Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Co do plecaka ewakuacyjnego? Zaglądamy do „Poradnika bezpieczeństwa”
Belgia: Uwaga na ograniczenia ruchu na E40
Polska: Pracujący za najniższą krajową nie będą zadowoleni. Sprawdź, o ile wzrośnie
Belgia: Strzelanina w domu w Molenbeek. Dwa zatrzymania
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa,17 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgijski turysta zginął w wypadku w RPA
Polska: Policja jest wściekła na tę stronę, a jej użytkownicy dostają „groźby”
Temat dnia: W Belgii nowe zasady dla studentów spoza UE!
Polska: Cyberataki z Rosji uderzają w Polskę. Rząd wzmacnia ochronę cyfrową
Belgijski premier na kontrowersyjnym koncercie Izraelczyka
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Ile za dom lub mieszkanie we Flandrii?

Ceny nieruchomości mieszkalnych są we Flandrii wyższe niż w Walonii, ale niższe niż w Regionie Stołecznym Brukseli.

Belgia dzieli się na trzy regiony: niderlandzkojęzyczną Flandrię na północy kraju, francuskojęzyczną Walonię na południu i (przynajmniej w teorii) dwujęzyczny Region Stołeczny Brukseli. Większość mieszkańców stolicy posługuje się jednak francuskim. Na wschodzie kraju jest też niewielki region niemieckojęzyczny, administracyjnie przypisany do Walonii.

Jeśli chodzi o ceny nieruchomości mieszkalnych, to w ubiegłym roku najdrożej było właśnie w stolicy, a najtaniej w Walonii. Dane na ten temat opublikowano na stronie internetowej Belgijskiej Federacji Notariuszy Fednot.

Organizacja ta dzieli nieruchomości mieszkalne w Belgii na dwie kategorie: domy i mieszkania. W przypadku domów chodzi zarówno o domy wolnostojące, jak i domy w zabudowie szeregowej i bliźniaczej. Mieszkania to z kolei lokale mieszkalne w blokach, kamieniach i apartamentowcach.

Jak zatem w ubiegłym roku kształtowały się średnie ceny mieszkań i domów we Flandrii? W 2024 r. w za mieszkania płacono tu średnio tys. 283 tys. euro. Było to o ponad 2% więcej niż rok wcześniej. Średnia cena mieszkania w całej Belgii była w ubiegłym roku na poziomie 271 tys. euro.

Również średnia cena domów była we Flandrii w 2024 r. wyższa niż średnia dla całego kraju. W ubiegłym roku za domy w północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju płacono średnio 368 tys. euro. Oznaczało to wzrost o 2,5% w skali roku.

W skali całej Belgii średnia cena domu wyniosła w 2024 r. 330 tys. euro i była o ponad 2% wyższa niż rok wcześniej - poinformowała federacji Fednot.


19.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: To rekord! Jeszcze nigdy tyle nie podróżowaliśmy

W trzecim kwartale ubiegłego roku mieszkańcy Belgii odbyli prawie 9,3 mln podróży zagranicznych i krajowych. To nowy rekord.

Liczba turystycznych wyjazdów mieszkańców Belgii była w okresie od początku lipca do końca września 2024 r. aż o 6,6% wyższa niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Dane na ten temat opublikowano we wtorek na stronie internetowej Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

Trzeci kwartał to okres letnio-wakacyjny, a więc czas, kiedy wielu ludzi wyjeżdża na urlopy. Liczba wyjazdów w trzecim kwartale rośnie od kilku lat.

W okresie 2020-2021 r. było ich rekordowo mało, bo obowiązywało wówczas wiele obostrzeń pandemicznych. W trzecim kwartale 2020 r. mieszkańcy Belgii odbyli jedynie 6,1 mln wyjazdów w celach turystycznych.

Kolejne lata były pod tym względem już lepsze, ale dopiero w 2024 r. liczba ta przekroczyła poziom z 2019 r., a więc z ostatniego roku sprzed pandemii. W trzecim kwartale 2019 r. mieszkańcy kraju ze stolicą w Brukseli odbyli około 8,9 mln krajowych i zagranicznych wyjazdów.

W trzecim kwartale ubiegłego roku było ich już o prawie 4% więcej. To najwięcej w historii prowadzenia tego rodzaju statystyk przez Statbel. Większość tych wyjazdów stanowiły wyjazdy zagraniczne (7,3 mln), a wyjazdów krajowych było niespełna 2 mln.


19.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Słowo dnia: Waterpark

Nie tylko dzieci dobrze się tu bawią… Waterpark (lub zwemparadijs) to w języku niderlandzkim aquapark, czyli wodny park rozrywki.

Sam basen to w języku niderlandzkim het zwembad. Waterpark to jednak coś więcej niż tylko basen lub kompleks kilku basenów. Jest to rodzaj attractiepark (parku rozrywki, inaczej pretpark), w którym obok licznych basenów o różnych rozmiarach i różnym przeznaczeniu (basen sportowy, basen dla dzieci itp.), znajdziemy też inne atrakcje.

Główną z nich są waterglijbanen, czyli zjeżdżalnie. Jedna zjeżdżalnia to waterglijbaan. Samo słowo water to woda, czasownik glijden oznacza ślizgać się, a baan ma wiele znaczeń, w tym tor, pas. Dosłownie tłumacząc, jest to zatem wodny tor do ślizgania (zjeżdżalnia).

Często w aquaparkach znajdziemy również golfslagbaden, czyli baseny ze sztucznymi falami (golven) oraz jacuzzi (w niderlandzkim bubbelbad). Przy aquaparkach działają zazwyczaj lokale gastronomiczne, a niektóre dysponują też saunarium (w Polsce największe jest w we wrocławskim aquaparku).

Słowo waterpark jest w języku niderlandzkim rodzaju nijakiego, więc łączy się z rodzajnikiem określonym het. Mamy więc het waterpark. Liczba mnoga to waterparken (parki wodne). Wymowę słowa zwemparadijs znajdziemy TUTAJ

Aquapark nazywany jest w niderlandzkim niekiedy zwemparadijs (zwem od zwemmen czyli pływać, a paradijs to raj). Określenie zwemparadijs stosuje się np. w kontekście parków wodnych, w których symulowane są warunki (sub)tropikalne (ciepła woda, wysoka temperatura powietrza, egzotyczna roślinność). Subtropische zwemparadijs to zatem subtropikalny park wodny.

W Belgii aquaparki są często elementem większych parków rozrywki. Park wodny Aqualibi jest częścią parku rozrywki Walibi Belgium w Waver (miejscowość na południe od Regionu Stołecznego Brukseli), zaś Plopsaqua działa przy parku rozrywki Plopsaland w De Panne przy granicy z Francją.

Więcej słów dnia


18.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Tajemnicze zaginięcie Belga we Włoszech. „Pusta łódź”

63-letni obywatel Belgii, mieszkający we Włoszech, zaginął w sobotę rano. Dzięki akcji poszukiwawczej udało się odnaleźć jego łódź - ale zaginionego w niej nie było.

Belgijski dentysta mieszkający we włoskim Portoguardo, miejscowości położonej na północny wschód od Wenecji, w sobotę około godz. 9:30 rano wszedł na pokład swej łodzi motorowej.

Mężczyzna wypłynął z gminy Montafalcone i zamierzał popłynąć w kierunku magazynu na wybrzeżu rzeki Soča - opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”. Gazeta powołuje się na informacje opublikowane w lokalnej włoskiej prasie.

Żeglarz-amator do celu jednak nigdy nie dotarł. Zaniepokojony syn Belga zaalarmował odpowiednie służby i rozpoczęto akcję poszukiwawczą. Ratownicy odnaleźli jego około 5-metrową łódź przy ujściu kanału. W łodzi nie było jednak zaginionego 63-latka. Łódź była uszkodzona przez skaliste wybrzeże.

Niestety najbardziej prawdopodobny wydaje się czarny scenariusz, zakładający, że mężczyzna wypadł z łodzi i zginął w wyniku upadku lub utonięcia. Akcja poszukiwawcza jest kontynuowana, ale jest utrudniona ze względu na trudne warunki pogodowe oraz wiele mielizn w tym miejscu - czytamy na łamach „Het Laatste Nieuws”.


18.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed