Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Polacy nie chcą mieć dzieci? Jeden z powodów: zarobione kobiety
Belgia: Młodzi ludzie z przewlekłymi chorobami narażeni na liczne ograniczenia
Belgia: Coraz częściej cierpimy na długotrwałą depresję i wypalenie zawodowe
Niemcy: 20% kobiet doświadczyło przemocy seksualnej w dzieciństwie
Belgia: Braknie mieszkań? Coraz mniej pozwoleń na budowę
Słowo dnia: Waarschuwen
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 8 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Bezrobocie trochę większe niż przed rokiem
Polska: Są terminy wypłat wdowiej renty. Start już 1 lipca
Belgia: 9 osób ukaranych grzywną za niestawienie się na wybory
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Brakuje autobusów i kierowców, więc zmienią rozkład jazdy

Spółka De Lijn odpowiedzialna we Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, za transport publiczny, ma problem: brakuje jej autobusów i kierowców.

W związku z tym zapowiedziano korekty w rozkładach jazdy autobusów De Lijn, poinformował portal internetowy dziennika „Het Laatste Nieuws”. Pierwsza część zmian wejdzie w życie 1 lipca, a kolejne planowane są na początek września.

Nie będą to wielkie zmiany, a przedstawiciele De Lijn podkreślają, że nie chodzi wyłącznie o redukcję liczby połączeń czy zmniejszenie częstotliwości kursowania autobusów. Na niektórych odcinkach zmiany będą pozytywne i połączeń oraz kursów ma być więcej.

Ogólne zamierzenie jest jednak takie, by jak najefektywniej wykorzystać dostępne autobusy oraz kierowców. De Lijn stopniowo przechodzi na autobusy elektryczne, ale wiążą się z tym pewne problemy. Dostawy nowych pojazdów są opóźnione, między innymi z powodu bankructwa firmy Van Hool, która miała wyprodukować dla De Lijn wiele elektrycznych autobusów.

Także z pracownikami jest problem, a właściwie - z ich brakiem. Stopa bezrobocia we Flandrii jest niska, a chętnych do pracy za kierownicami pojazdów De Lijn nie jest wielu. Odchodzących na emeryturę kierowców nie zawsze udaje się więc zastąpić nowymi pracownikami.


29.05.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Dom wolnostojący? W tej prowincji najdrożej

Mediana cen domów wolnostojących w prowincji Brabancja Walońska osiągnęła w ubiegłym roku poziom 460 tys. euro - poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Mediana cen na poziomie 460 tys. euro oznacza to, że połowa domów wolnostojących kosztowała więcej niż 460 tys. euro, a połowa mniej. W ciągu roku mediana cen mieszkań w prowincji Brabancja Walońska zmalała o około 1%.

W Brabancji Walońskiej płacono w 2023 r. za domy wolnostojące więcej niż wyniosła mediana cen dla całego kraju (369 tys. euro). W skali całej Belgii mediana cen domów wolnostojących wzrosła jednak o 2,5%.

Pomijając Region Stołeczny Brukseli, gdzie domów wolnostojących jest relatywnie mało, a ich ceny są zawrotne (mediana powyżej 932 tys. euro w 2023 r.) Brabancja Walońska jest prowincją z najwyższą medianą cen domów wolnostojących w Belgii.

Dla porównania: w prowincji Namur mediana cen domów wolnostojących wyniosła w ubiegłym roku jedynie 260 tys. euro.

Liczby te dotyczą jedynie domów wolnostojących. Urząd Statbel udostępnił również informacje o cenach mieszkań (np. w blokach i kamienicach) oraz domów w zabudowie szeregowej i bliźniaczej w poszczególnych prowincjach.

W Brabancji Walońskiej mediana cen bliźniaków i szeregowców wyniosła w ubiegłym roku 320 tys. euro. W ciągu roku wskaźnik ten zwiększył się o prawie 2%.

Również mediana cen mieszkań w prowincji Brabancja Walońska zwiększyła się w ciągu roku o niespełna 2%. Wyniosła ona w ubiegłym roku 249 tys. euro.


31.05.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Codziennie truskawki - co na to dietetyk?

To jeden z ulubionych letnich przysmaków mieszkańców Belgii (i także Polski). Czy truskawki można jeść każdego dnia?

Według dietetyka Michaëla Selsa jedzenie truskawek nawet przez wiele dni z rzędu „nie zaszkodzi, bo to bardzo zdrowy owoc”. Sels zachęca jednak do zróżnicowanej diety, także jeśli chodzi o owoce.

- Każdy owoc jest unikalną mieszanką składników odżywczych i dzięki temu w inny sposób wpływa na nasze ciało. Zróżnicowana dieta jest więc bardzo ważna - powiedział dietetyk, cytowany na stronie internetowej flamandzkiego dziennika „Het Laatste Nieuws”.

W takiej zróżnicowanej diecie truskawki mogą odgrywać istotną rolę, bo mają wiele witamin, minerałów i błonnika. W dodatku mają niewiele kalorii, ale dobrze smakują, więc mogą być świetną alternatywą dla niezdrowych i mniej pożywnych przekąsek.

Dzięki dużej zawartości błonnika truskawki mogą dać poczucie sytości (przynajmniej na pewien czas), nawet jeśli nie zje się ich zbyt dużo. Kiedy w ciągu dnia pojawi się więc lekki głód i ochota na „coś dobrego”, to zamiast sięgać po batonik lub chipsy warto po prostu zjeść np. garść truskawek. Również będzie smacznie, ale przede wszystkim: zdrowiej!


30.05.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia, sport: Belg oburzony zachowaniem francuskich kibiców

Francuscy kibice tenisowi na French Open potrafią być bardzo uciążliwi, szczególnie dla zawodników rywalizujących z ich rodakami. Niektórzy przekraczają granice, których przekraczać się nie powinno - uważa belgijski tenisista David Goffin.

33-letni Goffin ma za sobą bogatą karierę, a długo był zawodnikiem czołowej dziesiątki świata. Trapiony kontuzjami spokojny Belg teraz jest już niżej sklasyfikowany i zajmuje dopiero 115. miejsce w rankingu ATP.

Belg nie był więc, przynajmniej na papierze, faworytem meczu z Giovannim Mpetshim Perricardem w pierwszej rundzie Roland Garros. 20-letni Francuz jest w światowym rankingu na 66. miejscu i w dodatku mógł liczyć na wsparcie własnej publiczności.

Mecz był bardzo zacięty, trwał ponad trzy i pół godziny, ale ostatecznie to doświadczony Belg tryumfował w pięciu setach: 4-6, 6-4, 6-3, 6-7 (4), 6-3. Według Goffina zachowanie niektórych francuskich kibiców było jednak skandaliczne.

- To był kompletny brak szacunku. Ktoś nawet splunął gumą do żucia w moim kierunku - powiedział po spotkaniu Goffin, cytowany przez portal nu.nl. 33-latek wielokrotnie był obrażany i wyzywany przez kibiców gospodarzy. 

- To zaczyna przypominać niektóre stadiony piłkarskie. Wkrótce ludzie będą tu wnosić race, a chuligani będą się bić na trybunach. To śmiechu warte - dodał.

Według niego pod tym względem French Open negatywnie odróżnia się od pozostałych trzech turniejów wielkoszlemowych. -Wielu ludzi się na to skarży, także sędziowie. Mówi się o tym w szatniach i w całym ATP. Powinniśmy coś z tym zrobić - uważa Goffin.

Na pocieszenie można dodać, że w kolejnej rundzie rywalem Belga nie będzie już reprezentant gospodarzy. Goffina czeka jednak być może jeszcze trudniejsze zadanie. Zmierzy się bowiem z Aleksandrem Zwierewem, który w pierwszej rundzie pokonał legendarnego Rafaela Nadala i należy do grona faworytów tegorocznego French Open.


29.05.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Sport
  • 0
Subscribe to this RSS feed