Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Zamiast kupować samochody, coraz chętniej je wypożyczamy
Belgia: Miasto Aalter zmienia procedurę rejestracji dla obcokrajowców
Belgia: Wypadki w martwym polu. 10% ofiar ciężko rannych lub śmiertelnych
Niemcy: Małe browary walczą o przetrwanie
Emisje CO2 w europejskim lotnictwie osiągnęły poziom sprzed pandemii
Słowo dnia: Grondwet
Narodowe Święto 3 Maja. Tak obchodzono je przed laty [ZDJĘCIA]
Świętujemy: Rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja
Sport, tenis: Gauff nie dała szans: Świątek rozbita w półfinale Madrytu
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 3 maja 2025, www.PRACA.BE)

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Słuchanie dla początkujących, (cz.66)

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Słuchanie dla początkujących, (cz.66) fot. Shutterstock, Inc.

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur

 

Słuchanie dla początkujących

To, o czym chcę opowiedzieć wydarzyło się dawno temu. Jeszcze podczas moich studiów w Polsce. Nie pamiętam, jaki to był przedmiot, być może dydaktyka albo pedagogika… w mojej opowieści nie odgrywa to istotnej roli. Pamiętam, że braliśmy udział w ćwiczeniu. Nie wiedzieliśmy na początku, na czym ono polega. Wykładowca rozdał nam karteczki, na których napisane były krótkie, trzy- czterozdaniowe historyjki. Coś na kształt notki prasowej. Powiedział, że mamy je odczytać na głos. Kolejno czytaliśmy nasze wiadomości. Gdy ostatnia osoba skoczyła, spojrzeliśmy w oczekiwaniu na nauczyciela. A teraz powiedzcie mi proszę, jaką wiadomość przeczytał Dominik. Poprosił. Patrzeliśmy na siebie w osłupieniu. Nikt nie wiedział. A o czym czytała Basia? Cisza. A co nam powiedziała Agnieszka? Nikt nie wiedział. Przecież historyjki odczytane były kilka minut temu, niemożliwe, że tak szybko zapomnieliście. Nie, nie zapomnieliśmy, najnormalniej w świecie nie słuchaliśmy siebie. Pamiętam, że to ćwiczenie było dla mnie szokiem. Chyba dość wielkim, skoro dziś, ponad dwadzieścia lat później nadal je pamiętam.

Jaki był cel tego ćwiczenia? Wykładowca chciał nam pokazać, jak nie potrafimy słuchać siebie wzajemnie. Każdy był tak zajęty swoją opowieścią, tym, że za chwilę musi przeczytać wszystkim swój fragment, że nie poświęcił uwagi, aby wysłuchać opowieści innych.

I taka jest niestety prawa. Nie słuchamy siebie wzajemnie.

Przeczytałam ostatnio, że zaledwie 20% kłócących się osób, gdy spór już się skończy, jest w stanie powiedzieć, co druga osoba mówiła i jak się czuła.

Słuchanie to nie tylko nieodzywanie się. Słuchać innej osoby należy aktywnie. To jest dopiero dziwne stwierdzenie, prawda? Jak aktywnie robić coś, co z samej zasady wydaje się być bardzo statyczne? A jednak, jeśli słuchamy innej osoby, ale tak naprawdę, chcemy wiedzieć, jak się czuje i co ma nam do powiedzenia, ta osoba wie, że jest ważna, dzięki temu jej samopoczucie się poprawia.

Jeśli chcemy kogoś aktywnie słuchać, powinniśmy kierować się trzema zasadami. Po pierwsze, zachęcając drugą osobę do mówienia, bo przecież chcemy wiedzieć, jak ktoś się czuje, co się stało albo z czym się boryka. Jeśli nam się to uda, to nie powinniśmy przerywać i jeśli jest to możliwe lepiej nie wyrażać swoich opinii, chyba że osoba, z którą rozmawiamy o to poprosi. Czasem ktoś chcę się wyżalić i potrzebna jest mu osoba, która wysłucha a nie będzie dawać rady – to druga zasada. A jak nie przerywamy i nie wtrącamy się w wypowiedź drugiej osoby, to w jaki sposób jesteśmy aktywni? Poprzez kontakt niewerbalny. To znaczy przez to, jak na kogoś patrzymy, jak gestykulujemy, jak siedzimy – to wszystko jest bardzo ważne. Ta niewerbalna rozmowa to zasada numer trzy.

Co ciekawe, jeśli się kłócimy, albo z kimś nie zgadzamy, to znaczy mówimy zdenerwowanym głosem, lub używamy zaprzeczeń, w mózgu osoby, która nas słucha zachodzi proces, przez który ona gorzej koncentruje się na tym, co usiłujemy przekazać. Dlatego, jeśli chcemy coś osiągnąć, zawsze dobrze jest mówić spokojnie i co jakiś czas wpleść w wypowiedź miłe słowo. Wtedy można osiągnąć znacznie więcej.

Jeśli kogoś słuchamy, poświęcamy jej lub jemu uwagę a to przecież każdy lubi i dla każdego jest ważne. Czasem nie trzeba nic mówić, aby komuś pomóc. Wystarczy go wysłuchać.

A może na chwilę się zatrzymać i posłuchać innych? A co w słuchaniu jest najważniejsze? Jak już wspominałam, inni czują się z nami lepiej. A co my z tego mamy? Poza tym, że jesteśmy lubiani? Słuchając innych, zawsze czegoś się uczymy.

 

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka

 


06.09.2020 Niedziela.BE

(as)

 

Last modified onniedziela, 06 wrzesień 2020 00:35

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież