Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Świetny tydzień! Bankructw najmniej od roku
Belgia: Dostęp do opieki medycznej - Belgia wsród liderów
Belgia: Tylu „nowych Belgów” to Polacy
Słowo dnia: Ontbijten
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela, 24 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Drzewa przedwcześnie tracą liście. Powodem susza
Coraz więcej pielęgniarek w Belgii pracuje na własny rachunek
Belgia: Revolut wprowadza codzienne oprocentowanie oszczędności
Belgia, praca: Kobiety w IT? Wciąż mało
Belgia: Marka rowerów elektrycznych Cowboy jeszcze nie bankrutuje?
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Ofiary brukselskich ataków terrorystycznych... same muszą przetłumaczyć własne dokumenty!

Niderlandzkojęzyczne ofiary zamachów w Brukseli muszą we własnym zakresie przetłumaczyć na język francuski wszystkie dokumenty, których używają jako dowodów w roszczeniach o odszkodowania.

Ponieważ postępowanie toczy się w języku francuskim, dokumenty w języku niderlandzkim nie zostaną dopuszczone – poinformowały w środę, 1 lutego, dzienniki De Standaard i Het Nieuwsblad.

Aby udowodnić, że ofiary brukselskich zamachów poniosły szkody psychiczne i/lub materialne, będą musiały one dołączyć do akt dokumenty, np. zaświadczenia od lekarzy i psychologów. Pismo z kancelarii sądowej ujawniło teraz, że wiele dokumentów nie zostało przyjętych, ponieważ są sporządzone w języku niderlandzkim. „Ponieważ postępowanie toczy się w języku francuskim, dokumenty te muszą zostać przetłumaczone” – czytamy w liście.

Obowiązek składania wszystkich dokumentów w języku francuskim wywołał niepokój wśród ofiar. Osoby te nie są też pewne, czy tłumaczenia muszą być wykonywane przez tłumacza przysięgłego – jeśli tak, jest to dość kosztowny wydatek. Prawnicy twierdzą, że niewiele można zrobić w tej sytuacji, ponieważ zgodnie z prawem w Belgii, wszystkie oficjalne dokumenty muszą być sporządzone w języku postępowania prawnego.

02.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgia: Dobra wiadomość! Tańszy olej napędowy (diesel)

Właściciele samochodów na olej napędowy (diesel) mają powody do zadowolenia: od czwartku 2 lutego cena maksymalna tego paliwa będzie w Belgii niższa.

W Belgii maksymalne dopuszczalne ceny paliw są ustalane przez ministerstwo gospodarki. Ministerstwo dostosowuje maksymalne ceny do aktualnych cen ropy na globalnym rynku.

Od czwartku obowiązywać będą nowe ceny maksymalne oleju napędowego Diesel B7. Od 2 lutego za to paliwo zapłacimy w kraju ze stolicą w Brukseli maksymalnie 1,781 euro za litr. Oznacza to spadek ceny o 5,1 centa na litrze.

Ceny benzyny w czwartek się nie zmieniają. Benzyna 95 (RON E10) nadal będzie kosztować w Belgii maksymalnie 1,812 euro za litr, a benzyna 98 (RON E5) - 2,021 euro za litr.

W minionych miesiącach do zmian cen paliw dochodziło regularnie i często były to duże zmiany. To przede wszystkim skutek rosyjskiej inwazji na Ukrainę oraz nałożenia sankcji na reżim Putina przez Unię Europejską.

W efekcie paliwa w UE bardzo podrożały, a latem ubiegłego roku osiągnęły rekordowy poziom. Obecnie paliwa kosztują mniej niż w czerwcu czy lipcu 2022 r., ale nadal dużo więcej niż np. w 2020 r. W maju 2020 r. za olej napędowy płacono w Belgii średnio jedynie 1,26 euro za litr.

02.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Zdrowie: Nie przeocz wady wzroku u dziecka. Jedna wizyta kluczowa

Małe dziecko potrafi świetnie ukryć wadę wzroku przed rodzicami. Szybko się do niej przyzwyczaja i zupełnie normalnie funkcjonuje, fundując sobie m.in. amblyopię, czyli niedowidzące tzw. leniwe oko. Dlatego tak istotne jest, by pierwszą wizytę u okulisty odbyć z dzieckiem w określonym momencie. To wizyta obowiązkowa, bo z biegiem czasu coraz trudniej wyleczyć niedowidzenie.

Gdy dziecko zaczyna mówić, to pora do… okulisty


Specjaliści radzą, by pamiętać o profilaktycznych badaniach wzroku u małych dzieci. Dobrym momentem na pierwszą wizytę jest ten, w którym dziecko jest już w stanie komunikować się z otoczeniem, bo lekarz musi mieć szansę, by porozumieć się z małym pacjentem.

„Nawet jeśli dziecko nie ma żadnych objawów wady wzroku, to powinno ono po raz pierwszy odwiedzić okulistę, gdy zaczyna już współpracować, czyli w wieku około 3 lat - mówi dr hab. n. med. Wojciech Hautz, kierownik Kliniki Okulistyki w Instytucie „Pomnik Centrum Zdrowia Dziecka” w Warszawie.

Oczywiście, jeśli cokolwiek wcześniej zaniepokoi rodziców i ewidentnie widać, że dziecko może mieć jakikolwiek problem z widzeniem, powinno się odwiedzić specjalistę jeszcze wcześniej.

„Jeśli pojawia się zezowanie lub gdy dziecko często podchodzi do telewizora albo bardzo blisko trzyma książeczkę, przygląda się zabawkom z bliska, to jest to widoczny sygnał, by sprawdzić wzrok w gabinecie okulistycznym jeszcze wcześniej” - uczula okulista.

Wady, których nie widać gołym okiem


Jednak nawet wtedy, gdy po dziecku nie widać, by miało jakikolwiek problem ze wzrokiem, to i tak nie należy odkładać wizyty u okulisty. Dziecko ma świetne zdolności przystosowywania się nawet do mniej wyraźnego widzenia.

„Małe dzieci mają niewielkie potrzeby wzrokowe. Dlatego dziecko trzyletnie, które ma wadę wzroku rzędu 6-7 dioptrii będzie się zachowywało tak samo, jak jego rówieśnik, który nie ma żadnej wady wzroku” - wyjaśnia dr Hautz.

Ponadto zdarzają się pacjenci, którzy mają różną wadę w lewym i prawym oku. A tego typu nieskorygowane schorzenie skutkuje wyłączeniem jednego oka i pojawieniem się tzw. leniwego oka (amblyopii).

„Tego rodzice mogą sami nie wyłapać, bo dziecko korzysta z dominującego oka. Bez badania okulistycznego tej dysfunkcji nie uda się stwierdzić” - podkreśla ekspert.

Ważne, by wadę w porę dostrzec

By uniknąć w dorosłym życiu niedowidzenia, które zazwyczaj ma swój początek w dzieciństwie, najważniejsze jest wczesne badanie. Amblyopię da się skorygować. Oprócz zastosowania okularów zasłania się dominujące oko, ale takie postępowanie jest skuteczne tylko do pewnego wieku.

„Jeżeli przekroczymy wiek 6-8 lat, to później takie oko trudno jest >>zmusić do patrzenia<<. Wcześnie skorygowana okularami wada umożliwia prawidłowe widzenie i problem znika, a dziecko widzi prawidłowo. Jednak jeśli tego nie zrobimy w odpowiednim czasie, to oko niedowidzące wyłączy się na stałe i przez całe późniejsze życie pacjent widzi tylko jednym okiem. Jedno oko widzi obrazy ostro, a drugie niewyraźnie. Tego stanu nie można potem zmienić, bo mózg nie jest już tak plastyczny, jak w pierwszych latach życia i nie potrafi nauczyć się widzieć wyraźnie” - podsumowuje ekspert.

Jeśli okulista stwierdzi na pierwszej wizycie z dzieckiem, że wszystko jest w porządku, to drugie badanie warto przeprowadzić przed pójściem dziecka do szkoły, czyli w wieku 6-7 lat, a kolejne - pod warunkiem, że nic złego w międzyczasie z oczami się nie dzieje - w wieku nastu lat, bo to okres, gdy może zacząć rozwijać się np. krótkowzroczność.

04.02.2023 Niedziela.BE // źródło informacji: Serwis Zdrowie // fot. Kiselev Andrey Valerevich, Kazachstan / shutterstock.com

(cf)


Sopot: Najdroższe ubezpieczenie OC na Pomorzu. Raport cen polis

Wbrew zapowiedziom ekspertów podsumowanie roku 2022 pokazało, że ceny OC były niższe niż w 2021 r. Jednak na kierowców czekał zauważalny wzrost w grudniu, który może sugerować nadchodzące zmiany.

Miejsce zamieszkania jest jednym z istotnych aspektów przy wycenie obowiązkowej polisy komunikacyjnej. Wpływa na to m.in. liczba zdarzeń drogowych. Eksperci omnichannelowej agencji Punkta przygotowali raport, w którym wskazują miejsca, gdzie statystycznie zapłacimy najwięcej i najmniej za ubezpieczenie samochodu.

Ile kosztuje OC w miastach wojewódzkich?

W perspektywie rocznej średnia stawka z czterech kwartałów za ubezpieczenie OC wyniosła 538 zł. Co oznacza, że był to wynik niższy o niecałe 7% w porównaniu do 2021 r. Jeżeli jednak przyjrzeć się bliżej danym zamieszczonym w raporcie, zauważymy, że w listopadzie 2022 roku statystyczna cena OC w Polsce wyniosła 535 zł, a w grudniu było to już 546 zł.

Na 16 miast wojewódzkich ujętych w sprawozdaniu tylko w dwóch koszt OC uplasował się poniżej statystycznej wartości. Było to Opole (515 zł) oraz Rzeszów (497 zł), które to leżą w najtańszych wg. raportu województwach - odpowiednio w opolskim i podkarpackim. Blisko średniej krajowej były jeszcze Białystok (536 zł), Kielce (534 zł) oraz Lublin (537 zł).

Od lat utrzymuje się trend, gdzie najdrożej jest w największych aglomeracjach. Najnowszy Raport Roczny Punkta wskazuje, że próg 600 zł za OC przekroczyli kierowcy z Gdańska (699 zł - najdroższe miasto wojewódzkie), Łodzi (631 zł), Poznania (600 zł), Szczecina (633 zł), Warszawy (631 zł) oraz Wrocławia (691 zł).

Droższe ubezpieczenie OC - co to oznacza dla mieszkańców miast powiatowych?


Chociaż w ogólnokrajowym ujęciu ceny OC nie wzrosły to jednak są przypadki, gdzie kierowcy muszą zapłacić więcej. Mowa tu przede wszystkim o mieszkańcach miast powiatowych. Najdroższym miastem w Polsce okazał się Sopot (736 zł) należący wspólnie z Gdańskiem do popularnego wśród turystów Trójmiasta. Kolejny jest podwarszawski Konstancin-Jeziorna (671 zł) i Józefów (665 zł). Co pokazuje kolejny trend rosnących cen w aglomeracjach miejskich.

05.02.2023 Niedziela.BE // źródło informacji: Punkta // fot. Claudia K, Ukraina / shutterstock.com

(cf)


Subscribe to this RSS feed