Leśnicy przecierali oczy ze zdumienia, kiedy – oglądając nagranie z fotopułapki – zobaczyli watahę wilków spacerującą po lesie w towarzystwie całkowicie odmiennego osobnika.

„Czarny wilk, czy to możliwe?” – pytają pracownicy Nadleśnictwa Wichrowo. W miejscowości Kłębowo ustawili fotopułapkę, która miała zdemaskować miłośników nielegalnie poruszających się po lesie quadów. Czujnik ruchu zareagował jednak na watahę wilków. I nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie towarzyszyło im tajemnicze stworzenie o całkowicie czarnym ubarwieniu.



Jak podkreślają leśnicy, możliwa jest hybrydyzacja z psem, co w połączeniu genów mogłoby dać efekt wilka o czarnej sierści. Według Adama Gełdona z Nadleśnictwa Spychowo, w tym wypadku jest to jednak mało prawdopodobne.



– Moim zdaniem jest to jednak pies, a nie hybryda, czyli krzyżówka wilka z psem. Nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia z niezwykłą rzadkością, czyli zaakceptowaniem psa przez wilczą watahę. To się czasami zdarza i jest oczywiście zjawiskiem bardzo niepożądanym, bo może prowadzić do krzyżowania się gatunków – wyjaśnia miłośnik wilków.


Leśnicy przekażą zaskakujące nagranie Regionalnej Dyrekcji Ochrony.

Środowiska, która zadecyduje, co dalej. Jeśli potwierdzi się teza, że czarny wilk to skrzyżowanie dwóch różnych gatunków zwierząt, najprawdopodobniej generalny dyrektor ochrony środowiska zadecyduje o jego eliminacji.



Obejrzyj spacer watahy wraz z towarzyszącym im odmieńcem: TUTAJ.

26.04.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. screen Youtube /  RDLP w Olsztynie

(sk)

W fabryce serów Milcobel w Moorslede natrafiono na bakterię listerię, mogącą powodować zatrucia pokarmowe – poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

W związku z tym odkryciem tymczasowo wstrzymano produkcję. Władze firmy podkreślają, że w serach, które trafiły do sprzedaży, nie ma tej bakterii. Na ślad bakterii natrafiono w trakcie rutynowej kontroli około dwa tygodnie temu.

– Od razu rozpoczęliśmy szczegółowe badania naszych produktów. Niektóre z nich okazały się zawierać tę bakterię i od razu zostały zniszczone. Wstrzymaliśmy wywożenie produktów z naszej fabryki – powiedziała rzeczniczka prasowa Kathleen De Smedt.

Dopiero kiedy wszystkie linie produkcyjne zostaną skontrolowane i wyczyszczone, fabryka znów ruszy z produkcją. Na wznowienie produkcji musi się zgodzić Federalna Agencja Bezpieczeństwa Żywności.

W fabryce w Moorslede produkowane są między innymi sery Oud Brugge, Nazareth oraz Brugse Blomme. W 2018 r. wyprodukowano tutaj ponad 21 tys. ton serów. W wyniku wstrzymania produkcji niektóre z około 400 rodzajów serów, produkowanych w tej fabryce, być może nie będą czasowo dostępne w sklepach.

26.04.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Z badań zleconych przez producenta szczepionek, firmę Pfizer, wynika, że ochrona, jaką zapewnia dawka przypominająca szczepionki Pfizer znacznie spada już po trzech miesiącach. Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie medycznym The Lancet.

Trzy dawki preparatu Pfizer zapewniają 85% ochronę przed hospitalizacją, jeśli w grę wchodzi mniej śmiertelny wariant Omicron. To znacznie więcej niż po otrzymaniu jedynie dwóch dawek szczepionki.

Niemniej jednak, ochrona przed wariantem Omicron szybko zanika. Po trzech miesiącach ochrona przed hospitalizacją spada do 55% (badania dotyczą wariantu Omicron, ponieważ ten jest obecnie dominujący).

Firma Pfizer twierdzi, że potrzebne będą dodatkowe dawki istniejącej, zmodyfikowanej lub nowej szczepionki, aby nadal zapewniać wysoką ochronę przed koronawirusem.

26.04.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Pojawiły się kolejne szczegóły na temat fatalnego pożaru w Deinze (Flandria Wschodnia), w którym w piątek zginął 50-letni mężczyzna. Wszystko wskazuje na to, że żona ofiary nie chciała, aby jej mąż został uratowany.

Jak informuje dziennik Het Nieuwsblad, żona 50-latka zareagowała agresywnie, gdy na miejscu zjawiły się służby ratunkowe: próbowała utrudnić strażakom pracę i zablokowała im wejście.

Według policji, w domu pary dochodziło często do gwałtownych sporów, w czasie których konieczna była interwencja władz. Kobieta została aresztowana, a strażacy ugasili pożar, ale mężczyzna przebywający w budynku już nie żył. Trwa śledztwo w sprawie przyczyn pożaru, choć policja podejrzewa, że doszło do podpalenia.

Po wstępnym przesłuchaniu kobieta została zabrana do szpitala na leczenie, a następnie wróciła do celi policyjnej.

26.04.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)