Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Rekordowe Jeneverfeesten czyli święto jałowcówki w Hasselt - ponad 130 tysięcy odwiedzających
Kołobrzeg: dramat w prywatnym punkcie opieki. Nie żyje półtoraroczne dziecko
Belgia: Kontrowersje wokół planu opieki nad dziećmi jeszcze przed narodzinami
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek, 21 października 2025, www.PRACA.BE)
Szkolenie: Nowe przepisy i obowiązki dla przedsiębiorców w Belgii – Mechelen – 29 listopada 2025
Seminarium dla księgowych i biur rachunkowych - Mechelen - 21 listopada 2025
Belgijski sąd odrzucił wniosek sześciokrotnego mordercy o wyjście na wolność
Polska: Nowa metoda oszustów na BLIK – sztuczna inteligencja w akcji. Policja bije na alarm
Belgia: Ucieczka i pościg zakończone. Skazany gwałciciel zatrzymany
Polska: Nowe prawo drogowe. Prawo jazdy stracisz także poza terenem zabudowanym

Belgia: Kolejne dochodzenie w sprawie zachowania policji podczas protestu klimatycznego

Belgia: Kolejne dochodzenie w sprawie zachowania policji podczas protestu klimatycznego fot. Fortgens Photography / Shutterstock.com

Policja w Brukseli ma zbadać, co dokładnie wydarzyło się w garażu obok głównego posterunku policji w pobliżu rynku podczas sobotnich protestów w obronie klimatu. Na skutek protestów organizowanych przez Extinction Rebellion policja zatrzymała 435 aktywistów. 317 osób zostało zatrzymanych po tym, jak protestujący zaatakowali ogrody pałacu królewskiego i zajęli pobliski Koningsplein.

Wcześniej wpłynęły zarzuty o nadmierną przemoc ze strony funkcjonariuszy i użycie gazu pieprzowego przeciwko demonstrantom. Teraz jeden z uczestników protestu twierdzi, że policjant straszył grupę uwięzionych aktywistów motorem i celowo wypuszczał spaliny na ich twarze.

- W garażu było nas czterdzieści, a drzwi były zamknięte. Jeden z funkcjonariuszy usiadł na swoim motocyklu, uruchomił silnik i zbliżył się do grupy. Następnie dodał gazu, wydmuchując spaliny na nasze twarze. Cały czas byliśmy w kajdankach. Nigdy nie spodziewałem się, że doświadczę czegoś takiego w Belgii - twierdzi 19-letni student Quinten Vanagt.

Quinten Vanagt powiedział, że policjant jeździł wokół na motocyklu, podczas gdy inni policjanci śmiali się i palili, mimo że protestujący jasno sprzeciwiali się dymowi.

Młody mężczyzna twierdzi także, że nikt z demonstrantów nie przejawiał agresywnego zachowania wobec policji. Ludzie, którym spryskano twarze gazem pieprzowym nie dostali wody i nikomu nie wolno było iść do toalety.

 

18.10.2019 Niedziela.BE

(kk)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież