Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Ostrzejsze przepisy dla pijanych kierowców. Chcą tego piwowarzy
Belgia: Policja rozbiła gang przemytników ptaków
Polska: Te miasta najszybciej tracą mieszkańców. I to się nie zmieni
Temat dnia: Tyle dzieci rodzą mieszkanki Belgii. A w Polsce dramat…
Polska: Koniec z trąbieniem pociągów przed przejazdami. Ale nie wszystkimi
Słowa dnia: Scherm, monitor
Belgia, Bruksela: Jutro strajk pracowników organizacji pozarządowych
Niemcy: Aresztowano skrajnie prawicowych ekstremistów!
Polska: Przed drugą turą wyborów. Głosujesz poza domem, zgłoś się po zaświadczenie
Belgia: Zatrzymano podejrzanego o śmiertelny atak nożem w Eeklo

Pracownicy przedsiębiorstwa transportowego STIB na co dzień mierzą się z atakami i przemocą

Pracownicy przedsiębiorstwa transportowego STIB na co dzień mierzą się z atakami i przemocą Fot. Shutterstock, Inc.

Pracownicy brukselskiego przedsiębiorstwa komunikacyjnego STIB są atakowani na co dzień – twierdzi dyrektor generalny STIB, Brieuc de Meeûs.

„Każdego dnia dostaję zgłoszenia dotyczące fizycznej przemocy, której ofiarą jest nasz personel. Pracownicy STIB często znajdują się na pierwszej linii frontu, ale szczególnie w ostatnich tygodniach zaobserwowaliśmy pogorszenie ich sytuacji” - w rozmowie z dziennikiem
Le Soir, poinformował De Meeûs.

Dyrektor STIB zazwyczaj nie jest informowany o aktach przemocy werbalnej, ale system wysyła mu informację, kiedy dochodzi do ataku fizycznego. „Nie ma dnia, kiedy nie dochodzi do dwóch, nawet trzech lub czterech napaści na pracowników STIB. Te dane są szokujące. Otrzymuje bardzo dużo wiadomości, od poniedziałku do niedzieli, przez siedem dni w tygodniu” - poinformował De Meeûs.

Co gorsza, ataki są coraz bardziej brutalne. Dyrektor STIB poinformował o przypadkach obrzucania kierowców kamieniami lub fajerwerkami. Odnotowano też przypadki złamań, np. ręki lub nadgarstka.

Wzrost przemocy wiąże się z rosnącym niepokojom społecznym związanym z pandemią koronawirusa oraz obowiązującymi obostrzeniami. „Czujemy duże napięcie w społeczeństwie. Ale tak nie może być. Jeśli ludzie chcą się wyszaleć, powinni uprawiać sport, chodzić po parku, robić cokolwiek innego, ale nie atakować personel STIB” - skomentował Brieuc de Meeûs.

12.01.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież