Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, praca: Ojcowie zarabiają więcej niż bezdzietni mężczyźni. Dlaczego?
Polska: Wróciły! Paragony grozy znad morza i z gór. Jajecznica za 67 złotych
Belgia: Dobra wiadomość! Na drogach bezpieczniej
Polska: Jak wierzą młodzi? Nie każdy chodzi na religię, Jan Paweł II nie zawsze jest autorytetem
Tragedia w Izegem. Nie żyje 76-letni rowerzysta
Polska: Zwrot kaucji tylko w gotówce. Nawet jeśli dostaniesz bon
Temat dnia: Za parking w Brukseli zapłacimy jeszcze więcej!
Belgia: Uwaga! Aldi wycofuje skażony salmonellą produkt!
Polska: Nagle zaczął przyspieszać. Samochód przeleciał nad rondem. Kierowca mówi: awaria [WIDEO]
Słowo dnia: Handdoek
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia, praca: Ojcowie zarabiają więcej niż bezdzietni mężczyźni. Dlaczego?

Mężczyźni mający dzieci zarabiają w Belgii średnio więcej niż mężczyźni bez dzieci - nawet jeśli są w podobnym wieku i wykonują podobną pracę. Czy na belgijskim rynku pracy można mówić o „bonusie taty”?

Jak wynika z analizy firmy Attentia, ojcowie w Belgii zarabiają średnio o kilkaset euro brutto miesięcznie więcej niż ich bezdzietni koledzy. W badaniu wzięto pod lupę zarobki prawie 50 tys. mężczyzn zatrudnionych w kraju ze stolicą w Brukseli. Wyniki badania omówiono między innymi na łamach dziennika „Het Laatste Nieuws”.

Kategorią wiekową z największą różnicą w płacach była grupa mężczyzn w wieku od 45 do 54 lat. Ojcowie z tej kategorii wiekowej zarabiają w Belgii średnio aż o 565 euro brutto miesięcznie więcej niż ich bezdzietni koledzy. W grupie wiekowej 55 lat i więcej różnica ta była najmniejsza - choć wciąż spora (392 euro brutto miesięcznie na korzyść ojców).

Dlaczego ojcowie są lepiej opłacani? Eksperci tłumaczą to postawą pracodawców, którzy uznają ojców za bardziej odpowiedzialnych, zaangażowanych i stabilnych pracowników.

Ojcowie, mający „rodzinę na wyżywieniu”, są bardziej skłonni brać nadgodziny i bardziej starają się o awans. Bezdzietny mężczyzna ma przeważnie mniej finansowych zobowiązań, więc jest większe ryzyko, że zrezygnuje z pracy lub będzie mu „mniej zależeć” - tłumaczą eksperci, cytowani przez „Het Laatste Nieuws”.

W przypadku kobiet zależność ta jest zupełnie inna: to kobiety bezdzietne są z zasady lepiej wynagradzane niż matki. Przedsiębiorcy mniej chętniej zatrudniają kobiety z dziećmi i dają im awanse, wynika z badań.

Pracodawcy obawiają się, że kobiety z dziećmi wkrótce znów zostaną matkami (i pójdą na urlop macierzyński). Zakładają też, że matki będą się mniej angażować w pracę, bo mają też na głowie wychowywanie dzieci i prowadzenie gospodarstwa domowego.

Badanie Attentia pokazuje zatem, że wielu pracodawców wciąż kieruje się stereotypami, zakłada tradycyjny podział ról w rodzinie i często podświadomie dyskryminuje matki, jednocześnie faworyzując ojców.

Szukasz pracy w Belgii? Sprawdź OGŁOSZENIA na Niedziela.be


26.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Słowo dnia: Handdoek

Dobrze go mieć w zasięgu ręki, kiedy bierzemy prysznic oraz warto go zabrać na basen lub na plażę… Handdoek to w języku niderlandzkim ręcznik.

Hand to ręka, a doek ma w niderlandzkim kilka znaczeń, w tym ścierka, kawałek tkaniny, płótno, materiał. Handdoek to zatem tkanina lub materiał wo wycierania rąk - czyli ręcznik właśnie.

Ręczniki bywają różne. Badhanddoek to ręcznik kąpielowy (może leżeć schowany np. w badkamerkast), strandhanddoek to ręcznik plażowy, sporthanddoek to ręcznik sportowy, a sauna handdoek to ręcznik do sauny.

W kuchni często znajdziemy też papieren handdoek/handdoekje (ręcznik/ręczniczek papierowy), keukendoek (ręcznik kuchenny, do wycierania rąk) i theedoek (malutki ręcznik do naczyń, ściereczka do wycierania naczyń).

Słowo handdoek jest w języku niderlandzkim rodzaju męskiego, więc łączy się z rodzajnikiem określonym de. Jeśli zatem mówimy o konkretnym ręczniku, to powiemy de handdoek. Liczba mnoga to handdoeken (ręczniki).

Wycierać się ręcznikiem to „zich afdrogen met een handdoek”, używać ręcznika to „een handdoek gebruiken”, powiesić ręcznik to „een handdoek ophangen”, a zabrać ręcznik ze sobą (np. na basen, na plażę itp.) to „een handdoek meenemen”. Ręcznik można też prać (een handdoek wassen) i suszyć (een handdoek drogen).

W niderlandzkim funkcjonuje popularne powiedzenie z ręcznikiem. „De handdoek in de ring gooien/werpen” to dosłownie „rzucić ręcznik na ring”, ale wyrażenie to oznacza: poddać się, zakończyć walkę, zrezygnować, dać za wygraną, wywiesić białą flagę.

Wymowę słowa handdoek znajdziemy między innymi TUTAJ.

Więcej słów dnia


26.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Dobra wiadomość! Na drogach bezpieczniej

Zarówno liczba wypadków drogowych, jak i liczba ich ofiar (w tym tych śmiertelnych) była w ubiegłym roku w Belgii niższa niż rok wcześniej.

W 2024 r. w Belgii doszło do prawie 36 tys. wypadków drogowych, w których zginęło 470 ludzi, prawie 3 tys. osób zostało poważnie rannych, a ponad 44 tys. ofiar odniosło lekkie obrażenia.

Dane na ten temat opublikował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel. Wynika z nich, że liczba wypadków drogowych była w ubiegłym roku w Belgii o 2,6% niższa niż rok wcześniej. Liczba ofiar śmiertelnych zmalała o ponad 6%, z 501 w 2023 r. do wspomnianych 470 w ubiegłym roku.

Za ofiary śmiertelne wypadków drogowych uznaje się zarówno osoby, które zginęły na miejscu zdarzenia, jak i ofiary, które odniosły na tyle poważne rany, że zmarły w ciągu 30 dni od dnia wypadku.

Warto przypomnieć, że jeszcze w 2019 r. w Belgii w wypadkach drogowych zginęło aż 644 ludzi, a ponad 3,6 tys. osób zostało poważnie rannych. Pięć lat później zabitych na belgijskich drogach było o 174 mniej, a poważnie rannych ofiar wypadków drogowych - o ponad 600 mniej.


26.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: „Nie dla rządu”. Strajki na lotniskach, demonstracja w Brukseli

W środę na ulicach stolicy demonstrowało co najmniej 20 tys. ludzi, niezadowolonych z planów obecnego rządu. Doszło też do strajków, między innymi w portach lotniczych w Charleroi i Brukseli.

Belgijskie związki zawodowe ACV, ABVV i ACLVB ogłosiły środę „narodowym dniem protestu”. To coś innego niż ogólnokrajowy strajk, kiedy w wielu branżach dochodzi do wstrzymania pracy. W środę głównym wydarzeniem była brukselska demonstracja.

Nie oznacza to jednak, że nie doszło do żadnych strajków. Odczuli to najbardziej podróżni, którzy mieli tego dnia zaplanowany lot w portach lotniczych w Charleroi i Zaventem (Brussels Airport).

W porcie Charleroi odwołano tego dnia wszystkie przyloty i odloty, a w Brussels Airport odwołano wszystkie odloty i ponad połowę przylotów - poinformował portal vrt.be.

W demonstracji w Brukseli wzięło udział według stołecznej policji około 20 tys. ludzi. Z informacji przekazanych przez związkowców frekwencja była większa i przekroczyła 30 tys.

Uczestnicy protestu demonstrowali przeciwko planom rządu premiera Barta De Wevera. Według związkowców planowane przez rząd reformy, mające na celu uzdrowienie finansów publicznych i zmniejszenie deficytu, najbardziej uderzą w ludzi najsłabszych i pracowników, którym już teraz trudno związać koniec z końcem.

- Ludzie zadają sobie pytanie, co ten rząd dla nich w minionych miesiącach zrobił? Pielęgniarki, nauczyciele, sprzątaczki i inni pracownicy są zaniepokojeni - portal vrt.be cytuje Berta Engelaara ze związku zawodowego ABVV.

- Pracownicy widzą, że ich siła nabywcza nie rośnie, a jednocześnie są konfrontowani z kolejnymi zmianami, między innymi „uelastycznieniem” rynku pracy. I nie chcą się na to zgodzić - dodał związkowiec. -Ludzie są zdenerwowani, zaniepokojeni i oburzeni.


25.06.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

 (łk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed