Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Zabił 85-letnią Holenderkę? Aresztowano Belga
Polska: Zarzuty za fatalne poszukiwania zabójcy. Nurek zginął podczas akcji
Belgia: Pielęgniarki znęcały się nad seniorami? Jest wyrok
Belgia: Podejrzana śmierć 39-letniej matki trojga dzieci
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 15 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Poważne ryzyko pożarów w rezerwatach przyrody w Antwerpii i Limburgii!
Polska: Takiego odszkodowania za błędy w leczeniu jeszcze nie było
Belgia: Relikwie św. Bernadetty w antwerpskiej katedrze
Polska: Matura poza szkołą? Właśnie pojawiła się taka propozycja
Belgia: Alert bombowy na lotnisku w Charleroi był fałszywy

Belgia: Operacja w brukselskim Stokkel częścią śledztwa w sprawie terroryzmu

Belgia: Operacja w brukselskim Stokkel częścią śledztwa w sprawie terroryzmu fot. Shutterstock

Sobotnia operacja policyjna w brukselskiej gminie Sint-Pieters-Woluwe była częścią szerzej zakrojonego śledztwa w sprawie terroryzmu. Informację tę potwierdziły federalne władze sądownicze. Akcje policyjne miały miejsce również w innych lokalizacjach.

W sobotnie popołudnie, w dzielnicy Stokkel w Sint-Pieters-Woluwe, w związku z wzbudzającym podejrzenia autem, na miejscu zjawiły się liczne posiłki policyjne w towarzystwie specjalnej jednostki ds. ładunków wybuchowych, DOVO. Doradzono lokatorom okolicznych nieruchomości pozostanie w domu.

Nie wiadomo dokładnie, co doprowadziło do tego rodzaju interwencji, ale w rozmowie z dziennikarzami burmistrz gminy, Benoît Cerexhe, przekazał że akcja miała związek ze śledztwem federalnym. Kilka godzin później, w nocy, ujawniono że operacja w Stokkel była częścią szeroko zakrojonego śledztwa w sprawie terroryzmu i jest powiązana z akcjami przeprowadzanymi również w innych lokalizacjach.

Jak podkreśliły władze sądownicze, w samochodzie nie było bomby, zaś zespół DOVO zjawił się na miejscu tylko w ramach standardowych procedur. Nie zdradzono żadnych dodatkowych szczegółów na temat sprawy.

 

02.07.2018 KK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież