Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Lepiej zwolnij. Kierowcy wpadają w tych miejscach jeden za drugim
Belgia, Flandria: Aż tylu ludzi chce „ograniczenia imigracji”
Belgia: Pogoda na weekend (19, 20, 21 kwietnia)
Belgia: Pogoda na 19 kwietnia
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 19 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia, Flandria: Oni najczęściej z pracą
Polska: Szykuje się unijna ekorewolucja. Czekają nas duże zmiany w budownictwie
Belgia: Cena benzyny 95 na najwyższym poziomie od 6 miesięcy!
Polska: Z lasów wciąż wyjeżdżają ciężarówki pełne drzew. Ekolodzy biją na alarm
Belgia: Brakuje amunicji. „Jeśli nas zaatakują, będziemy rzucać kamieniami”

Burmistrz Brukseli krytycznie wypowiedział się o zniesieniu zakazu prostytucji

Burmistrz Brukseli krytycznie wypowiedział się o zniesieniu zakazu prostytucji fot. Shutterstock, Inc.

Burmistrz Brukseli, Philippe Close, przekazał, że nie rozumie decyzji Rady Stanu, zgodnie z którą zrezygnowano z zakazu prostytucji. Obecnie sytuacja w Brukseli jest jedną z najgorszych w Europie pod kątem rosnącej liczby zakażeń koronawirusem. Close przekazał, że mimo wszystko zamierza respektować zakaz.

„Jak można wyjaśnić to, że bary i restauracje są zamknięte, ale zasada zachowania 1,5-metrowego dystansu nie dotyczy prostytucji? Nie potrafię tego zrozumieć” - w czasie poniedziałkowego posiedzenia rady miasta, przekazał Close. Zdaniem burmistrza Brukseli, „w czasach koronawirusa, kiedy wszyscy musimy dbać o zachowanie odpowiedniego dystansu fizycznego, zniesienie zakazu przez Radę Stanu jest niezrozumiałe”.

W Belgii Rada Stanu jest organem, który ma prawo do podważenia legalności decyzji podejmowanych na wszystkich szczeblach władzy. Zazwyczaj trafiają do niej wnioski ustawodawcze – Rada Stanu kontroluje je i podejmuje decyzje, czy są one legalne. Dopiero po pozytywnej opinii Rady projekty ustaw mają szansę na zmianę w obowiązujące prawo.

Pod koniec września władze Brukseli wprowadziły zakaz uprawiania prostytucji, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Dotyczył on nie tylko prostytucji ulicznej, która ma miejsce zazwyczaj w dzielnicy Alhambra, ale także wszelkich form prostytucji w pomieszczeniach zamkniętych. Decyzja ta rozwścieczyła związek pracowników sex biznesu UTSOPI, którego przedstawiciele uznali, że Covid-19 został wykorzystany jako „wymówka” do wykluczenia sektora. Wielu pracowników sex branży z Brukseli (zwłaszcza zaś osoby pracujące w dzielnicy Alhambra) już wcześniej było w bardzo trudnej sytuacji – osoby te borykały się ze spadkiem liczby klientów, którzy w obawie przed koronawirusem woleli pozostać w domach. Wprowadzenie zakazu sprawiło tylko, że sytuacja tych osób uległa jeszcze pogorszeniu.

Kilka organizacji ogłosiło zamiar złożenia apelacji od tej decyzji, ale w dniu 9 października Rada Stanu uchyliła zakaz uprawiania prostytucji. Sąd przekazał, że władze gminy nie mają kompetencji, które by im umożliwiały wprowadzenie takiego zakazu. Uznano, że Bruksela nie może podejmować takich decyzji, bo zakaz ten może być wprowadzony jedynie przez władze regionalne lub federalne.

Członek rady gminy, Mathias Vanden Borre, zgadza się Close w kwestii braku zrozumienia dla ponownego zezwolenia na prostytucję. W związku z tym, Borre poprosił burmistrza Brukseli, aby ten zwrócił się do ministra-prezydenta Regionu Stołecznego Brukseli, Rudiego Vervoorta, z wnioskiem, aby opracował on sensowne zasady dla całego Regionu Stołecznego. Inna członkini rady gminy, Céline Vivier, uważa że ponowne wprowadzenie zakazu prostytucji nie pomoże i konieczne jest ustanowienie bardziej skonkretyzowanych ram prawnych umożliwiających dalszą działalność tej branży.

 

21.10.2020, Niedziela.BE

(kk)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież