Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Biedronka zmienia system parkowania. Znikną biletomaty
Temat dnia: Belgia zalegalizuje... gaz pieprzowy?!
Polska: Mobilizacja. Te osoby mogą być powołane w pierwszej kolejności
Słowo dnia: Ziekteverlof
Belgia: Powolny jak... belgijski student?
Belgia: W Belgii prognozowana długość życia dłuższa niż w Polsce…
Polska: To zrobi Polak, kiedy butelkomat zwróci mu butelkę. Sondaż
Belgia: Drugi dom w Hiszpanii? Tylu Belgów już kupiło
Polska: 16 dronów odnalezionych. Jeden zatrzymał się na klatce dla królików [MAPA]
Belgia: Koszt usuwania graffiti z pociągów? Prawie 9 mln euro
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia, praca: Bez urlopu latem? „Wiele plusów”

Aż jedna czwarta pracujących mieszkańców Belgii nie bierze ani jednego dnia urlopu w okresie letnim (lipiec i sierpień). Ma to swoje zalety.

Wielu pracowników uważa, że w okresie letnim w ich pracy jest spokojniej, panuje tam lepsza atmosfera, a obciążenie obowiązkami jest mniejsze. Po co zatem z tego rezygnować? - myślą. Lepiej wziąć dłuższy urlop np. jesienią, wiosną albo zimą, kiedy atmosfera w pracy jest gorsza, a natłok pracy uciążliwy.

Jak wynika z ankiety przeprowadzonej wsród pół tysiąca pracowników w Belgii na zlecenie firmy Liantis, około 25% ludzi zatrudnionych w Belgii w ogóle nie bierze urlopu w lipcu lub sierpniu.

Około 12% udaje się w tym okresie na maksymalnie tygodniowy urlop, a około 22% na urlop dłuższy niż tydzień, ale krótszy niż dwa tygodnie. Co czwarty pracownik wyjeżdża na „długie wakacje”, trwające co najmniej 3 tygodnie - poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”, który omówił wyniki ankiety Liandis.

Pracownicy z dziećmi w wieku szkolnym często nie mają wyjścia i jeśli chcą wyjechać na dłuższy urlop z całą rodziną, to muszą go zaplanować w okresie letnim. Pozostali zatrudnieni mają większą swobodę. I często decydują się na urlop poza sezonem wakacyjnym.

Oprócz większego spokoju w pracy latem, ma to również inne zalety. Wyjazdy jesienią czy wiosną są przeważnie tańsze niż zagraniczne wczasy w okresie letnim.

Poza tym wyjazd do Hiszpanii czy Grecji w lipcu lub sierpniu wiązać się może z doświadczeniem olbrzymich upałów. Wolę pojechać na słoneczne południe kontynentu np. w październiku czy marcu, kiedy w Belgii jest szaro i chłodno, a we Włoszech czy na Krecie ciepło i przyjemnie - uznaje wielu belgijskich pracowników.

Pozostanie w pracy latem nie oznacza też wcale, że w ogóle nie doświadcza się „wakacyjnego nastroju”. Po pracy często nadal jest ciepło, więc nawet w miejscu zamieszkania można się poczuć jak na urlopie i urządzić sobie mini-wakacje: wyjść do restauracji z przyjaciółmi czy pospacerować wieczorem po parku lub plaży. Można też np. urządzić sobie weekendowy wypad z rodziną do innego miasta lub na belgijskie wybrzeże.


21.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Stare i zniszczone. Tyle mieszkań „do niczego”

W ubiegłym roku we Flandrii, czyli w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, około 5,5 tys. mieszkań uznano za „nienadające się do zamieszkania”.

Z roku na rok liczba decyzji uznających lokale za nienadające się do zamieszkania rośnie. W 2017 r. we Flandrii status mieszkań nienadających się do kwaterowania ludzi nadano 2,6 tys. lokalom. W 2019 r. liczba ta przekroczyła już 4 tys., a w 2023 r. - 5 tys.

Dane na ten temat opublikowano na stronie internetowej Flamandzkiego Urzędu Statystycznego Statistiek Vlaanderen.

Wynika z nich, że w ubiegłym roku miastem, w którym wydano najwięcej decyzji dotyczących uznania danego lokalu za nienadający się do mieszkania, była Antwerpia. Tam status mieszkań nienadających się do zamieszkania nadano ponad 1,3 tys. lokalom.

W Gandawie wydano w ubiegłym roku ponad pół tysiąca takich decyzji, a w Ostendzie niespełna 400. W żadnym z pozostałych miast Flandrii liczba ta nie była już większa niż 200. W Brugii takich decyzji było np. mniej niż 100, a w Lowanium i Kortrijk po około 120.


24.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Podwyższyli wiek emerytalny - i państwo od razu zyskało

Wydłużenie o rok wieku emerytalnego już po kilku miesiącach przełożyło się na około 100 mln euro oszczędności w budżecie - poinformował flamandzki dziennik „De Tijd”.

Do końca ubiegłego roku wiek emerytalny w Belgii wynosił 65 lat. Od początku tego roku jest to już 66 lat, a na 2030 r. zaplanowano kolejne podwyższenie tego wieku, do 67 lat.

Kto zatem ukończył 65 lat np. w grudniu roku ubiegłego, ten mógł jeszcze przejść na emeryturę wraz z początkiem 2025 r. Kto jednak miał 65. urodziny w styczniu 2025 r., ten na emeryturę będzie mógł przejść dopiero w styczniu roku przyszłego, kiedy ukończy już 66 lat.

W wyniku podwyższenia wieku emerytalnego liczba ludzi przechodzących na emeryturę w tym roku zatem znacząco spadła. W okresie od stycznia do maja 2025 r. na emeryturę przeszło w Belgii o około 60% mniej ludzi niż w tym samym okresie roku ubiegłego - poinformował portal vrt.be.

Mniej nowych emerytów to mniej wydatków na świadczenia emerytalne. Z rządowych obliczeń wynika, że w pierwszych pięciu miesiącach tego roku na emeryturę w Belgii przeszło o około 22 tys. mniej ludzi niż rok wcześniej. Dla budżetu przełożyło się to już na około 100 mln euro oszczędności.


20.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Temat dnia: Ach te korki... Jest ich więcej?

W okresie od lipca roku ubiegłego do czerwca tego roku średnia dzienna długość korków we Flandrii była większa niż rok czy dwa lata temu.

Informacje na ten temat udostępniło Flamandzkie Centrum Ruchu Drogowego (Vlaams Verkeerscentrum), a opublikowano je między innymi na stronie internetowej Flamandzkiego Urzędu Statystycznego Statistiek Vlaanderen. Flandria to północna, niderlandzkojęzyczna część Belgii.

We wspomnianym okresie (lipiec 2024-czerwiec 2024 r.) natężenie korków we Flandrii wynosiło w dni robocze 950 „kilometrogodzin” dziennie. Dla porównania: w poprzednim okresie (lipiec 2023-czerwiec 2024) było to 896, a jeszcze rok wcześniej - 800.

Natężenie korków oblicza się, mnożąc długość korków danego dnia i czas ich trwania. Wyraża się je w tzw. „kilometrogodzinach”. Jedna kilometrogodzina to jedna godzina postoju w jednokilometrowym korku – informuje Flamandzki Urząd Statystyczny Statistiek Vlaanderen.

Dwie godziny postoju w dziesięciokilometrowym korku to zatem 20 kilometrogodzin, a jeśli takich korków w ciągu jednego dnia było na przykład 15, to daje nam to 300 kilometrogodzin korków danego dnia.

Pod uwagę brane są jedynie korki na najważniejszych drogach, a zatem na autostradach, drogach szybkiego ruchu i drogach krajowych. Korków na lokalnych drogach zatem nie wlicza się do tej liczby.

Do 2018 r. natężenie korków we Flandrii narastało. Potem doszło do stabilizacji na poziomie około 750-800. W trakcie pandemii sytuacja diametralnie się zmieniła, a korki przestały być wielkiem problemem (pojawiło się zatem wiele innych trudności i ograniczeń…).

Przejście na pracę i edukację zdalną, ograniczenie liczby kontaktów społecznych, dużo rzadsze wyjazdy służbowe i turystyczne oraz liczne obostrzenia doprowadziły do tego, że na flamandzkich drogach ruch bardzo zmalał, a korki stały się dużo rzadsze.

W okresie od kwietnia 2020 do marca 2021 r. natężenie korków wynosiło we Flandrii zaledwie 316. Korków było zatem wtedy w tej części Belgii prawie trzykrotnie mniej niż jest to obecnie!

Już od połowy 2021 r. ruch na drogach narastał, a to przekładało się na rosnącą liczbę korków. Pod koniec 2022 r. sytuacja wróciła już prawie do stanu sprzed pandemii, a w 2023 r. ruch na drogach nadal narastał. W 2024 r. padły już nowe rekordy średniej długości korków, a trend ten wyhamował dopiero na początku tego roku.

Jak dotąd rocznym okresem z największą liczbą korków we Flandrii pozostaje okres od marca 2024 r. do lutego 2025 r. Natężenie korków w tym czasie wyniosło w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii aż 977 kilometrogodzin na dzień roboczy.

Obecnie najwięcej korków jest w Antwerpii i okolicach. W okresie od lipca roku ubiegłego do czerwca tego roku natężenie korków w tym regionie wynosiło średnio 486 kilometrogodzin dziennie.

W regionie brukselskim było to 366 kilometrogodzin w dni robocze. W Gandawie i okolicach problem korków jest już dużo mniejszy (51) - wynika z danych opublikowanych przez Statistiek Vlaanderen.


20.08.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed