Belgia: Król wręczył „belgijskie noble”. Kogo nagrodzono?
- Written by Redakcja
- Published in Belgia
- Add new comment
Najważniejsze belgijskie nagrody naukowe, czyli nagrody Francqui-Collen, trafiły w tym roku w ręce dwojga naukowców z Katolickiego Uniwersytetu Medycznego w Lowanium.
Nagrodzeni w tym roku naukowcy to Sarah-Meria Fendt (onkologia) i Philippe Lemey (wirusologia). Fendt została wyróżniona za jej badania nad przemianą materii w komórkach rakowych, a Lemey za badania nad pochodzeniem, ewolucją i rozpowszechnianiem się wirusów - poinformował portal vrt.be .
W tym roku wyróżnienia przyznano w kategorii nauki medyczne i biologiczne. Co roku nagrody te są wręczane w jednej z trzech kategorii. Oprócz nauk medycznych i biologicznych są to nauki humanistyczne i nauki ścisłe.
Nagrody te nazywane są przez niektórych „belgijskimi Nagrodami Nobla”. Zwycięzca (lub zwycięzcy) dostają 250 tys. euro (w przypadku więcej niż jednego nagrodzonego są to pieniądze do podziału). Także w 2020 r., kiedy po raz ostatni przyznano nagrodę Francqui-Collen w kategorii nauk medycznych i biologicznych, laureatów było dwóch.
Tegorocznym laureatom nagrody wręczył król Filip. Nagrody finansuje Fundacja Francqui, działająca na rzecz rozwoju belgijskiej nauki i oświaty. Emile Francqui był belgijskim dyplomatą i biznesmenem i wraz z prezydentem USA Herbertem Hooverem współzałożycielem tej fundacji. Powstała ona w 1932 r., a nagrody dla naukowców przyznaje już od 1933 r.
Obecnie prezesem fundacji Jest Herman van Rompuy, były premier Belgii i były przewodniczący Rady Unii Europejskiej (zastąpił go na tym stanowisku Donald Tusk).
08.06.2023 Niedziela.BE // Fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com
(łk)
Latest from Redakcja
- Polska: Jesteś po zakrapianej imprezie? Tyle musisz poczekać, żeby znowu wsiąść za kółko
- Polska: Ile włożyć do koperty ślubnej w tym sezonie? To zależy, ile wychodzi za talerzyk
- Polska: Dopłaty do mieszkań? Niekoniecznie. Polacy czekają na inną pomoc. Sprawdź – jaką
- Polska: Łowy na grubą zwierzynę pachną grubymi pieniędzmi. Zostawiają je zagraniczni myśliwi
- Polska: Pożyczamy coraz więcej. Bo po te pieniądze nie musimy iść do banku