Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 16 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Jeszcze większe wydatki na armię? Belgia przeciwna
Polska: Zmiana czasu po konsultacjach. Polacy mają już tego dość
Belgia: Zbieg z więzienia w Walonii wciąż na wolności!
Polska: Fotoradary działają. Tak kierowcy zdejmują nogę z gazu
Nielegalne obrzezania w Belgii. Policja przeprowadziła przeszukania
Polska: Miliardowa inwestycja. Tysiące laptopów i tabletów trafi do szkół
Temat dnia: Turyści notorycznie kradną... kostkę brukową z Brugii
Polska: Opłatę uznała za ukrytą karę i zarzuciła miastu nieuczciwość
Słowo dnia: Loon
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Tragedia w Zottegem. Mężczyzna zginął próbując wyciągnąć telefon z kanalizacji

Mężczyzna z gminy Zottegem w prowincji Flandria Wschodnia zmarł, gdy w sobotę wieczorem (3 września) próbował wyciągnąć telefon komórkowy z kanalizacji.

Wracając nocą do domu, Jeroen De Smet (48 lat) upuścił telefon, który wylądował w kanalizacji. Po zdjęciu kratki pochylił się, aby wyciągnąć telefon i nawdychał się toksycznych gazów uwalniane z kanału. De Smet stracił przytomność i wpadł do kanału, a następnie utonął w odległości zaledwie 500 metrów od swojego domu.

„To, co stało się z Jeroenem, to niewyobrażalnie straszny ciąg wydarzeń” – powiedziała jego dziewczyna, Ilse De Roeck (47 lat). Obudził ją dzwonek do drzwi i zamiast chłopaka ukazało się przed nią dwóch policjantów, którzy powiedzieli jej, co się stało.

W kanalizacji jest mnóstwo gazów. Jednym, który prawdopodobnie mógł spowodować utratę przytomności De Smeta, jest siarkowodór (H2S). Bezbarwny, łatwopalny, trujący i żrący gaz H2S przypomina zapachem zgniłe jajko. W wysokich stężeniach wystarczy kilka wdechów gazu, aby doprowadzić do utraty przytomności, drgawek, paraliżu i śmierci.

07.09.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Ilu ludzi mieszka w Serè?

Na początku 2022 r. Serè było pod względem liczby ludności 25. największą gminą Belgii. W tej walońskiej gminie mieszkało oficjalnie 64 tys. ludzi.

Serè to druga największa gmina w prowincji Liège. Większe jest tutaj jedynie samo Liège, które jest też stolicą tej prowincji. Gmina Serè ma powierzchnię 35 km kwadratowych. Niderlandzka nazwa tej gminy to Seraing.

Miasto to stało się w XIX w. ważnym ośrodkiem przemysłowym, a liczba mieszkańców szybko rosła. W 1831 r. mieszkało tu tylko 7,5 tys. ludzi, a w 1930 r. już ponad 80 tys. W pobliżu wydobywano węgiel, a w mieście działały koksownie i huty. Po 1930 r. sytuacja gospodarcza miasta zaczęła się pogarszać, a liczba mieszkańców spadła. Serè uzyskało prawa miejskie dopiero w 2000 r.

W Belgii większymi gminami od Serè są Antwerpia, Gandawa, Charleroi, Liège, Bruksela centrum, Schaarbeek, Anderlecht, Brugia, Namur, Lowanium, Sint-Jans-Molenbeek, Mons, Aalst, Elsene, Mechelen, Ukkel, La Louvière, Sint-Niklaas, Hasselt, Ostenda, Tournoi, Genk i Roeselare.

Przypomnijmy, Belgia składa się z trzech regionów: niderlandzkojęzycznej Flandrii na północy kraju, francuskojęzycznej Walonii na południu oraz dwujęzycznego (choć w praktyce z dominacją francuskiego) Regionu Stołecznego Brukseli. Serè to siódma największa gmina Walonii.

10.09.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Coraz częściej jeździmy rowerami. To dobrze, ale jest też negatywny skutek

Mieszkańcy Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, coraz częściej jeżdżą rowerami. Przekłada się to również na większą liczbę wypadków z udziałem rowerzystów.

Do dużego wzrostu popularności rowerów przyczyniła się między innymi pandemia. Wraz z pojawieniem się koronawirusa w Belgii w 2020 r. i z wprowadzeniem rygorystycznych obostrzeń wielu ludzi uznało, że to dobry czas na zakup roweru.

Trudno się dziwić: jazda rowerem pozwalała uniknąć bliskiego kontaktu z innymi ludźmi w transporcie publicznym, a zamknięcie siłowni i klubów fitness zachęcało do szukania alternatywnych form aktywności fizycznej. Jazda rowerem była jedną z nich.

Liczba mieszkańców Flandrii korzystających z pomocy organizacji dla rowerzystów VAB była w tym roku prawie dwukrotnie wyższa niż w 2019 r., a więc ostatnim pełnym roku przed pandemią. Także w porównaniu z ubiegłym rokiem odnotowano wzrost, o około jedną trzecią – poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Więcej rowerzystów na flamandzkich drogach to niestety również więcej wypadków z ich udziałem. W tym roku VAB zarejestrował ich już dwa razy więcej niż w tym samym okresie 2019 r., wynika z danych tej organizacji.

07.09.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Ponad 700 przypadków małpiej ospy w Belgii. Większość zaraziła się w ten sposób

Jak dotąd w Belgii stwierdzono 726 przypadków małpiej ospy. Prawie wszyscy zakażeni to mężczyźni, a najczęściej zarazili się w wyniku kontaktu seksualnego z osobą już zakażoną – wynika z danych Państwowego Instytutu Zdrowia Sciensano.

W minionych tygodniach nowych zakażeń w Belgii przybywa dużo wolniej niż wcześniej. Podobnie jest w wielu innych europejskich krajach. Chorują głównie ludzie w wieku co najmniej 16 lat. Wśród dzieci do lat 3 odnotowano w Belgii tylko jedno zakażenie.

Ponad połowę zakażeń małpią ospą w Belgii stwierdzono we Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju), 36% w Regionie Stołecznym Brukseli, a 11% w Walonii (południowej, francuskojęzycznej części kraju).

Do szpitali trafiło 32 zakażonych małpią ospą. Jak dotąd zmarł tylko jeden mieszkaniec Belgii, zakażony tym wirusem. Osoba ta miała także inne poważne problemy zdrowotne, więc to nie tylko zakażenie małpią ospą przyczyniło się do jej śmierci.

Zdecydowana większość belgijskich zakażonych tych wirusem zaraziła się najprawdopodobniej w wyniku kontaktu seksualnego. Jedynie 44 z 726 zakażonych nie wskazało kontaktu seksualnego jako źródła zakażenia.

Małpia ospa to odzwierzęca choroba zakaźna, wcześniej występująca tylko w Afryce. Może się przenosić z człowieka na człowieka, ale aby do tego doszło konieczny jest bliski kontakt (np. kontakt intymny). Objawy zakażenia to między innymi zmęczenie, gorączka, bóle głowy i mięśni, a później także wysypka. Przebieg przeważnie jest niegroźny, a choroba trwa zazwyczaj od 2 do 4 tygodni.

Pojawienie się małpiej ospy w krajach Zachodu nie powinno mieć tak daleko idących skutków, jak np. pojawienie się COVID-19, uspokajają eksperci.

– To zupełnie inna sytuacja niż w przypadku koronawirusa. Małpia ospa występująca obecnie w Europie rzadko prowadzi do poważnej choroby. Poza tym choroba ta nie rozprzestrzenia się tak szybko jak COVID-19 – mówił już kilka tygodni temu wirusolog Louis Kroes, cytowany przez holenderski portal nos.nl.

06.09.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Subscribe to this RSS feed