Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Zlikwidują senat? Rząd już podjął decyzję
Kłopot szkół na koniec roku. Muszą szukać starych drukarek
Belgia: Kontrowersje wokół zakazu obozowisk dla bezdomnych w Gandawie
Pracownik w tym wieku jest na wagę dopłaty. Sprawdź jakiej
Belgia: Nauczyciel-pedofil skazany. „Ofiary w wieku 4-7 lat”
Nie wierzymy, że Tusk i Nawrocki będą ze sobą współpracować
Belgia: Wolontariusze poszukują kobiety zaginionej w 2010 roku
Niemcy: Odsłonięto pomnik upamiętniający polskie ofiary II wojny światowej
Temat dnia: Za dużo alkoholu, a za mało owoców i warzyw! Belgijska dieta daleka od ideału
Belgia: Śmiertelny atak nożem w autobusie w Antwerpii
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Trzech chętnych chce kupić TVN. W tym węgierski biznesmen

Trzech inwestorów zamierza kupić grupę TVN. Na liście jest milioner z Węgier, a ta droga prowadzi do PiS.

O tym, że amerykańska grupa Warner Bros Discovery chce się pozbyć części swoich aktywów w Polsce, mówiło się od kilku miesięcy.

„Firma chce się skupić na rozwoju w  streamingu, dlatego w grę ma wchodzić sprzedaż TVN albo udziałów w biznesie gier Warnera. Tradycyjna telewizja stała się „kulą u nogi” koncernu. Zwłaszcza w Ameryce Północnej, gdzie coraz wyraźniej „króluje” streaming” – pisały latem tego roku wirtulnemedia.pl.

Trzech chętnych

Od razu pojawiły się pogłoski, że w jakiś sposób kontrolę nad TVN będzie starał się przejąć PiS. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że ta grupa medialna nie podziela, delikatnie mówiąc, linii partii Kaczyńskiego.

Teraz „Newsweek” donosi, że politycy PiS sondują możliwość kupna TVN. Przeszkodą są jednak gigantyczne pieniądze, jakie trzeba będzie wydać. Amerykanie chcieliby otrzymać nawet 10 miliardów złotych, ale finalnie może się okazać, że cena będzie o połowę niższa.

Z informacji tygodnika wynika, że na liście potencjalnych kupców są trzy pozycje. To czeska grupa medialna PPF, która działa także na Słowacji, w Rumunii, Bułgarii, Chorwacji i w Niemczech.

Kolejnym chętnym ma być któraś z amerykańskich stacji i zdaniem dziennikarzy może to być tymczasowe przejęcie do czasu, aż nie poprawi się sytuacja biznesowa Warner Bros. Discovery.

Numerem trzy w tym zestawieniu jest węgierski biznesmen József Vida. Działa już w branży medialnej, a politycznie powiązany jest z partią Fidesz Victora Orbana, premiera Węgier.

Za tą ostatnią opcją ma stać Mateusz Morawiecki, były polski premier.

„Tak naprawdę tylko Mateusz może sięgnąć po telefon i załatwić taki biznes” – cytuje swoich informatorów tygodnik.

Co ogląda Polska

We wrześniu wśród oglądających tylko naziemną telewizję cyfrową najpopularniejszym kanałem była TVP1 (dane Nielsen Audience Measurement). Dalej był Polsat, TVP2, TVN i TV Republika.

Jeśli chodzi o kanały informacyjne, to Polacy najchętniej oglądają: TVN24, TV Republika i TVP Info.


14.10.2024 Niedziela.BE // źródłó: News4Media // fot. TVN24

(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Dużo ocen nagannych, czyli jedynek. Tak Polacy ocenili Andrzeja Dudę

Powoli kończy się druga kadencja prezydenta RP. Andrzejowi Dudzie pozostało niespełna 300 dni. To czas na ocenę jego prezydentury.

Jak oceniają ją Polacy? Zapytała o to agencja badania rynku SW Research w sondażu na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Respondenci oceniali go jak w szkole.

I okazało się, że urzędujący jeszcze prezydent zebrał dużo jedynek.

Takie oceny wystawili Andrzejowi Dudzie Polacy:

25,4 proc. – ocenę naganną,
20,8 proc. – mierną.

Na drugim biegunie znaleźli się uczestnicy badania, którzy mijającą prezydenturę ocenili pozytywnie. I tak:

5,6 proc. – wystawiło mu ocenę celującą,
10,3 proc. – bardzo dobrą,
18,1 proc. – dobrą,
34 proc. – pozytywną,
16,1 proc. – dostateczną.

Podsumowując, oceny pozytywne wystawiło Dudzie łącznie 50,1 proc. Negatywnie oceniło jego pracę 46,2 proc. badanych. 3,6 proc. badanych nie miało zdania.
Wybory prezydenckie 2025. Marszałek wyznaczy datę

Andrzej Duda zakończy swoją pięcioletnią kadencję w sierpniu 2025 roku. To jego druga kadencja na stanowisku prezydenta. A to oznacza, ze po raz trzeci nie może on wziąć udziału w wyborach prezydenckich.

Bo zgodnie z prawem prezydent w Polsce może sprawować tę funkcję dwie kadencje.

Zastąpi go zwycięzca najbliższych wyborów prezydenckich. Ich datę wyznaczy marszałek Sejmu.

Nie mogą się one odbyć wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego prezydenta.

Najbardziej prawdopodobną datą pierwszej tury wyborów prezydenckich jest niedziela 18 maja 2025.

Jeśli żaden z kandydatów nie zdobędzie większości głosów, to dwa tygodnie później odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich.


14.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Marek Borawski // KPRP

(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Więcej pieniędzy za błąd medyczny. Sprawdź, jakie są stawki

Wzrosła wysokość odszkodowań za błędy medyczne. To efekt waloryzacji. Wiadomo, na jakie pieniądze mogą teraz liczyć pacjenci.

Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych – bo tak oficjalnie nazywa się pula pieniędzy na odszkodowania – został powołany do życia z inicjatywy rzecznika praw pacjenta (RPP).
„(…) zapewnia on szybką, pozasądową drogę do uzyskania rekompensat dla osób, które podczas pobytu w szpitalu doznały uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia albo uległy zakażeniu szpitalnemu. W przypadku śmierci pacjenta – świadczenie przysługuje również jego bliskim” – czytamy na stronie RPP.

Maksymalna wysokość odszkodowań

Świadczenie kompensacyjne z tytułu zdarzenia medycznego, czyli błędu medycznego, podlega corocznej waloryzacji. Po tej zmianie – podaje RPP  – maksymalna wysokość odszkodowań wynosi obecnie:

dla pacjenta, który doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju albo został zakażony – od 2228 zł do 222 800 zł.
w razie śmierci pacjenta – od 22 280 zł do 111 400 zł dla każdego wnioskodawcy.

Szczegółowy wykaz odszkodowań: TUTAJ

Blisko 3 miliony dla 50 tys. poszkodowanych

Od czasu utworzenia Funduszu Kompensacyjnego do biura RPP wpłynęło ponad  900 wniosków o przyznanie świadczenia. Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta, przyznał już ponad 2,8 mln zł. Pieniądze trafiły do blisko 50 osób.

Średnia wysokość świadczenia wynosi 60 tys. zł. Przyjęcie świadczenia oznacza koniec sporów prawnych z placówką.

– Cieszę się, że możemy pomagać osobom poszkodowanym w wyniku leczenia i ta pomoc ma bardzo realny kształt, a wysokość świadczeń jest nie tylko godnym zadośćuczynieniem, ale też jest rewaloryzowana – podkreśla Chmielowiec.

Gdzie się składa wniosek i ile to kosztuje?

„Uzyskanie świadczenia nie wymaga udowodnienia winy podmiotu leczniczego. Podstawowym warunkiem przyznania świadczenia jest stwierdzenie, że doszło do zdarzenia medycznego, którego z wysokim prawdopodobieństwem można było uniknąć, gdyby świadczenie zdrowotne zostało pacjentowi udzielone zgodnie z aktualną wiedzą medyczną albo gdyby zastosowano inną dostępną metodę diagnostyczną lub leczniczą” – przypomina RPP.

Wniosek o przyznanie świadczenia można złożyć w ciągu roku od uzyskania informacji o zdarzeniu medycznym, ale nie później niż w ciągu 3 lat od samego zdarzenia.

Składa się go w biurze rzecznika praw pacjenta. Opłata wynosi 300 zł.

Decyzja o przyznaniu lub odmowie świadczenia jest wydawana w ciągu 3 miesięcy.

Coraz więcej specjalistów bada dokumentację medyczną

– Cały czas poszerzamy grono doświadczonych ekspertów, którzy wspomagają nas w merytorycznej ocenie dokumentacji medycznej. Obecnie jest to około 130 lekarzy różnych specjalności oraz osób wykonujących inne zawody medyczne – mówi Bartłomiej Chmielowiec.

I dodaje, że wynika to z rosnącego zainteresowaniem pacjentów i ich bliskich Funduszem Kompensacyjnym Zdarzeń Medycznych.


14.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Skarbówka przepytuje pacjentów. Chce wiedzieć wszystko

Urzędy skarbowe intensywnie kontrolują lekarzy. Mają jednak trudności związane z tajemnicą lekarską. Dlatego obok lekarzy na celownik biorą pacjentów, których tajemnica nie obowiązuje.

Lekarze ze względu na tajemnicą nie mogą udostępniać pełnych informacji o swoich pacjentach. A to utrudnia fiskusowi ocenę ich zobowiązań podatkowych. Żeby obejść ten problem, skarbówka zaczęła przepytywać pacjentów.

– To działania niezgodne z przepisami i etycznie wątpliwe – oceniają prawnicy.

Fiskus przepytuje pacjentów

Skarbówka próbuje uzyskać informacje poprzez skierowanie do pacjentów szczegółowych pytań dotyczących wizyt lekarskich. „Dziennik Gazeta Prawna” poinformował, że urząd skarbowy w przypadku jednej ze śląskich klinik „przesłuchał” pacjentkę.

Prawniczki Karolina Podsiadły-Gęsikowska i Aleksandra Powierza udostępniły listę pytań kierowanych do pacjentów. Pytania fiskusa dotyczą m.in. liczby wizyt, długości trwania konsultacji, kosztów porady oraz tego, czy pacjent otrzymał paragon za usługę. W przypadku braku odpowiedzi skarbówka grozi nałożeniem na niewspółpracującego z nią obywatela kary finansowej.

Skarbówka chce wiedzieć więcej niż powinna

Prawnicy przyznają, że niektóre pytania mogą być uzasadnione, na przykład te dotyczące paragonów za wizyty, bo one pozwalają ocenić, czy lekarze wywiązują się z obowiązków podatkowych.

Jednak wiele pytań, np. dotyczących liczby wystawionych pacjentowi recept lub jego rodzinie, nie mają bezpośredniego związku z oceną zobowiązań podatkowych. Przepytywanie pacjentów w tak szczegółowy sposób jest wątpliwe etycznie z uwagi na dużą ingerencję w prywatność.

Liczba wystawionych recept nie jest dokładnym wskaźnikiem zarobków lekarza

Urzędy skarbowe często wychodzą z założenia, że na podstawie liczby wystawionych recept można oszacować zarobki lekarza, jednak zdaniem prawniczek ta logika jest błędna. Bo często w ramach jednej wizyty lekarz wystawia kilka recept. Poza tym lekarze mogą także wypisywać recepty pro bono lub dla siebie i swojej rodziny.

Kontrolowanie liczby recept w celu szacowania dochodów lekarzy jest więc nieprecyzyjne.


11.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

Subscribe to this RSS feed