Władimir Putin podpisał w poniedziałek dokumenty uznające niepodległość separatystycznych republik Ługańska i Doniecka na wschodzie Ukrainy. Decyzja prezydenta Rosji spotkała się z falą potępienia zachodnich liderów.

Także belgijski rząd negatywnie ocenił ten krok. „Belgia potępia uznanie separatystycznych terenów w Ukrainie. To złamanie prawa międzynarodowego, porozumień mińskich oraz naruszenie integralności terytorialnej Ukrainy”, skomentowała działania Putina belgijska minister spraw zagranicznych Sophie Wilmès.

„Będziemy ściśle współpracować z naszymi partnerami z Unii Europejskiej i NATO nad zdecydowaną, wspólną reakcją”, dodała szefowa belgijskiej dyplomacji. Wiele państw Zachodu, w tym Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, już zapowiedziały nałożenie na Rosję kolejnych sankcji.

Przypomnijmy, w poniedziałek Putin wygłosił orędzie, w którym ostro zaatakował Ukrainę, NATO i Zachód. Obecny rząd Ukrainy nazwał marionetkowym, zarzucił Ukrainie ludobójstwo w Doniecku i prace nad bombą atomową oraz przedstawił swoją wizję historii, w której zakwestionował prawo Ukraińców do własnego, niezależnego od Rosji państwa. Następnie uznał dwie separatystyczne republiki na wschodzie Ukrainy, od 2014 r. okupowane przez wspieranych przez Rosję separatystów.

22.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Sytuacja pandemiczna w Belgii się poprawia. Wszystkie dane statystyczne wskazują na to, że piąta fala pandemii powoli się kończy.

W dniach od 12 do 18 lutego codziennie stwierdzano średnio 9,6 tys. nowych zakażeń koronawirusem. To aż o 39% mniej niż tydzień wcześniej – wynika z danych Państwowego Instytutu Zdrowia Sciensano. Dla porównania: w szczytowym dniu tej fali (24 stycznia) nowych zakażeń było prawie 76 tys.

Zmniejszyła się też liczba wykonywanych testów (o 7%) i odsetek wyników pozytywnych. W tygodniu od 12 do 18 lutego średnio co czwarty test dawał wynik pozytywny. Omikron odpowiada obecnie za około 70% nowych zakażeń.

W szpitalach leży teraz około 3 tys. chorych z koronawirusem. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa 315 pacjentów z COVID-19. Dziesięć dni temu było ich jeszcze ponad 400, informują belgijskie media. W okresie 15-21 lutego do szpitali trafiało dziennie średnio 209 chorych na COVID-19. To o jedną piątą mniej niż tydzień wcześniej.

Po raz pierwszy od kilku tygodni spadła również liczba zgonów pacjentów zakażonych koronawirusem. W tygodniu od 12 do 18 lutego na COVID-19 umierało średnio 41 mieszkańców Belgii. To o 13% mniej niż tydzień wcześniej. Liczba ofiar śmiertelnych pandemii przekroczyła niedawno w Belgii 30 tys.

Belgia, koronawirus: Już 30 tys. ofiar śmiertelnych COVID-19

22.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Pierwszy zgon z powodu COVID-19 odnotowano w Belgii 7 marca 2020 r. W poniedziałek 21 lutego 2022 r. liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w Belgii przekroczyła 30.000 – poinformował portal vrt.be.

Najtragiczniejszy pod tym względem był pierwszy rok pandemii. COVID-19 zaskoczył rządzących, lekarzy i ekspertów. Brakowało maseczek, rękawiczek i kombinezonów dla medyków, wiedza o wirusie była niewielka, a szczepionki nie istniały. W 2020 r. na COVID-19 zmarło około 20.000 mieszkańców Belgii.

W 2021 r. zgonów było już mniej, bo około 8.500. Podawanie szczepionek oraz fakt, że wielu ludzi przeszło już zakażenie, zwiększyło odporność belgijskiego społeczeństwa na wirusa. Z drugiej strony koronawirus mutował, a nowe warianty komplikowały sytuację.

W tym roku jak dotąd w Belgii na COVID-19 zmarło około 1.500 ludzi. Obecnie codziennie umiera około 48 mieszkańców Belgii zakażonych koronawirusem. Nadal to seniorzy są najbardziej narażeni na zgon z powodu COVID-19. Około 1.050 z tegorocznych ofiar śmiertelnych to ludzie w wieku co najmniej 75 lat.

Jak dotąd najtragiczniejszym dniem od początku pandemii był 8 kwietnia 2020 r. Wtedy na COVID-19 zmarło 324 mieszkańców Belgii. W tym roku najwięcej zgonów odnotowano 10 lutego. Tego dnia zmarło 67 mieszkańców Belgii.

21.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

- Byliśmy pijani. Niewiele z tego pamiętam, poza tym, że mój penis nagle się w niej znalazł – tak tłumaczył się w sądzie w Gandawie były prezes stowarzyszenia studentów GBK, skazany na karę 14 miesięcy pozbawienia wolności.

Jest to jednak kara w zawieszeniu. Jeśli skazany spełni narzucone mu warunki, nie pójdzie więc za kratki. Skazany musi poddać się specjalistycznej terapii, nie może się kontaktować z ofiarami i musi wypłacić im odszkodowanie. Wysokość odszkodowania nie jest jeszcze znana.

Skazany był prezesem stowarzyszenia studenckiego GBK w Gandawie, opisuje flamandzki dziennik „De Standaard”. W trakcie imprez GBK wykorzystał seksualnie co najmniej dwie studentki należące do tej organizacji. Kiedy pijane dziewczyny zasypiały, szef GBK zaczynał uprawiać z nimi seks.

Sąd uznał, że 26-latek dopuścił się gwałtu na jednej z ofiar, a drugą wykorzystał seksualnie. Był też podejrzany o molestowanie trzeciej dziewczyny, ale w tej sprawie został uniewinniony, bo dowody nie były wystarczająco mocne – zdecydował sąd.

21.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)