Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Wzrost podróży pociągami międzynarodowymi o 50%!
Belgia: W 2024 roku broń palna spowodowała 20 zgonów i 81 obrażeń
Belgia monitoruje członków satanistycznej sieci terrorystycznej
Belgia: Rekordowa liczba studentów medycyny!
Belgia: Tutaj przeprowadza się najwięcej obcokrajowców
Belgia: Młodzi-społecznościowi… „Korzysta z nich aż 90%”
Niemcy: Coraz więcej osób żyje samotnie
Belgia: Tutaj połowa mieszkań za mniej niż 202 tys. euro
Słowo dnia: Vrijwilligerswerk
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 20 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgijscy śledczy pojechali do Peru, aby pomóc w poszukiwaniach młodej Belgijki

Belgijski wymiar sprawiedliwości wysłał do Peru trzech śledczych, którzy mają pomóc w poszukiwaniach zaginionej, belgijskiej turystki, Natachy de Crombrugghe.

Dwóch śledczych należy do brukselskiej policji federalnej, zaś jeden – do specjalnej jednostki ds. zaginionych. Belgijscy detektywi dołączą do trwających poszukiwań oraz przeanalizują zgromadzone dotychczas dane. Informację tę potwierdziła An Berger, rzeczniczka prasowa policji federalnej.

Śledczy pozostaną w Peru przez około tydzień i będą ściśle współpracowali z zespołem, który już pracuje na miejscu (to około 80 peruwiańskich ratowników i policjantów).

Natacha de Crombrugghe z Linkebeek (Brabancja Flamandzka), wybrała się w podróż do Peru. Ostatni raz kontaktowała się z bliskimi w niedzielę, 23 stycznia. Wiadomo, że 28-latka planowała odwiedzenie kanionu Colca, który jest popularnym wśród turystów obszarem. Znajduje się około 100 km na północny zachód od miasta Arequipa. Kanion, którego ściany wznoszą się z lewej strony na ponad 3200 m nad poziom rzeki, zaś z prawej – na 4200 m, według niektórych źródeł jest uważany za najgłębszy kanion na Ziemi.


22.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Jak Polacy oszczędzają prąd?

Coraz więcej Polaków oszczędza energię elektryczną. I co więcej –  jest to dla nich ważne. Potwierdzają to badania IBRiS przeprowadzone na zlecenie Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej. 92 proc. badanych deklaruje, że oszczędza energię elektryczną. Aż 82 proc. spośród nich przywiązuje do tego dużą wagę – relacjonuje wyniki sondażu portal Strefa Biznesu.

Dlaczego oszczędzamy?

84 proc. ankietowanych z powodu wysokich kosztów energii elektrycznej. 80 proc. respondentów zadeklarowało, że powodem jest dbałość o środowisko naturalne.

– Wyniki badania pokazują, że oszczędzanie energii elektrycznej jest dla Polaków ważne. Wybieramy przede wszystkim te sposoby, które nie mają większego wpływu na komfort naszego życia, a przynoszą realne oszczędności – komentuje Magda Smokowska, doradca w Polskim Komitecie Energii Elektrycznej.

– Do oszczędzania energii w bardzo zbliżonym stopniu motywują badanych kwestie finansowe i kwestie ekologiczne. O ile te pierwsze są dość naturalnym wskazaniem, to te drugie nie są już takie oczywiste, co może być powodem do optymizmu. Nawet jeśli przyjmiemy, że to tylko deklaracje, to już sama świadomość tego, że choćby najmniejsze działanie wpływa na środowisko, może cieszyć – ocenia Michał Kowalczyk, dyrektor ds. badań IBRiS.

Jak oszczędzamy?

Najczęstszy sposób? Używanie żarówek energooszczędnych. Tę metodę wskazało aż 92 proc. ankietowanych.

Poza tym:

- wyłączamy światło, kiedy opuszczamy pomieszczenia (89 proc.),
- nie wkładamy do lodówki ciepłego jedzenia (81 proc.),
- robimy pranie tylko wtedy, gdy pralka jest pełna (80 proc.),
- wyjmujemy ładowarkę z gniazdka po naładowaniu sprzętu (69 proc.).
Zaledwie 4 proc. badanych przyznało, że nie robi nic, żeby oszczędzać energię elektryczną.

A czy wiemy, co zużywa najwięcej prądu?

81 proc. wskazało pralkę, lodówkę i czajnik elektryczny. W rzeczywistości za największe zużycie energii elektrycznej odpowiadają przede wszystkim sprzęty kuchenne, w tym urządzenia grzewcze (płyta indukcyjna i piekarnik), a także lodówka, czajnik elektryczny oraz zmywarka.

– Ankietowani dość dobrze identyfikują urządzenia, które  wpływają na roczne koszty energii. To ważne, ponieważ może przełożyć się na przyszłe decyzje zakupowe, np. w których sprzętach trzeba szczególnie zwracać uwagę na klasę energetyczną – podkreśla Michał Kowalczyk.

22.02.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Pixabay

(sl)

 

Belgia: Żona go zdradzała, spotkał się z jej kochankiem. Odpowie za usiłowanie zabójstwa

40-letni mieszkaniec Moorsele Kevin H. postrzelił w piątek w miejscowości Rumbeke 32-letniego mężczyznę, który miał romans z jego żoną. Sprawca ataku został aresztowany i postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa.

Kevin H. już od pewnego czasu wiedział, że żona go zdradza. W piątek wieczorem umówił się z jej kochankiem w parku Sterrebos w Rumbeke (część Roeselare), „by porozmawiać” – opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Nie skończyło się tylko na rozmowie. W pewnym momencie H. postrzelił 32-latka. Na razie nie wiadomo, czy strzelał z prawdziwej broni czy z pistoletu alarmowego. Broni na razie nie odnaleziono. Najprawdopodobniej był to pistolet alarmowy, bo 32-latek został tylko lekko ranny.

H. zbiegł z miejsca zdarzenia. Rozpoczęto poszukiwania, a policja udała się do miejsca pracy jego żony – która nie wiedziała o spotkaniu tych dwóch ważnych w jej życiu mężczyzn – bo obawiano się, że H. będzie chciał zaatakować również ją. 40-latek został szybko aresztowany.

- Na tym etapie śledztwa nie mogę udzielać komentarzy – dziennik „Het Laatste Nieuws” cytuje adwokata H. Prokuratura postawiła 40-latkowi zarzut usiłowania zabójstwa. Postrzelony 32-latek wyszedł już ze szpitala.

22.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

Belgia: „Trąba powietrzna” zerwała dachy trzech domów w wiosce Petegem-aan-de-Leie

Wichura Franklin odcisnęła swoje piętno także na mieszkańcach wioski Petegem-aan-de-Leie, niedaleko Deinze (Flandria Wschodnia). Na jednej ulicy aż trzy domy zostały poważnie uszkodzone. Według miejscowych, „trąba powietrzna” zerwała z domów dachy.

Cudem tylko jedna osoba została lekko ranna – 94-letnia mieszkanka jednego z domów. Trafiła do szpitala na badania kontrolne.

W rozmowie z VRT Nieuws burmistrz Deinze, Jan Vermeulen, poinformował że to, co się zdarzyło, „jest bezprecedensowe”. „Nawet strażacy z 40-letnim stażem pracy nie widzieli czegoś takiego” - dodał polityk.

Wichura Franklin szalała w wiosce przez cały niedzielny wieczór. Około godziny 22:15 rozległ się głośny hałas – okazało się, że dach jednego z domów został całkowicie zerwany. Łącznie uszkodzone zostały trzy dachy.

22.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed