Handlarz dzieł sztuki z Verviers dekadę temu kupił od nieznanego mężczyzny obraz przedstawiający ukrzyżowanego Chrystusa. Zapłacił 500 euro, ale według niektórych ekspertów autorem obrazu jest Rembrandt, a wartość dzieła to nawet 30 mln euro.

Handlarz, nazywany w belgijskiej prasie „Monsieur Jo”, dziesięć lat temu poznał w kawiarni mężczyznę, który miał poważne kłopoty finansowe (m.in. ze względu na alkoholizm i hazard) – opisuje dziennik „Het Nieuwsblad”. Zadłużony mężczyzna potrzebował pieniędzy i zaoferował sprzedaż obrazu.

„Monsieur Jo” zgodził się i zapłacił 500 euro. Obraz z Chrystusem patrzącym w górę tak zaintrygował handlarza, że zlecił ekspertom sporządzenie odpowiednich analiz. Według jednego z ekspertów autorem dzieła jest Rembrandt, a wartość obrazu oszacować można nawet na 30 mln euro.

Według francuskiego dziennika „Le Parisien” z tego rodzaju informacjami trzeba jednak uważać. Opinia jednego czy dwóch ekspertów, że autorem obrazu „może być Rembrandt” to wciąż za mało, by z pewnością stwierdzić, że obraz został stworzony przez wielkiego holenderskiego mistrza i jest wart miliony euro.

08.08.2019 Niedziela.BE
(łk)

Jedna osoba dorosła oraz troje nieletnich zostało przyłapanych z kwotą 7750 fałszywych euro podczas imprezy zorganizowanej przez flamandzkich scoutów. Do zdarzenia doszło w minioną sobotę.

Personel imprezy skontaktował się z ochroną po tym, jak zaobserwowano, że kupony na napoje zostały zakupione przy pomocy sfałszowanych pieniędzy – przekazała prokuratura z Antwerpii. Jak informują media lokalne, wszystkie banknoty miały takie same numery seryjne.

Sprawcy to trzy osoby nieletnie pochodzące z Boom, Aartselaar i Edegem oraz jedna osoba dorosła z Duffel. Główny podejrzany, 17-latek z Aartselaar, zdążył opuścić teren imprezy przed przyjazdem policji, ale został zatrzymany następnego dnia.

W czasie przeszukania policja znalazła banknoty o nominałach 50 euro, łącznie dające sumę 7750 euro. Policja ze strefy Bodukap wszczęła dochodzenie w tej sprawie.

08.08.2019 Niedziela.BE
(kk)

W minioną środę specjalny oddział sił zbrojnych zajmujący się usuwaniem materiałów wybuchowych (DOVO) został wezwany na ulicę Rue Souveraine w Ixelles, aby zbadać podejrzane znalezisko, a dokładniej pluszową świnię z kablem wokół szyi.

Pluszak wzbudził podejrzenia przechodniów, ponieważ wystawały z niego elektryczne kable – twierdzi agencja prasowa Belga. W ramach środków bezpieczeństwa policja zdecydowała się na zamknięcie ulicy dla ruchu, tworząc na wspomnianym obszarze strefę bezpieczeństwa. W tym czasie zespół DOVO zajął się pluszową świnką.

Ostatecznie okazało się, że był to fałszywy alarm i pluszak nie stwarzał żadnego zagrożenia. Usunięto zabawkę i zlikwidowano strefę bezpieczeństwa. Nie wiadomo, do kogo należał pluszak.

08.08.2019 Niedziela.BE
(kk)

W Maroku aresztowano mężczyznę, który domagał się śmierci dla belgijskich wolontariuszek z organizacji charytatywnej Bouworde. Wprawdzie dziewczyny nie były bezpośrednio zagrożone, ale część z nich i tak zdecydowała się na powrót do domu.

37 wolontariuszy udało się do wioski Adar, na południu Maroka, aby pomóc w naprawie dróg. W zespole znajdowali się zarówno młodzi mężczyźni, jak i kobiety. Ich praca przyciągnęła uwagę lokalnych mediów.

Reportaż na ich temat został wyświetlony w marokańskiej telewizji. Zobaczył go mężczyzna z regionu Tanger (północna cześć kraju, około 800 km od wioski Adar), który uznał, że dziewczyny są niestosownie ubrane. Na Facebooku opublikował post, w którym wzywał do ścięcia młodych kobiet.

Marokańskie władze zdołały znaleźć mężczyznę. Został aresztowany i możliwe, że stanie przed sądem. Organizacja Bouworde zapewniła, że dziewczęta nigdy nie były bezpośrednio zagrożone. „Początkowo nie były nawet świadome całego zamieszania. Zostały bardzo dobrze przyjęte w Adar i były traktowane z szacunkiem przez mieszkańców okolicy” - przekazała Karen Heyligen z Bouworde.

Pomimo tego rodzice czterech wolontariuszek zdecydowali o ich powrocie do domu.

08.08.2019 Niedziela.BE
(kk)