Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Co trzeci profesor kobietą
Belgia: Stare i zniszczone. Tyle mieszkań „do niczego”
Wysoka unijna kara dla Belgii. Powód?
Belgia: O ile podrożały ziemniaki?
Belgia: Świetny tydzień! Bankructw najmniej od roku
Belgia: Dostęp do opieki medycznej - Belgia wsród liderów
Belgia: Tylu „nowych Belgów” to Polacy
Słowo dnia: Ontbijten
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela, 24 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Drzewa przedwcześnie tracą liście. Powodem susza
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Ile pieniędzy mieszkańcy Belgii wydają na alkohol? Polacy znacznie więcej!

Na arenie międzynarodowej Belgia jest znana szczególnie ze znakomitego piwa. Ale ile faktycznie pieniędzy mieszkańcy Belgii wydają na alkohol?

Odpowiedź może być zaskakująca: wcale nie tak dużo. Według raportu opublikowanego w środę (1 lutego) przez unijny urząd statystyczny Eurostat, w 2021 roku mieszkańcy Belgii wydali średnio 1,7% dochodu gospodarstwa domowego na alkohol – czyli nieco poniżej unijnej średniej wynoszącej 1,8%. Tym samym Belgia uplasowała się dopiero na 18. miejscu w całej Unii Europejskiej.

To samo badanie wykazało również, że Łotysze wydają największą część swoich dochodów na napoje alkoholowe (5%). Kolejne miejsca zajmuje Estonia (4,7%) i Polska (3,7%). Z kolei Grecy i Włosi wydają najmniej (1%).

Pod względem wydatków netto Francja wydała zdecydowanie najwięcej na alkohol – 22 mld euro – znacznie wyprzedzając drugą w rankingu Polskę, która wydała 11,7 mld euro. Z kolei Belgia wydała stosunkowo niewielką kwotę 3,9 mld euro.

Łącznie gospodarstwa domowe w UE zakupiły napoje alkoholowe o wartości 128 mld euro w 2021 roku, co odpowiada prawie 1% całkowitego PKB bloku.

Belgia była jednym z dziesięciu krajów UE, w których średnie wydatki na alkohol pozostały niezmienione.

05.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Polska: Willa plus. Tak domy i mieszkania dostają fundacje, które lubi minister Czarnek

Nie dajemy pieniędzy lewakom i komunistom, bo to jest sprzeczne z Konstytucją – oświadczył minister edukacji Przemysław Czarnek. To miliony złotych, które już określa się jako program willa plus.

Organizacje bliskie obozowi władzy otrzymują wielomilionowe dotacje na zakup nowych siedzib lub ich budowę – ujawnił TVN24. To domy na warszawskim Żoliborzu, Mokotowie i Ursynowie, lokal w zabytkowej kamienicy czy zabudowana atrakcyjna działka. W sumie to 12 nieruchomości, których zakup z publicznych pieniędzy sfinansował Czarnek. Wydał na to 40 mln zł.

Minister Czarnek sam zatwierdzał wybór fundacji

„Minister Przemysław Czarnek przeznaczył 40 milionów złotych na zakup lub remont nieruchomości w ramach konkursu „Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania”. Pieniądze przyznano na początku listopada 42 organizacjom.

Dziś opisujemy 12 pozycji z tej puli, czyli te organizacje, które kupią lub wybudują od zera nieruchomości z publicznych pieniędzy” – informuje serwis TVN24.

I dodaje, że są to organizacje związane z politykami PiS, urzędnikami państwowymi, Kościołem katolickim, harcerstwem.

Wszystko to było możliwe dzięki temu, że wiosną 2022 roku Sejm zmienił przepisy i umożliwił Czarnkowi przeprowadzenie takich konkursów. Wcześniej minister edukacji nie miał takich możliwości.

Przede wszystkim skorzystały na tym fundacje związane z PiS-em. I pewnie jeszcze na tym skorzystają, bo po 5 latach użytkowania mieszkań czy domów będą mogły przeznaczyć opisywane nieruchomości na cele komercyjne. Także je sprzedać.

Co ciekawe, gdy minister ogłosił konkursy, wybrał ekspertów, którzy mieli oceniać wnioski. Na koniec jednak to on sam zatwierdzał ich wybór.

Na co zostaną wydane pieniądze?

„Katalog jest kontynuacją naszych działań – jesienią prześwietliliśmy fundacje, które zdobyły miliony złotych dofinansowań od MEiN, a dziś możemy Państwu pokazać, na co konkretnie środki zostaną wydane. Od czasu publikacji listy nagrodzonych próbowaliśmy też uzyskać w MEiN – w ramach dostępu do informacji publicznej – treść złożonych wniosków. Resort do dziś nam jej jednak nie przekazał. Niniejsza publikacja jest efektem śledztwa, które przeprowadziliśmy wokół beneficjentów ministra, a także analizy dokumentów, do których w ramach kontroli poselskiej dotarły posłanki Koalicji Obywatelskiej Krystyna Szumilas i Katarzyna Lubnauer.

Przeanalizowaliśmy je jako pierwsi” – dodają dziennikarze.

Wnioski pisane w pośpiechu

I oceniają, że wnioski zawierały błędy, były pisane w pośpiechu, część organizacji wnioskowało o już znacznie wcześniej wybrane nieruchomości lub doinwestowanie trwających remontów.

Na przykład w Lublinie milion złotych na zakup sporego lokalu w zupełnie nowym budynku w dobrej lokalizacji otrzymała fundacja Pod Damaszkiem. Prowadzi ją ks. Mirosław Matuszny. Dał się poznać jako krytyk i przeciwnik środowiska LGBT oraz Marszów Równości. Nazywał je „sodomickim terrorem”. Po 5 latach fundacja będzie mogła zrobić z lokalem, co tylko zechce.

Kolejny przykład. Fundacja Dumni z Elbląga dostała blisko 2,2 mln zł. Chce za to kupić posiadłość o powierzchni 2,6 hektara z dwoma domami, tarasem, wiatą na trzy auta, garażem, domkiem pszczelarza, stawami oraz lasem w Karczowiskach Górnych.

Ta fundacja została zarejestrowana 13 kwietnia 2022 roku, czyli krótko przed ogłoszeniem konkursu przez Czarnka, a jej prezesem  jest 37-letni Kamil Nowak.

W tej posiadłości ma powstać centrum edukacyjne „skupiające się na kształtowaniu postaw społecznych”.

Przykłady można mnożyć. Willę na Mokotowie kupuje Polska Wielki Projekt (organizacja dostała 5 mln zł dotacji). Dom na Żoliborzu zamierza nabyć Fundacja Wolność i Demokracja (4,5 mln zł), a Dom na Ursynowie kupuje Fundacja na Rzecz Spraw Wspólnych Megafon (4,5 mln zł).

Jak to tłumaczy minister?

– Państwo wystawiacie się na śmieszność. 40 milionów na 42 organizacje, średnio po kilkaset tysięcy złotych dla organizacji, które przedstawiły znakomite projekty edukacyjne i wspierania edukacji, które zostały wyłonione na podstawie przepisów prawa i dających prawo ministrowi edukacji do realizowania takiego programu – powiedział.

I dodał, że wcześniej takie organizacje „nie były dopuszczone” do środków na tego rodzaju cele.

– Podstawowe kryterium było takie: nie dajemy pieniędzy lewakom i komunistom, bo to jest sprzeczne z Konstytucją – doprecyzował wprost Czarnek.

Poseł KO: Pierwszy pisowski deweloper

Michał Krawczyk, poseł KO z Lublina nazywa tę sprawę „skandaliczną”. Na konferencji prasowej mówił, że z fundacją Pod Damaszkiem nie sposób się skontaktować.

– Gdyby minister chciał faktycznie pomagać infrastrukturze oświatowej i wychowawczej, na co były przeznaczone te pieniądze, które rozdał w tym niechlubnym konkursie, to bym wiedział, jakie potrzeby mają lubelskie szkoły – mówił Krawczyk.

I wyliczył, że za 1 mln zł można wyremontować salę gimnastyczną, stołówkę, salę widowiskową…

– Zamiast dać te pieniądze samorządowi Lublina na realizację chociaż jednej tej inwestycji, to tał milion nieznanej fundacji – dodał polityk. I nazwał Czarnka „pierwszym pisowskim deweloperem”.

Senator z Elbląga: To nie jest wypadek ministerstwa

Grupa osób, która nie ma żadnych znaczących dokonań w działaniach społecznych, zakłada fundację Dumni z Elbląga i niemal natychmiast otrzymują ponad 2 mln zł wsparcia. Kupują za to nieruchomość na wsi, którą za kilka lat będą mogli sprzedać, kupić lub wykorzystać komercyjnie. Tak decyzję Czarnka ocenia Jerzy Wcisła, senator KO  z Elbląga.

– Od ponad 20 lat zajmuję się działaniami społecznymi w Elblągu i regionie i nigdy nie słyszałem o dokonaniach ludzi, którzy obdarzeni zostali takim majątkiem kupionym ze środków publicznych – podkreśla polityk. – Bulwersuje też to, że chodzi o środki formalnie przeznaczone na edukację, które rozdawane są w czasie, gdy z powodu niskich płac, ze szkół odchodzą tysiące nauczycieli, a ministerstwo mówi, że to żaden problem. Co gorsza, przypadek Dumnych z Elbląga nie jest żadnym wypadkiem ministerstwa, bo w podobny sposób obdarowano 42 organizację na łączną kwotę ok. 40 mln zł.

05.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl / TVN24

(sl)

Belgia: Przybywa młodych bezrobotnych. W Niemczech i Holandii dużo lepiej

W grudniu 2022 r. 15% dorosłych mieszkańców Unii Europejskiej w wieku do 25 lat zarejestrowanych było jako osoby bezrobotne. To więcej niż rok wcześniej, kiedy stopa bezrobocia wśród młodych wynosiła 14,4%.
 
Stopa bezrobocia wśród młodych mieszkańców UE jest dużo wyższa niż stopa bezrobocia dla całej populacji. W grudniu 2022 r. ogólna stopa bezrobocia w całej UE wyniosła 6,1% - wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat.
 
Jeśli chodzi o stopę bezrobocia wśród młodych, to pomiędzy krajami UE występują znaczne różnice. Najmniej młodych bezrobotnych jest w Niemczech, w Holandii, na Malcie, w Austrii i w Słowenii. W ostatnim miesiącu ubiegłego roku stopa bezrobocia wśród młodych mieszkańców wynosiła w Niemczech 5,8%, w Holandii 7,5%, na Malcie i w Austrii po 9,1%, a w Słowenii 9,4%.
 
W Belgii bezrobocie w kategorii wiekowej do 25 lat wyniosło 18,8%%. W grudniu 2022 r. w Belgii zarejestrowanych było 83 tys. młodych bezrobotnych, o 20 tys. więcej niż w grudniu 2021 r. (15,7%). W Polsce bez pracy było w grudniu 2022 r. 11,3% młodych ludzi (119 tys.), wynika z danych biura Eurostat.
 
Bezrobocie wśród młodych to duży problem w krajach południowej części Starego Kontynentu. W Hiszpanii bezrobocie w kategorii wiekowej do 25 lat wyniosło w grudniu prawie 30%, w Grecji 29%, na Cyprze 23%, a we Włoszech 22%. Również w Szwecji (niespełna 22%) jest wielu młodych bezrobotnych.

05.02.2023 Niedziela.BE // fot. Penofoto, Niemcy / shutterstock.com

(łk)

Belgia: Ilu ludzi w Belgii bezskutecznie szuka pracy?

W grudniu 2022 r. stopa bezrobocia w całej Unii Europejskiej wyniosła 6,1%. To mniej niż rok wcześniej, kiedy jeszcze 6,4% mieszkańców UE bezskutecznie szukało pracy.
 
Krajem UE z najniższą stopą bezrobocia były w grudniu 2022 r. Czechy. W tym państwie bezrobocie wyniosło jedynie 2,3%. Także w Polsce i w Niemczech (po 2,9%) i na Malcie (3,2%) stopa bezrobocia była bardzo niska.
 
W Belgii w grudniu 2022 r. stopa bezrobocia wyniosła 5,5%, czyli była zauważalnie wyższa niż w Polsce. W kraju ze stolicą w Brukseli zarejestrowanych było 288 tys. bezrobotnych.

Rok wcześniej było ich jeszcze 294 tys., a stopa bezrobocia wynosiła 5,6% - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat.

W porównaniu z listopadem 2022 r. nie doszło do znaczących zmian. Także w listopadzie ubiegłego roku stopa bezrobocia w Belgii wynosiła 5,5%. Eksperci przewidują jednak, że w związku z prognozowanym na ten rok spowolnieniem gospodarczym w 2023 r. może dojść do wzrostu bezrobocia (choć nie powinien on być bardzo wielki).
 
Krajem UE z najwyższą stopą bezrobocia była w grudniu tego roku Hiszpania. W tym państwie stopa bezrobocia wyniosła 13,1%. To nieco mniej niż rok wcześniej (13,3%). Także w Grecji bezrobocie wciąż jest dwucyfrowe (11,6%), choć w porównaniu z grudniem 2021 r. (12,9%) sytuacja się poprawiła.

01.02.2023 Niedziela.BE // fot. Rocketclips, Inc., Stany Zjednoczone / shutterstock.com

(łk)

Subscribe to this RSS feed