Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Miały 3 i 4 lata... Dzieci zginęły w tragicznym wypadku
Belgia: Pierwsze wirtualne zoo w Brukseli!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek, 9 września 2025, www.PRACA.BE)
Brukselska straż pożarna wezwana z powodu „uciążliwego zapachu” ścieków
Polska: Tak zarabiają Polacy. Większości daleko jest do średniej krajowej
Belgia, sport: „Magia i perfekcja”. Media zachwycone grą Belgów
Polska: Gorąco na wschodniej granicy. W sobotę jeden dron, w niedzielę drugi
Belgia: Kobieta zamordowana w biały dzień. Sprawca nadal na wolności
Polska: Zbliża się termin przeglądu samochodu? Zrób go teraz, bo już wkrótce będzie drożej
Temat dnia: Czy potrafimy szukać informacji i analizować dane?
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Pracownicy spoza UE? „Niech najpierw nauczą się naszego języka”

Imigracja jest jednym z głównych tematów kampanii wyborczej przed głosowaniem 9 czerwca. Kolejne partie zgłaszają pomysły dotyczące tej kwestii.

Przypomnijmy, 6 czerwca w Belgii odbędą się potrójne wybory: do parlamentu federalnego (ogólnokrajowego), parlamentów regionalnych oraz do Parlamentu Europejskiego.

Wiele wskazuje na to, że imigracja będzie jednym z głównych tematów kampanii. Belgijskie społeczeństwo się starzeje, a zapotrzebowanie na nowych pracowników w wielu sektorach jest bardzo duże.

Tylko we Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju, konieczne będzie znalezienie w nadchodzących 20 latach około 700 tys. nowych pracowników - opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Przyrost ludności w wieku produkcyjnym będzie zdecydowanie za wolny, by odpowiedzieć na to zapotrzebowanie. Konieczne będzie przyjmowanie kolejnych tysięcy zagranicznych pracowników, także spoza Unii Europejskiej - twierdzą organizacje pracodawców.

Imigranci spoza UE przyjeżdżający do pracy we Flandrii powinni jednak już znać, choćby na podstawowym poziomie, język niderlandzki - uważają politycy chadeckiej partii CD&V.

Rząd regionalny Flandrii powinien tak zmienić przepisy, by imigranci zarobkowi spoza UE już w swojej ojczyźnie rozpoczęli naukę niderlandzkiego. Przyjazd imigrantów spoza UE bez znajomości niderlandzkiego jest już mniej mile widziany przez polityków CD&V. Według nich imigranci nieznający niderlandzkiego mają dużo gorszą pozycję na rynku pracy i trudniej się integrują.

- To prowadzi do problemów i stwarza koszty. Chcemy tego uniknąć - dziennik „Het Laatste Nieuws” cytuje Robrechta Bothuyne z flamandzkiego parlamentu regionalnego.

12.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Dramat Belgów w Berlinie. Matka i chłopiec nie żyją

- Jesteśmy w szoku… - tak na doniesienia z Berlina, gdzie zginęła 41-letnia Emeline i jej 4-letni syn Guy, zareagowali mieszkańcy Saint-Ghislain, walońskiej wioski, z której pochodził ta rodzina.

Świadkiem śmiertelnego potrącenia matki i syna był mąż Emeline i ojciec Guya, Grégory oraz siostra 41-letniej ofiary. Cała czwórka miała nadzieję spędzić spokojny weekend w Berlinie, ale skończyło się tragedią…

W sobotę około godz. 10:00 rano na ulicy Leipziger Strasse w centrum niemieckiej stolicy Emeline z Guyem w nosidełku chciała przejść na drugą stronę remontowanej, zakorkowanej ulicy. Samochody stały w bezruchu lub poruszały się powoli. W tym miejscu obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/godz.

83-letni kierowca Forda Mondeo chciał jednak wyprzedzić stojące w korku auta, wjechał na ścieżkę rowerową i z duża prędkością jechał w kierunku placu Postdamer Platz. Emeline była już na jezdni, a staruszek nie zdołał odpowiednio szybko zareagować.

Według świadków siła uderzenia była tak wielka, że ciała 41-latki i jej syna znalazły się około 30 m od miejsca, w którym Ford Mondeo je staranował. Rozpędzony samochód uderzył w inne auta, a jeden z kierowców staranowanych pojazdów w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala.

Także Emeline i Guy zostali przewiezieni do szpitala. Kobieta zmarła kilka godzin po wypadku. Mimo operacji również życia chłopca nie udało się uratować. Czterolatek zmarł w nocy z soboty na niedzielę.

83-letni kierowca Forda Mondeo został lekko ranny. Staruszek nie był pod wpływem alkoholu. Odebrano mu czasowo prawo jazdy i czeka na postawienie zarzutów.


11.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Czy dbamy o ochronę prywatności online?

W ubiegłym roku około 64%% mieszkańców Belgii w wieku od 16 do 75 lat deklarowało, że podjęło kroki w celu ochrony prywatności w Internecie.

W skali całej Unii Europejskiej odsetek internautów aktywnie dbających o ochronę prywatności w sieci był nieco wyższy. Wyniósł on w ubiegłym roku około 67% - poinformowało unijne biuro statystyczne Eurostat.

Za działania na rzecz ochrony prywatności w Internecie uznaje się między innymi ograniczenie dostępu do danych dotyczących lokalizacji internauty lub jego profilu, brak zgody na przetwarzanie danych osobistych w celach komercyjnych i usuwanie danych z sieci.

Inne możliwe działania internautów, chcących zadbać o prywatność w sieci, to np. sprawdzanie bezpieczeństwa strony internetowej oraz uważna lektura oświadczeń na temat ochrony prywatności.

Najbardziej o prywatność online dbają mieszkańcy Holandii. Tam odsetek ten wyniósł 92%. W Finlandii było to niewiele mniej, bo 91% - wynika z danych Eurostatu.

Relatywnie najmniej ludzi chroniących prywatność w sieci w UE jest w Rumunii. Tam jedynie 46% ludzi w wieku 16-75 lat podjęło w ubiegłym roku jakiekolwiek kroki w tym celu. W Bułgarii było to 50%, a na Łotwie i w Polsce 51%.

15.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Z zakazem jazdy, ale za kierownicą. To coraz częstsze

W ubiegłym roku każdego dnia policja zatrzymywała do kontroli aż 63 kierowców, którzy nie mieli prawa prowadzić samochodu. To dużo więcej niż rok wcześniej.

W 2022 r. policjanci zatrzymywali do kontroli średnio 46 takich kierowców. W ubiegłym roku kontrole były jednak częstsze, a to przełożyło się na wzrost liczby przyłapanych kierowców z zakazem prowadzenia aut.

Co roku belgijskie sądy nakładają (czasowy) zakaz prowadzenia samochodów na ponad 100 tys. ludzi, przypomniał flamandzki dziennik „De Standaard”. Karani są w ten sposób kierowcy, którzy dopuścili się poważnych naruszeń przepisów, doprowadzili do wypadku czy są recydywistami na polu poważnych naruszeń przepisów ruchu drogowego.

Elektroniczny system rejestracji (Mercurius) tych kierowców „wciąż jednak nie działa w 100% tak, jak powinien” - przyznał minister sprawiedliwości Paul Van Tigchelt. Często zdarza się więc, że kierowca z zakazem prowadzenia pojazdów zostaje zatrzymany do kontroli, ale policjanci nie znajdują jego nazwiska w systemie i nie są w stanie stwierdzić, że kierowca złamał zakaz.

Wielu kierowców z zakazem jazdy zdaje sobie z tego sprawę i wciąż zasiada za kierownicą. Ryzyko zdemaskowania jest ograniczone, więc nie boją się kontroli tak, jak powinni.

Liczba przyłapywanych co roku na łamaniu zakazów jazdy kierowców to jedynie „wierzchołek góry lodowej”, uważa poseł Wouter Raskin, cytowany przez „De Standaard”. Tak na prawdę po belgijskich drogach i autostradach jeździ o wielu więcej kierowców z zakazem prowadzenia pojazdów, uważa parlamentarzysta prawicowej partii N-VA.

Flamandzka organizacja Vias apeluje do rządu, by ten stworzył osobny system „elektronicznych praw jazdy”. Dzięki niemu sądy mogłyby od razu umieszczać informacje o zakazie nałożonym na daną osobę w systemie internetowym działającym na zasadzie „chmury” (cloud), do której dostęp mieliby funkcjonariusze drogówki.

W takim systemie informacje o ważności prawa jazdy i ewentualnych zakazach prowadzenia aut zawsze byłyby aktualne, a to ułatwiłoby przeprowadzanie kontroli i wychwytywanie kierowców ignorujących zakaz prowadzenia samochodów.

11.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed