Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Co trzeci profesor kobietą
Belgia: Stare i zniszczone. Tyle mieszkań „do niczego”
Wysoka unijna kara dla Belgii. Powód?
Belgia: O ile podrożały ziemniaki?
Belgia: Świetny tydzień! Bankructw najmniej od roku
Belgia: Dostęp do opieki medycznej - Belgia wsród liderów
Belgia: Tylu „nowych Belgów” to Polacy
Słowo dnia: Ontbijten
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela, 24 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Drzewa przedwcześnie tracą liście. Powodem susza
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Wypadek polskiej ciężarówki, dwóch kierowców nie żyje

W czwartek wieczorem na drodze E17 w okolicy Sint-Niklaas doszło do fatalnego wypadku z udziałem trzech ciężarówek, w tym jednej z Polski. Dwóch szoferów nie przeżyło tej tragedii.

Polska ciężarówka z dużą prędkością wjechała w mniejszy samochód ciężarowy, który następnie uderzył w kolejną ciężarówkę. Zarówno kierowca pojazdu z polskimi tablicami rejestracyjnymi, jak i mniejszej ciężarówki, zginęli na miejscu, informuje flamandzki dziennik Het Laatste Nieuws. Kierowca trzeciej ciężarówki został ranny, ale przeżył.

Czwartkowy wieczór był na belgijskich drogach bardzo trudny. Ulewy i śnieg z deszczem doprowadziły do znaczącego pogorszenia się warunków drogowych. Doprowadziło to do licznych wypadków i kolizji, a co za tym idzie – do długich korków. Szczególnie źle sytuacja wyglądała na drogach w okolicy Antwerpii, Brukseli, Brugii i Gandawy.

Według belgijskich mediów był to najtrudniejszy tegoroczny wieczór na belgijskich drogach. W pewnym momencie łączna długość wszystkich korków wyniosła ponad 400 km, informuje Het Laatste Nieuws.


01.12.2017 ŁK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: 4 tys. euro miesięcznie. Tyle zarabia się średnio w Brukseli

W stolicy Belgii średnia miesięczna płaca to 3 972 euro brutto, wynika z najnowszych danych ministerstwa finansów.

Średnia dla całego kraju to 3 445 euro, informuje flamandzki dziennik De Morgen.

Najniższe zarobki we francuskojęzycznej części kraju mają mieszkańcy walońskiej gminy Dinant (średnio 2 604 euro). W niderlandzkojęzycznej, flamandzkiej części Belgii – gdzie ogólnie rzec biorąc zarabia się lepiej – najgorzej opłacani są mieszkańcy Veurne (2 772 euro).

Za Brukselą na liście regionów z najwyższymi średnimi zarobkami są: Halle-Vilvoorde (3 682 euro), Leuven (3 665 euro) i Antwerpia (3 599 euro). Dopiero na piątym miejscu znalazła się pierwsza walońska gmina. Jest to Nijvel, gdzie średnia płaca miesięczna to 3 581 euro brutto.

Według portalu vacature.com w Belgii najlepiej opłacani są pracownicy sektora chemicznego i farmaceutycznego (średnio 4 279 euro brutto miesięcznie). Wysokimi średnimi płacami pochwalić się mogą również osoby zatrudnione w branży energetycznej i ochrony środowiska (ponad 3,9 tys. euro) oraz w sektorze finansowym i ubezpieczeniowym (ponad 3,8 tys. euro).


02.12.2017 ŁK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Biologiczna matka Manaël o adopcyjnych rodzicach: „Utrudniają sprawę”

Biologiczna matka dziecka, które zostanie odebrane parze belgijskich gejów, udzieliła komentarza w sprawie. Jej zdaniem rodzice adopcyjni komplikują sprawę poprzez upublicznienie historii w mediach.

Belgijski sąd zdecydował, że dziecko, które zostało oddane do adopcji musi wrócić do swojej biologicznej matki – kobieta zmieniła bowiem zdanie i korzysta ze swoich praw. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, biologiczna matka ma prawo do zmiany zdania w ciągu 6 miesięcy od oddania dziecka.

Ponieważ w tej sprawie oficjalna decyzja sądu została wydana dopiero po kilku miesiącach, kobieta mieści się w zakresie czasowym Faktycznie jednak, chłopiec przebywa z rodzicami adopcyjnymi już od 18 miesięcy, dokładnie od 5 dnia życia, kiedy to jego matka podpisała pierwsze dokumenty, w których zrzekła się opieki. Sytuacja jest wyjątkowa – bardzo rzadko zdarza się, że biologiczni rodzice zmieniają swoje zdanie.

W rozmowie z francuskojęzyczną stacją telewizyjną adopcyjni rodzice dziecka przekazali oburzenie w związku ze zmianą zdania "w ostatniej chwili". Poza tym sąd nie wziął pod uwagę faktycznego czasu pobytu chłopca w domu rodziców adopcyjnych, czyli 18 miesięcy. Zdaniem mężczyzn, decyzja została podjęta z korzyścią dla matki.

Kobieta nie jest zadowolona z obecnego zainteresowania mediów. Za pośrednictwem swojego prawnika przekazała: "Relacje z ostatnich dni w żaden sposób nie ułatwiają pracy opiekunów z dzieckiem. Proszę o uszanowanie prywatności mojej i mojego syna".

Prawnik dodał, że matka posiada wszystkie środki konieczne do wychowania dziecka. "Moja klientka jest także wdzięczna za opiekę rodziców adopcyjnych w pierwszych miesiącach życia jej dziecka. Miała nadzieję, że mężczyźni będą mogli uczestniczyć w życiu jej syna, ale z uwagi na ich obecną postawę, będzie to bardzo trudne".

 

02.12.2017 KK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Podejrzany o podżeganie do terroryzmu imam może jednak zostać w Belgii. Francken wściekły

Belgijski Sekretarz Stanu ds. Azylu i Migracji, Theo Francken, przekazał że zamierza złożyć apelację w sprawie decyzji Rady ds. Sporów Cudzoziemców, zgodnie z którą podejrzany o podżeganie do terroryzmu imam Wielkiego Meczetu w Brukseli może zostać w kraju. "Miejsce dla salafity w Belgii? Nie sądzę. Jeśli pojawi się taka potrzeba, sprawa trafi Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości" – przekazał Francken.

Jakiś czas temu Sekretarz Stanu ds. Migracji i Azylu zdecydował, że nie przedłuży imamowi z Brukseli prawa do pobytu na terytorium Belgii. Abdelhadi Sewif, muzułmański duchowny z Wielkiego Meczetu, był bowiem podejrzany o "wspieranie bardzo radykalnego i konserwatywnego salafizmu". Swoją decyzję Francken argumentował zagrożeniem bezpieczeństwa narodowego ze strony imama.

Sewif twierdził z kolei, że nie ma nic wspólnego z terroryzmem. Złożył odwołanie od decyzji Franckena. Rada ds. Sporów Cudzoziemców przyznała mu rację – nie udowodniono bowiem bezpośredniego zagrożenia ze strony imama.

Francken nie zamierza zostawić tej sprawy. Mówi: "Rada to nie służba wywiadowcza. Otrzymałem wcześniej raporty jasno wskazujące na to, że imam głosi idee salafizmu. Może sam nie pociąga za spust i nie podkłada bomb, ale jego nauki oraz interpretacje Koranu można traktować jako podżeganie do tego".

 

01.12.2017 KK Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed