed