Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Dlaczego polskie radary nie wykryły drona? Mamy dziurę w obronie
Belgia: Drożyzna? „Tempo wzrostu cen wyhamowało”
Belgia, Antwerpia: Protesty przeciwko wycince drzew
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek, 21 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgijska reżyserka z nagrodą na festiwalu w Nowym Jorku!
Polska: Rowery pojadą za 1 zł. Superpromocja na przejazd pociągiem
Belgia: Podwyższyli wiek emerytalny - i państwo od razu zyskało
Polska: Coś spadło i wybuchło w polu kukurydzy. Na miejscu jest wojsko [WIDEO]
Belgia: Dwa zatrzymania w ramach śledztwa w sprawie przemytu narkotyków
Polska: Przybywa bezdomnych zwierząt. Schroniska robią bokami
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Samochód rozbił się na barze w Molenbeek

W poniedziałek rano (6 lutego) samochód wjechał w witrynę baru w Molenbeek. Straż pożarna wyciągnęła zarówno kierowcę, jak i pasażera z wraku pojazdu. Żaden z nich nie odniósł poważnych obrażeń.

Do wypadku doszło około godziny 05:30, kiedy samochód najpierw uderzył w rusztowanie, po czym wjechał w budynek lokalu „Le Fair Play Molenbeekois” przy Rue des Quatre Vents.


Na miejsce wezwano m.in. strażaków, którzy wyciągnęli z samochodu zarówno kierowcę, jak i pasażera. Obydwaj byli przytomni i zostali przewiezieni do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Trwa śledztwo w sprawie przyczyn wypadku.

06.02.2023 Niedziela.BE // fot. Werner Lerooy / Shutterstock.com

(kk)

Belgia: W Dendermonde znaleziono ciało. „Policja podejrzewa brutalną zbrodnię”

Ciało 64-letniego mężczyzny, który prawdopodobnie zmarł w podejrzanych okolicznościach, zostało znalezione w sobotę wieczorem, 4 lutego, w Dendermonde – poinformowała w niedzielę prokuratura z Flandrii Wschodniej.

Istnieją przesłanki, że ofiara, zidentyfikowana przez Sudinfo jako Peter D., została brutalnie zamordowana. Do zbadania sprawy został wyznaczony sędzia śledczy. Sekcja zwłok ma się odbyć w poniedziałek, 6 lutego.

W ramach śledztwa zatrzymano trzy osoby, ale na razie nie wiadomo, w jaki sposób są one powiązane ze sprawą. Uważa się, że incydent może być przypadkiem zbrodni w rodzinie.

06.02.2023 Niedziela.BE // fot. Cineberg / Shutterstock.com

(kk)

Polska: Żona zastępcy komendanta policji wjechała w autobus i...

Policjanci od razu chcieli uznać, że winę za kolizję ponosi kierowca autobusu. Żona zastępcy komendanta w ich oczach była bez winy.
Listopad, 2022 roku. Kierowca autobusu miejskiego zmieniał pas ruchu. W tym momencie spod komendy policji wyjechał ciemny suv. Za kierownicą siedziała żona zastępcy komendanta miejskiego policji w Radomiu.

Kamery pokazały prawdę. To nie wystarczyło

– Jak relacjonował kierowca autobusu, tuż po kolizji mąż kierującej autem osobowym chciał spisać oświadczenie, w którym kobieta przyznawałaby się do winy. Jednak dyrekcja nakazała kierowcy autobusu rozwiązać tę sprawę przy oficjalnym udziale policji. Wówczas zaczęły się problemy... – tak opisuje zdarzenie serwis brd24.pl.

Dzięki nagraniom z kamer umieszczonych na budynku komendy widać było całe zajście. Policjanci uznali, że winę ponosi kierowca autobusu.

– Zdębiałem, bo funkcjonariusze zaczęli się upierać, że to ja jestem sprawcą – opowiadał wówczas serwisowi kierowca autobusu. – Powiedziałem, że nie przyjmę mandatu. Stwierdzili, że w takim razie sprawa zostanie skierowana do sądu.

Tymczasem poproszeni o ocenę sytuacji eksperci jasno wskazywali, że zawiniła kobieta kierująca samochodem osobowym. Kierowca autobusu nawet nie miał szans zareagować.

Kierowca autobusu odwołuje się od wyroku

Kiedy sprawą zaczęły interesować się media, sprawę przeniesiono do innej jednostki policji – do Przysuchy. Tamtejsi mundurowi jednak nadal wskazywali współwinę kierowcy autobusu.

Ostatecznie sprawa trafiła do sądu, który wydał wyrok w trybie nakazowym.

„Sędzia Łukasz Lechowski uznał, że kobieta kierująca suv-em jest winna tego, iż nie zachowała ostrożności podczas włączania się do ruchu z zatoki parkingowej przed komendą, przez co doprowadziła do bocznego zderzenia z autobusem miejskim. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym wymierzył jej 700 zł grzywny” – podsumowuje serwis.

Z tym wyrokiem nie zgadza się jednak kierowca autobusu. I zapowiada, że wniesie do sądu sprzeciw, bo chce, żeby odbyła się normalna rozprawa.

Trwa prokuratorskie śledztwo

To jeszcze nie kończy sprawy. Swoje śledztwo prowadzi radomska prokuratura, która uznała, że zachowanie policji to działanie „na szkodę interesu publicznego oraz interesu prywatnego drugiego z uczestników kolizji”.

Śledztwo prowadzone jest w kierunku niedopełnienia obowiązków przez radomskich funkcjonariuszy ruchu drogowego.

06.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Polska: Albo złożysz deklarację, albo firma wejdzie ci na pensję

Jeśli nie chcesz płacić składek na PPK, najpierw musisz zrezygnować z udziały w tym programie. Jeśli tego nie zrobisz, firma z automatu zacznie ci potrącać pieniądze z pensji.

A właśnie kończy się okres czteroletni dla pierwszych grup pracowników, którzy do marca 2019 r. – jak przypomniała Strefa Biznesu – zrezygnowali z udziału w programie. Jeśli teraz nie zrobią tego ponownie, to od kwietnia znowu będą w PPK.

Co to jest PPK?

PPK, czyli Pracownicze Plany Kapitałowe, to program odkładania pieniędzy na przyszłą emeryturę. Powstał we współpracy rządu, Polskiego Funduszu Rozwoju, organizacji pracodawców oraz związków zawodowych. Reguluje go ustawa z 2018 roku.

Pracownicze Plany Kapitałowe – jak chce ustawa – obejmują wszystkich pracowników w wieku od 18 do 54 lat. Składki emerytalno-rentowe odprowadza pracodawca. Osoby między 55 a 69 rokiem życia będą mogły uczestniczyć w PPK po złożeniu oświadczenia, że tego chcą.

Pracownik i pracodawca solidarnie wpłacają na specjalne konto dwie składki: składkę podstawową oraz dobrowolną składkę dodatkową. Dla pracowników, którzy oszczędzają w PPK, rząd przewidział specjalne dopłaty z Funduszu Pracy.

Pieniądze, czyli składki pracownika, pracodawcy i bonusy od rządu), są inwestowane przez wskazane w ustawie instytucje.

Obowiązek raz na 4 lata

Udział w PPK jest dobrowolny. Żeby jednak zrezygnować z programu, trzeba złożyć w firmie deklarację rezygnacji. Pracodawca ma 7 dni na poinformowanie o tym właściwej instytucji. Rezygnacja zaczyna obowiązywać w miesiącu złożenia dokumentu. A jeśli już składki zostały pobrane, to wrócą do kieszeni pracownika.

Kłopot w tym, że trzeba pamiętać o tym, że taką deklarację składa się co 4 lata. W przeciwnym firma zacznie nam ściągać z naszych pensji składki na PPK.

Pracodawca ma oczywiście obowiązek poinformować o tym pracownika.

12.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Subscribe to this RSS feed